Siatkówka - MŚ U19: rosną następcy Mistrzów Świata! Polacy w finale turnieju
Daria Janczyk

Siatkówka - MŚ U19: rosną następcy Mistrzów Świata! Polacy w finale turnieju

  • Dodał: Aleksandra Suszek
  • Data publikacji: 01.09.2021, 18:45

Czeka nas kolejne święto polskiej siatkówki! Tym razem młodzieżowej, bo Biało-Czerwoni w wielkim stylu przebrnęli przez wszystkie fazy turnieju. Polscy siatkarze poniżej 19. roku życia po zwycięstwie nad Iranem zagrają w finale mistrzostw świata.

 

Obie ekipy mocno zaczęły to spotkanie. Obserwowaliśmy potężne zbicia i ciekawe wymiany po obu stronach siatki, a na tablicy wyników cały czas widniał remis. To tylko jednak podkreślało rangę tego meczu. Wkrótce błąd popełnili Irańczycy i było 9:7 dla Polski. Nie było jednak wcale łatwo utrzymać tej przewagi, bo rywale też grali dobrą siatkówkę. Co jakiś czas zmieniało się prowadzenie, ale nie było ono większe niż dwa "oczka". Ważnym momentem była natomiast akcja przy stanie 16:18, kiedy to polski mur zatrzymał atak rywali i nasi siatkarze mieli już trzy punkty przewagi na swoim koncie. Gospodarze co prawda potrafili się postawić i podejmowali próby odrabiania strat, ale podopieczni Michała Bąkiewicza świetnie odpierali ataki Irańczyków. Zacięta była walka w tym secie, a szczególnie jego końcówka. Polacy zwyciężyli dopiero "na przewagi" - 26:24.


Biało-Czerwoni równie dobrze weszli w drugą partię, co drugą akcję wymieniając się ciosami z Irańczykami. Świetnie funkcjonował podwójny blok. Do stanu 9:9 nie było jednak żadnej większej przewagi po żadnej ze stron. Wkrótce Polacy odskoczyli na dwa "oczka", ale wtedy na zagrywce zaskoczył Norouzi i znów był remis - 12:12. Podopieczni trenera Bąkiewicza cały czas trzymali jednak rękę na pulsie - świetną zagrywkę posłał Nowik, a nasi środkowi czujnie pracowali na siatce i przy prowadzeniu Polski 17:15 o czas poprosił trener Irańczyków. To poskutkowało, bo szybko rywale odrobili straty i to z nawiązką, a raczej pomógł im w tym zerwany atak Szymendery. W końcówce seta Biało-Czerwoni byli jednak czujni i wiedzieli, że mają asa w rękawie w postaci czujnego bloku. Dzięki dobrej grze w tym elemencie odwrócili wynik na 23:22, a po chwili dołożyli kolejny punkt w ten sam sposób i mieli piłkę setową. Irańczycy zdołali ją wybronić, powstrzymując atak Nowika. Później jednak Majchrzak zrobił to, co do niego należało i Biało-Czerwoni byli o krok od finału - 23:25.


Nie inaczej wyglądał początek trzeciego seta. Tam również miała miejsce wyrównana walka, nie brakowało długich akcji i ofiarnych obron. W momencie, kiedy na tablicy był rezultat 6:6 Polacy podjęli pierwszą próbę budowania przewagi. Po skutecznym zbiciu ze skrzydła przez Nowika Biało-Czerwoni mieli już w zanadrzu dwa "oczka" - 10:8. Później jednak Norouzi zaserwował asa i przewaga znów stopniała, przez co od razu zareagował trener Bąkiewicz. I znów selekcjoner Polaków doskonale wiedział, jak pomóc swoim podopiecznym, bo po powrocie na boisko zdobyli dwa punkty z rzędu. Gospodarze mieli jednak po swojej stronie Khanzadeha, który świetnie pracował na skrzydle, a po naszej stronie pojawiło się nieczyste rozegranie i tym razem to rywale z Azji mieli punkt więcej. Iran poprawił też swoją skuteczność w bloku i w końcowej fazie seta prowadzili 21:18. Wynik wymknął się więc trochę spod kontroli ekipy Michała Bąkiewicza i o marzenia musieli jeszcze trochę powalczyć - 23:25.

 

Poirytowani przegraną Polacy zaliczyli genialny występ w kolejnej partii. Najpierw zagrywkę zepsuł Khanzadeh, a po chwili zafunkcjonował polski blok i objęli prowadzenie na 2:0. Irańczycy nie mogli się zaaklimatyzować w polu serwisowym, za to nasi zawodnicy czujnie grali na siatce i za chwilę było już 5:1. W kwadracie dla rezerwowych rozbrzmiewały znane polskie przyśpiewki, co jeszcze bardziej pobudzało naszych siatkarzy do gry. Coraz więcej błędów popełniała ekipa gospodarzy, a mocne zbicie Nowika z prawej strony dało Polakom dziewiąty punkt. Aż do znudzenia mogliby grać podopieczni trenera Bąkiewicza w bloku, a Irańczycy wciąż byliby w tym elemencie zaskakiwani. W pewnym momencie Biało-Czerwoni prowadzili już 12:6. Wystarczyło grać punkt za punkt, by dokonać swego i właśnie to robili nasi siatkarze. Gorąco zrobiło się przy stanie 18:16, bo Irańczycy zaprezentowali niezły fragment gry. Polacy jednak zachowali chłodną głowę i zagrali piękną końcówkę tego meczu. Piłkę meczową skończył Piotr Śliwka potężnym atakiem ze skrzydła - 25:20.


Rywalami polskich siatkarzy w finale będą reprezentanci Bułgarii, którzy w półfinale stoczyli pięciosetowy bój z Rosjanami.


Iran - Polska 1:3 (24:26, 23:25, 25:23, 25:20)

Aleksandra Suszek – Poinformowani.pl

Aleksandra Suszek

Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.