Tenis stołowy: Podsumowanie 1. kolejki Lotto Superligi mężczyzn

W przerwie między igrzyskami a Drużynowymi Mistrzostwami Europy, polscy tenisiści stołowi powrócili do zmagań ligowych. Zmagań, które oprócz walki o krajowy czempionat są elementem przygotowań do ostatniej w tym sezonie reprezentacyjnej imprezy międzynarodowej. Pierwsza seria Lotto Superligi nie przyniosła jednak niespodzianek. Na sześć spotkań każde zakończyło się zwycięstwem gospodarzy.

 

Wicemistrzowie Polski z Grodziska Mazowieckiego rozpoczęli nowy sezon od starcia z debiutantem KS Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów. W barwach beniaminka najlepiej zaprezentował się Yuma Tanigaki. Japończyk zdobył punkt dla swojego zespołu, pokonując bez straty seta Pavela Sirucka. W pozostałych pojedynkach górą byli zawodnicy Bogorii. Dobrą formę utrzymuje medalista ostatnich Mistrzostw Europy kadetów Miłosz Redzimski. Po ciężkich kontuzjach do reprezentacyjnej dyspozycji wraca również Marek Badowski, który w tym mecz wygrał pewnie oba pojedynki singlowe.

 

Dartom Bogoria Grodzisk Mazowiecki – Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów 3:1

 

Mniej szczęścia miał Alan Kulczycki, również medalista Mistrzostw Europy kadetów. Młody zawodnik, reprezentujący barwy zespołu z Lęborka ligę zainaugurował pojedynkiem z drużyną Sokołów SA Jarosław. Drużyną, która w poprzednim sezonie doszła do półfinału rozgrywek. Wspomniany Alan Kulczycki musiał uznać zdecydowaną wyższość Sathiyana Gnanasekarana. Pozostałe punkty dla gospodarzy zdobyli Grigory Vlasov i Mateusz Czernika. Obaj prowadzili grę, kontrolując wydarzenia od pierwszych akcji.

 

Sokołów S.A. Jarosław – Poltarex Pogoń Lębork 3:0

 

Do długiego i pełnego zwrotów akcji meczu doszło w Gdańsku, gdzie tamtejszy AZS podejmował zespół z Grudziądza. Na zwycięstwa Wang Zeng Yi i Tomasza Tomaszuka skutecznie odpowiadał Vasily Lakeev. O zwycięstwie w meczu decydowała, więc gra deblowa, w której oba sety kończyły się na przewagi. Żadna z par nie ustępowała, konsekwentnie utrzymywała koncentrację, a jednoczenie minimalizowała błędy. Lepsi w tym pojedynku i całym meczu okazali się Gdańszczanie. Mają jednak przed sobą sporo pracy, aby wrócić do dyspozycji z końca poprzedniego sezonu, jaka dała im brązowe medale.

 

AZS AWFiS Balta Gdańsk – Olimpia-Unia Grudziądz 3:2

 

Niewiadomą była forma białostockich Dojlid szeregi, których opuścił przed nowym sezonem dotychczasowy kapitan Wang Zeng Yi. Zawodnicy z Podlasia, podejmowali na własnym terenie zespół rzeszowskiego AZS-u i nie byli zbyt gościnni. Za sprawą Aliaksandra Khanina i Patryka Zatówki uzyskali przewagę, jakiej nie zmienił nawet pojedynek wygrany perz Piotra Chodorowskiego z Kamilem Zdzienickim. Podopieczni trenera Piotra Anchima, potwierdzili, że będą liczyć się w

walce o górną połowę tabeli, a może nawet strefę medalową.

 

Dojlidy Białystok – Fibrain AZS Politechnika Rzeszów 3:1

 

Drugi pięciosetowy mecz tej kolejki mogli zobaczyć kibice w Bydgoszczy, gdzie tamtejsza Gwiazda podejmowała Uczelnię Państwową Zamość. Wśród gości zdecydowanie wyróżniał się Andrew Baggaley, czterokrotny mistrz świata w ping pongu, a obecnie srebrny medalista zawodów World Ping Pong Masters. Utytułowany Anglik wygrał pewnie oba swoje pojedynki indywidualne. To jednak było za mało, aby cieszyć się z triumfu w cały meczu. Pozostałe spotkania singlowe i deblowe padły łupem gospodarzy i to oni odnieśli finalne zwycięstwo.

 

Lotto Polski Cukier Gwiazda Bydgoszcz – Uczelnia Państwowa Zamość 3:2

 

W przedostatnim meczu tej serii gier spotkali się sąsiedzi z zeszłorocznych rozgrywek. Siódma wówczas Energa Manekin Toruń podejmowała ósmą TTS Polonię Bytom. Zdawało się, że to właśnie w tym spotkaniu może dojść do rozstrzygnięć w piątej odsłonie. Stało  jednak inaczej. Lepiej w mecz weszli gospodarze, zwłaszcza Shogo Tahara, który wygrał dwa pojedynki singlowe, a jeden dołożył Konrad Klupa. Honorowy punkt dla przyjezdnych wywalczył Robert Florans, ubiegłoroczny lider ogólnopolskiego rankingu zawodników.

 

Energa Manekin Toruń – 3S Polonia Bytom 3:1

 

Ostatnie spotkanie kolejki pomiędzy mistrzem Polski KS Dekorglass Działdowo a beniaminkiem Morliny Ostróda, rozegrane zostanie 5 października.