Lekkoatletyka: Kaczmarek, Andrejczyk i Fajdek wygrywają w Chorzowie!
Tomasz Woźniak/Poinformowani.pl

Lekkoatletyka: Kaczmarek, Andrejczyk i Fajdek wygrywają w Chorzowie!

  • Dodał: Adam Kowalski
  • Data publikacji: 05.09.2021, 19:19

Kolejny piękny Lotto Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej za nami. W Chorzowie pożegnaliśmy wspaniałych polskich lekkoatletów, którzy zdecydowali się zakończył swoje kariery po obecnym sezonie - Kamila Lićwinko, Joanna Fiodorow i Piotr Małachowski. Poza tym padł grad wspaniałych wyników i trzy zwycięstwa naszych reprezentantów - Natalia Kaczmarek (400 metrów), Maria Andrejczyk (rzut oszczepem) i Paweł Fajdek (rzut młotem).

 

W biegu na 100 metrów kobiet zwycięstwo odniosła fenomenalna Jamajka Sehlly-Ann Fraser-Pryce. Nie dała szans swoim rywalkom i wpadła na metę w czasie 10,81  sekundy (nowy rekord memoriału). Ósme miejsce zajęła Marika Popowicz-Drapała (11,79 sekundy). 

 

W biegu na 200 metrów mężczyzn najlepszy mistrz olimpijski Andre De-Grasse. Kanadyjczyk pokonał dystans połowy okrążenia w czasie 20,21 sekundy. Ósme miejsce zajął Oliwier Wdowik (21,33 sekundy), a dziewiąty był Jakub Pietrusa (21,71 sekundy). 

 

Długo czekaliśmy na rywalizację na dystansie jednego okrążenia. Rywalizację kobiet wygrała Natalia Kaczmarek, która świetnie wytrzymała cały dystans i zachowała siły na ostatnie kilkadziesiąt metrów. Czas 50,70 sekundy i nowy rekord życiowy. Druga na mecie Anna Kiełbasińska z czasem 51,19 sekundy. Czwarta była Małgorzata Hołub-Kowalik (52,14 sekundy), a siódma Justyna Święty-Ersetic (52,60 sekundy). Wśród mężczyzn mocno liczyliśmy na poprawienie rekordu kraju Tomasza Czubaka (44,62 sekundy). Kajetan Duszyński od samego początku biegł bardzo szybko, ale znacząco osłabł po wbiegnięciu na ostatnią prostą. Zajął czwarte miejsce z wynikiem 45,44 sekundy. Szósty był Karol Zalewski (45,89 sekundy). Wygrał Michael Cherry (USA) z czasem 44,94 sekundy. 

 

 

Bieg na 800 metrów mężczyzn wygrał Wycliffe Kinyamal. Kenijczyk od samego początku trzymał się w czubie stawki, a czasem 1:44,63 minuty udało mu się poprawić rekord zawodów. Niespodziewanie drugi na mecie pojawił się Kacper Lewalski. Młody polski średniodystansowiec miał tzw. "dzień konia" i na ostatnich 200 metrach wyprzedził większość zawodników jak pachołki drogowe. Na metę dosłownie wleciał i osiągnął czas 1:44,84 minuty. Mamy kolejnego średniodystansowca na światowym poziomie! Dwunasty był medalista olimpijski Patryk Dobek (1:46,65 minuty). Bieg prowadził Patryk Sieradzki. 

 

Na nietypowym i nieolimpijskim dystansie 1000 metrów triumfowała Jemma Reekie (Wielka Brytania) z nowym rekordem zawodów 2:35,47 minuty. Piąte miejsce zajęła Martyna Galant (2:37,08 minuty), siódma była Anna Wielgosz (2:38,65 minuty), a dwunasta Kinga Królik (2:46,70 minuty). Bieg prowadziła niesamowicie doświadczona w tej roli Aneta Lemiesz. 

 

Bieg na 3000 metrów wygrał Tadese Worku (Etiopia). Czasem 7:36,47 minuty poprawił rekord memoriału. Jednym z prowadzących bieg był Polak Daniel Gadomski.

 

 

W biegu na 100 metrów przez płotki kobiet najszybsza była Tobi Amusan (Nigeria) z nowym rekordem mityngu 12,64 sekundy. Czwarte miejsce zajęła Klaudia Siciarz (12,92 sekundy), a dziewiąta była Klaudia Wojtunik (13,37 sekundy). 110 metrów przez płotki mężczyzn wygrał mistrz olimpijski Hansle Parchment. Jamajczyk przeciął linię mety w czasie 13,26 sekundy. Rekord życiowy wyrównał siódmy na mecie Jakub Szymański (13,82 sekundy), który dopiero rozpoczyna swoją rywalizację na seniorskich płotkach. 

 

W biegu na 400 metrów przez płotki mężczyzn 9. miejsce zajął Jakub Sobura-Durma z czasem 52,54 sekundy. Triumfował Alison Dos-Santos (Brazylia), który przeciął linię mety w czasie 48,50 sekundy (nowy rekord mityngu). Wśród kobiet na tym dystansie najlepsza była Viktoriya Tkachuk (Ukraina) z czasem 54,18 sekundy. 

 

Zwycięzcą rywalizacji tyczkarzy został wicemistrz olimpijski Chris Nilsen. Amerykanin miał w tych zawodach bardzo dużo szczęścia. Wysokości od 5,40 do 5,80 metra zaliczył w pierwszej próbie. Rezultat, który dał mu zwycięstwo, czyli 5,86 metra udało mu się zaliczyć w drugim skoku. Trzy próby na 5,92 metra były nieudane. Piotr Lisek bardzo dobrze wszedł w konkurs. W pierwszych próbach zaliczył 5,40 i 5,60 metra. W drugiej próbie zaliczył 5,70 metra i zrobił to w tak dobrym stylu, że można było spodziewać się swoistego "odrodzenia" naszego skoczka. Niestety był to dziś tylko jednorazowy wyskok. Wszystkie trzy próby na 5,80 metra były nieudane. Z wynikiem 5,70 metra zajął piąte miejsce. Robert Sobera w drugich próbach zaliczył 5,40 oraz 5,50 metra i to właśnie z tym wynikiem został sklasyfikowany na 9. miejscu. Trzykrotnie strącał poprzeczkę na wysokości 5,60 metra. Paweł Wojciechowski niestety nie zaliczył żadnej próby (zaczynał od 5,20 metra). 

 

 

Najlepsza w konkursie skoku wzwyż wśród kobiet była Włoszka Elena Vallortigara, której udało się pokonać poprzeczkę na wysokości 1,96 metra. Kończąca w tym roku karierę Kamila Lićwinko zajęła w nim trzecie miejsce z wynikiem 1,91 metra. Zaliczyła tą wysokość w pierwszej próbie podobnie jak podczas skoków na 1,85 i 1,88 metra. Niestety pokonanie 1,94 metra okazało się dziś niemożliwe. Szóste miejsce z wynikiem 1,80 metra zajęła Wiktoria Miąso. Wśród mężczyzn najlepszy był włoski "showman" Gianmarco Tamberi. Pokonał on dziś poprzeczkę zawieszoną na 2,30 metra, ale atakował nawet rekord zawodów - 2,36 metra. Trzeci był Norbert Kobielski z wynikiem 2,24 metra. 

 

Rzut młotem kobiet tym razem bez zwycięstwa Polki. Najlepsza w konkursie była Nastassia Maslava (Białoruś) z wynikiem 69,88 metra. Tuż za nią Malwina Kopron (69,75 metra), a trzecie miejsce zajmuje kończąca karierę Joanna Fiodorow (68,56 metra). Wśród mężczyzn na zwycięską ścieżkę wraca Paweł Fajdek, który w ostatnim rzucie posyła młot na 79,60 metra. Tuż za nim konkurs kończy mistrz olimpijski Wojciech Nowicki (77,45 metra).

 

 

W rzucie oszczepem kobiet triumfowała wicemistrzyni olimpijska Maria Andrejczyk. Polka przez większą część konkursu nie mogła się wstrzelić i przekroczyć bariery 60 metrów. Wyszedł jej tak naprawdę jeden rzut, w czwartej próbie posłała oszczep na odległość 61,77 metra. Wystarczyło to do wygranej. Wśród mężczyzn najlepszy był Johannes Vetter. Niemiec, rekordzista stadionu w Chorzowie dziś rzucił "tylko" 89,60 metra (rzucał tutaj już 97,76 metra). Piąte miejsce zajął Cyprian Mrzygłód - 79,93 metra. 

 

Kończący karierę Piotra Małachowskiego konkurs rzutu dyskiem był bardzo udany dla samego bohatera. Zajął on czwarte miejsce z dobrym wynikiem 62,29 metra. Piąty był Bartłomiej Stój (61,25 metra), a szósty Robert Urbanek (59,66 metra). Wygrał Kristjan Ceh (Słowenia) z rezultatem 66,65 metra. Co ciekawe w zawodach udział wziął również 7-letni syn Małachowskiego i rzucił 24,36 metra (dysk o mniejszej wadze). 

 

Konkurs pchnięcia kulą kobiet po myśli naszych zawodniczek. Klaudia Kardasz zajęła piąte (17,44 metra), a Paulina Guba szóste miejsce (16,51 metra). Wyniki niestety do zapomnienia. Wygrała Auriol Dongmo (Portugalia) z bardzo dobrym wynikiem 19,32 metra. Polscy kulomioci niestety zaprezentowali się również średnio. Michał Haratyk był siódmy (20,08 metra), a Konrad Bukowiecki ósmy (19,24 metra). Wygrał rekordzista świata, mistrz olimpijski Ryan Crouser (USA) z wynikiem 22,39 metra.