Vuelta a Espana: Primoż Roglić zwycięzcą wyścigu!
Diario de Madrid / Wikimedia Commons

Vuelta a Espana: Primoż Roglić zwycięzcą wyścigu!

  • Dodał: Paweł Ukleja
  • Data publikacji: 05.09.2021, 20:35

Primoż Roglić (Team Jumbo-Visma) został zwycięzcą ostatniego etapu, a także całego wyścigu Vuelta a Espana. Dla 31-letniego Słoweńca to trzecie zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Wyścigu Dookoła Hiszpanii z rzędu. 

 

Na zakończenie rywalizacji w La Vuelta organizatorzy przewidzieli etap jazdy indywidualnej na czas. Trasa z Padron do Santiago de Compostela liczyła niespełna trzydzieści cztery kilometry i miała pagórkowaty charakter, który utrudniał rywalizację klasycznym specjalistom od czasówek. Jako główny faworyt do zwycięstwa etapowego wskazywany był przed startem lider wyścigu i mistrz olimpijski w jeździe indywidualnej na czas - Primoż Roglić (Team Jumbo-Visma). 

Jako pierwszy na rampie startowej o godzinie 17:02 pojawił się Josef Cerny (Deceuninck-Quick Step). Czech - choć otwierał listę startową - był wymieniany w gronie kandydatów do osiągnięcia dobrego rezultatu na dzisiejszym etapie. 28-latek spełnił pokładane w nim nadzieje i wykręcił rezultat 45,18 na bardzo długi czas zajmując fotel lidera. Do mety docierali kolejni kolarze, jednak żaden nie był w stanie nawiązać do wyniku zawodnika belgijskiej ekipy. Pierwszym, który tego dokonał był Magnus Cort (EF Education-Nippo),  który poprawił rezultat Czecha aż o minutę i dwie sekundy. Kolejnym kolarzem, który zameldował się w tymczasowej pierwszej trójce był Thymen Arensman (Team DSM). Holender wkomponował się ze swoim czasem pomiędzy rezultat Duńczyka i Czecha. Aż do pojawienia się na starcie zawodników z pierwszej dziesiątki klasyfikacji generalnej nikt nie był w stanie zagrozić trzem prowadzącym. 

 

Jako pierwszy z "dziesiątki" na rampie startowej pojawił się o 19:25 Austriak Felix Großschartner (BORA-hansgrohe). Różnice czasowe pomiędzy zawodnikami były w większości na tyle wyraźne, że tylko pech mógłby pozbawić ich zajmowanych miejsc. Jedynymi możliwymi zmianami były: walka o miejsce ósme pomiędzy Guillaumem Martinem (Cofidis, Solutions Credits) a Davidem de la Cruzem (UAE-Team Emirates) oraz - najbardziej elektryzujące - starcie o podium pomiędzy Jackiem Haigiem (Bahrain-Victorious) i Adamem Yatesem (INEOS Grenadiers).

 

Na pierwszym punkcie pomiaru czasu zgodnie z oczekiwaniami najlepszy czas wykręcił Primoż Roglić, który wypracował aż dziewiętnaście sekund przewagi nad Magnusem Cortem. Jack Haig walczył ile sił w nogach, ale po trzynastu kilometrach Yates odrobił do niego dwadzieścia pięć sekund. Znakomicie pojechał również David de la Cruz, który już na pierwszej części trasy nadrobił z nawiązką stratę do Guillaume'a Martina.

 

Drugi punkt pomiaru czasu również padł łupem Słoweńca, jednak jego przewaga nad Cortem zmalała o dwie sekundy. Trochę lepszą jazdą popisał się za to Jack Haig, który odrobił do Adama Yatesa dziesięć sekund i jego miejsce na podium wydawało się być bezpieczne.

 

Rezultaty na mecie niczym nas nie zaskoczyły. Zwycięzcą etapowym został lider Primoż Roglić, który o czternaście sekund wyprzedził Magnusa Corta. Trzecie miejsce na odcinku zajął Thymen Arensman. Jack Haig obronił trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej dokładając Adamowi Yatesowi dwadzieścia pięć sekund. Na siódme miejsce wskoczył za to David de la Cruz, który na czasówce zaprezentował się lepiej od Guillaume'a Martina, ale również zdołał wyprzedzić Seppa Kussa (Team Jumbo-Visma), który zaprezentował się dzisiaj wyjątkowo słabo.

 

Zwycięzcą całego wyścigu po raz trzeci z rzędu został Primoż Roglić. Słoweniec o cztery minuty i czterdzieści dwie sekundy wyprzedził Enrica Masa. Podium "generalki" zamknął Jack Haig, dla którego to pierwsze w karierze podium Wielkiego Touru. Tryumfatorem klasyfikacji punktowej został zwycięzca trzech etapów - Fabio Jakobsen (Deceuninck-Quick Step). Koszulkę najlepszego górala wywalczył Michael Storer (Team DSM), który do wygranej klasyfikacji dołożył dwa etapowe skalpy. Dla Australijczyka to największe osiągnięcie w dotychczasowej karierze. Klasyfikacja młodzieżowa padła łupem Gino Madera (Bahrain-Victorious). Ekipa Szwajcara została zwycięzcą klasyfikacji drużynowej wyprzedzając Team Jumbo-Visma i INEOS Grenadiers. 

Paweł Ukleja – Poinformowani.pl

Paweł Ukleja

Absolwent psychologii, którego zainteresowania wykraczają daleko poza obszar studiów. Od dziecka pasjonat sportu, zwłaszcza skoków narciarskich i kolarstwa szosowego, którymi to zajmuje się na łamach portalu Poinformowani.pl