Piłka nożna - el. MŚ: Polska - Anglia, czy Biało-Czerwonych stać na punkty?
Piotr Drabik/Flickr.com/CC BY 2.0

Piłka nożna - el. MŚ: Polska - Anglia, czy Biało-Czerwonych stać na punkty?

  • Dodał: Krzysztof Dunaj
  • Data publikacji: 07.09.2021, 21:00

Już jutro (8 września) reprezentacja Polski zmierzy się z wicemistrzem Europy w ramach kwalifikacji do zbliżających się mistrzostw świata w Katarze. Mecz z Anglią rozpocznie się o godz. 20:45 na PGE Narodowym. Nad przepisową grą będzie czuwał niemiecki sędzia, Daniel Siebert.

 

Świetna skuteczność w ofensywie przepisem na Anglię?

 

Na początku września Biało-Czerwoni w trakcie przerwy od klubowej piłki powalczyli w eliminacjach do mistrzostw świata, gdzie pokonali Albanię (4:1) oraz San Marino (7:1). W pierwszym spotkaniu oddaliśmy cztery celne strzały na bramkę przeciwnika i wszystkie cztery kończyły się zdobyciem gola. Polacy dawno nie byli tak skuteczni. Robert Lewandowski w nowym sezonie licząc trafienia w klubie oraz z orzełkiem na piersi ma już 10 bramek w sześciu meczach. W grze ofensywnej również dobrze spisał się Karol Linetty. Pomocnik Torino zdobył w ostatnich dwóch starciach w eliminacjach dwie bramki i zaliczył asystę. Warto dodać, że z Albanią rozegrał tylko 30 minut. Tak podsumował postawę Kamila selekcjoner Polski Paulo Sousa na konferencji przed jutrzejszym starciem - Karol Linetty wygląda na tym zgrupowaniu bardzo dobrze, zrobił duży postęp. Będziemy wymagać od naszych zawodników dużej intensywności i Karol jest na to gotowy. Kolejnym powodem do radości jest postawa 25-letniego Adama Buksy. W meczu z San Marino napastnik ustrzelił hat-tricka, natomiast z Albanią trafił na 2:1. 

 

Nasz najbliższy rywal również oba swoje grupowe zmagania zakończył z kompletem punktów. Synowie Albionu” pewnie pokonali Andorę (4:0) i Węgry (4:0). Aktualni wicemistrzowie Europy zajmują pierwsze miejsce w tabeli z dorobkiem 15 oczek, natomiast podopieczni Paulo Sousy plasują się o pozycję niżej, ze stratą pięciu punktów. Do końca kwalifikacji pozostało pięć meczów. Czemu drugie miejsce w tabeli nie jest do końca satysfakcjonujące? Tylko najlepsza drużyna z grupy awansuje bezpośrednio do mistrzostw świata, a zespoły z drugich miejsc będą musiały zmierzyć się w barażach, gdzie awansują tylko trzy ekipy.


Defensywa odwieczną piętą achillesową Biało-Czerwonych

 

Od dawna wiadomo, że Polska ma spory problem z graniem na zero” z tyłu. Proste błędy w defensywie to często chleb powszedni Biało-Czerwonych”. Mimo że wygraliśmy ostatnie dwa starcia, straciliśmy dwa gole. Co więcej, bramka zdobyta przez San Marino, była ich pierwszą podczas eliminacji. Anglia w tej statystyce prezentuje się o wiele lepiej. W kwalifikacjach straciła tylko jedno trafienie i to właśnie w meczu z reprezentacją Polski. Podczas mistrzostw Europy Synowie Albionu” w siedmiu spotkaniach tylko trzy razy musieli wyciągać futbolówkę z własnej siatki. Paulo Sousa, również odniósł się do gry w obronie swoich podopiecznych - Jeśli chodzi o defensywę, to staje się ona coraz silniejsza i coraz bardziej zgrana. Indywidualne błędy się zdarzają, musimy popracować też nad szybszym wyjściem z piłką z defensywy do ofensywy. Ponadto selekcjoner dodał - Tracenie bramek to też jest część meczu. Zależy, jak na to się patrzy. Nam zależy, aby strzelać tych goli jak najwięcej, bo jeśli strzeli się jedną bramkę więcej od rywala, to się ten mecz wygra.

 

Sytuacja kadrowa

 

Portugalski trener potwierdził, że w czwartek na PGE Narodowym na murawie zabraknie Piotra Zielińskiego oraz Bartosza Bereszyńskiego. Natomiast kibice mogą spodziewać się, że od pierwszych minut u boku Roberta Lewandowskiego zagra Adam Buksa. 


Czy Polacy będą wystarczająco skoncentrowani, żeby utrzeć nosa wicemistrzom Europy? Czy Biało-Czerwonych” stać na sukces jak remis na Wembley w 1973 roku? To właśnie wtedy reprezentacja Polski wyprzedziła Anglię w tabeli i awansowała do turnieju finałowego. Historia lubi się powtarzać. Miejmy nadzieję, że tym razem będzie podobnie. Transmisja spotkania będzie dostępna na TVP 1 oraz TVP Sport.