PKO Ekstraklasa: Śląsk utrzymał serię meczów bez porażki. Wrocławianie lepsi od warszawskiej Legii

  • Dodał: Paweł Stańczyk
  • Data publikacji: 11.09.2021, 22:00

Śląsk Wrocław utrzymał serię meczów bez porażki w tegorocznym sezonie PKO Ekstraklasy. W sobotnim pojedynku wrocławianie okazali się lepsi u siebie od warszawskiej Legii, którą pokonali 1:0.

 

Starcie obu drużyn nazywane jest jako derby wojskowych, co ma związek z zakładaniem klubów przez członków polskiej armii. Przed sobotnim pojedynkiem więcej punktów w tabeli zgromadził Śląsk, który po sześciu kolejkach miał 10 punktów, na co złożyły się dwie wygrane i cztery remisy. Legia rozegrała tylko cztery spotkania, w których dwukrotnie przegrywała i dwa razy wygrywała. Ekipa z Warszawy największą uwagę przykuwała jednak grze w europejskich pucharach, w których zdołała awansować do fazy grupowej Ligi Europy.

 

Do przerwy we Wrocławiu utrzymywał się wynik remisowy. Dośrodkowania były zazwyczaj blokowane, zaś strzały z dystansu niecelne. W 15. minucie zza pola karnego strzał Picha powędrował nad bramką Boruca, który w 22. minucie zatrzymał uderzającego zza szesnastki Exposito. Chwilę później na bramkę gospodarzy strzelał Skibicki, ale jego próbę zablokowali defensorzy miejscowych.

 

W drugiej połowie świetnie w polu karnym gospodarzy odnalazł się w 60. minucie Pekhart, który główkował po dograniu Kastratiego. Piłkę nad poprzeczkę przeniósł jednak kapitalnie interweniujący Szromnik. Chwilę wcześniej szarżę przed polem karnym gości zanotował Pawłowski. Po ograniu dwóch obrońców zdecydował się na uderzenie zza szesnastki, ale było ono mocno niecelne. W 79. minucie znów próbował uderzający z ostrego kąta Pawłowski, który tym razem uderzył minimalnie obok słupka. Chwilę później w sytuacji sam na sam z golkiperem Śląska stanął Pekhart, ale oddał niecelny strzał.

 

Większe zaangażowanie gości w kreowanie akcji nie przełożyło się na końcowy wynik. Po niewykorzystanej okazji czeskiego napastnika bombardowaną zaczęła być bramka strzeżona przez Artura Boruca. Najpierw z dystansu uderzał Exposito, ale piłkę nad poprzeczką przeniósł Boruc. Ten jednak skapitulował w 85. minucie. Zawahanie mistrzów Polski zmylonych przez sędziego liniowego, który wskazywał na spalonego, wykorzystał Garcia. Ten wbiegł w pole karne, po czym wpakował piłkę do siatki. W doliczonym czasie gry bliskim wyrównania był Muci, który po uderzeniu z dystansu trafił w słupek. Drogę do siatki po drugiej stronie znalazł za to Exposito, ale był on na spalonym.

 

Ostatecznie jednak Śląsk nie oddał wygranej. Tym samym może poszczycić się utrzymaniem serii meczów bez porażki, co po piątkowych meczach przesuwa wrocławian na 2. pozycję w tabeli.

 

Śląsk Wrocław - Legia Warszawa 1:0 (0:0)

Bramki: 85' Garcia

Śląsk Wrocław: Szromnik - Bejger (58' Praszelik), Golla, Tamas - Pawłowski, Mączyński, Lewkot (41' Makowski), Garcia - Pich, Schwarz (58' Verdasca) - Exposito

Legia Warszawa: Boruc - Jędrzejczyk, Wieteska, Nawrocki - Skibicki (46' Kastrati), Slisz (66' Kharatin), Martins, Ribeiro (87' Abu Hanna) - Lopes (46' Emreli), Luquinhas (72' Muci) - Pekhart