EBL: Spójnia wygrywa na własnym parkiecie
fot. Tadeusz Surma

EBL: Spójnia wygrywa na własnym parkiecie

  • Dodał: Andrzej Kacprzak
  • Data publikacji: 12.09.2021, 22:10

Na zakończenie niedzielnych spotkań Energa Basket Ligi, Spójnia Stargard okazała się lepsza od MKS-u Dąbrowy Górniczej. Gospodarze wygrali 75:71.

 

Obie drużyny mimo, że jest to dopiero początek sezonu, nie podchodziły do meczu w świetnych nastrojach. Gospodarze, którzy rozgrywali dzisiaj dopiero swój drugi mecz w sezonie, rozpoczęli rozgrywki od bolesnej porażki. Gracze ze Stargardu przegrali bowiem po dogrywce z Kingiem Szczecin 75:81. Z kolei przyjezdni z Dąbrowy Górniczej rozpoczęli sezon od zwycięstwa, gromiąc GTK Gliwice 95:67, jednak już w kolejnym meczu okazali się wyraźnie słabsi od Zastalu Zielona Góra. Obie drużyny chciały się więc "odkuć" po porażce.

 

Sam początek meczu należał do przyjezdnych, którzy prowadzili 4:0 po pierwszych akcjach. Od tego momentu jednak ich gra uległa załamaniu, a gospodarze w tym czasie zdołali zdobyć, aż 12 punktów z rzędu. Gracze MKS-u w końcu jednak się ocknęli, a mecz stał się dość wyrównany. Na przerwę po pierwszej kwarcie gospodarze schodzili jednak z czteropunktowym prowadzeniem. Taki stan rzeczy utrzymywał się na całej długości trwania drugiej kwarty. Nieznaczna przewaga miejscowych falowała, jednak w żadnym momencie nie oddali oni prowadzenia. Gracze Spójni zdołali nawet odskoczyć na 8 punktów, jednak do głosu znów doszli rywale, którzy zniwelowali straty i na przerwę po pierwszej połowie schodzili ze stratą zaledwie jednego punktu.

 

Trzecia kwarta rozpoczęła się od zaciętej gry, kiedy to prowadzenie przechodziło z rąk jednej drużyny do drugiej wielokrotnie. Po kilku minutach bezkrólewia na boisku znów zapanowali jednak zawodnicy ze Stargardu. Podobnie jak w pierwszej kwarcie, zanotowali oni serię jedenastu punktów z rzędu i wysforowali się na dość pewne, dziewięciopunktowe prowadzenie. Do końca trzeciej kwarty przyjezdni nie byli w stanie nadrobić poniesionych strat i przed ostatnią odsłoną spotkania mieli siedem punktów straty do konkurentów. W finałowej części spotkania długo wydawało się, że nie doświadczymy już większych emocji, gdyż Spójnia odskoczyła w pewnym momencie nawet na dziesięć punktów. Goście jednak się nie poddawali i dzielnie walczyli do samego końca. Przyniosło to duże efekty w postaci wyrównania wyniku meczu w ostatnich minutach spotkania. Gracze MKS-u nie wytrzymali jednak ciśnienia w końcówce, nie mogąc trafić do kosza rywali. Gospodarze za to skorzystali z okazji jaką dali im rywale i pewnie zamieniali rzuty osobiste na punkty, które ostatecznie dały im wygraną czterema punktami. W zespole Spójni świetnie zaprezentowała się trójką Jacobi Boykins, Kacper Młynarski, Jonas Zohore. Zdobyli oni razem aż 45 z 75 punktów dla Spójni. Po stronie MKS-u 19 punktów rzucił z kolei Mike Lewis.

 

PGE Spójnia Stargard - MKS Dąbrowa Górnicza 75:71 (18:14, 18:21, 23:17, 16:19)

 

Spójnia: Boykins 17, Młynarski 14, Zohore 14, Gray 9, Neal 8, Snieg 5, Niedźwiedzki 4, O'Brien 2, Szymkiewicz 2, Szmit

 

MKS: Lewis 19, Fenner 13, Moore 13, Sobin 11, Brenk 4, Małgorzaciak 4, Mijovic 4, Czujkowski 3, Nowakowski

Andrzej Kacprzak – Poinformowani.pl

Andrzej Kacprzak

Pasjonat sportu i rocka. Piszę głównie o piłce nożnej, koszykówce, tenisie oraz Formule 1.