PKO Ekstraklasa: efektowny comeback i pierwsze zwycięstwo Górnika Łęczna
Paweł Ukleja / Poinformowani.pl

PKO Ekstraklasa: efektowny comeback i pierwsze zwycięstwo Górnika Łęczna

  • Dodał: Przemysław Flis
  • Data publikacji: 13.09.2021, 20:13

W meczu 7. kolejki PKO Ekstraklasy piłkarze Górnika Łęczna podejmowali Wisłę Płock. Reprezentanci Lubelszczyzny przegrywali w tym spotkaniu już 0:2 po bramkach Damiana Rasaka i Mateusza Szwocha. Natomiast potrafili odrobić straty i dzięki dubletowi Bartosza Śpiączki oraz trafieniu Marcela Wędrychowskiego zwyciężyli 3:2.  

 

Zespół z Łęcznej przystępował do tego pojedynku mocno zmotywowany z chęcią wywalczenia pierwszego zwycięstwa w trwających rozgrywkach. Na początku poniedziałkowego spotkania zielono-czarni dłużej utrzymywali się przy piłce, jednak nie potrafili stworzyć zagrożenia pod bramką przeciwników. Pierwszą groźną szansę mieli goście. W 11. minucie Łukasz Sekulski uderzył z rzutu wolnego, ale próba napastnika Wisły była niecelna. Chwilę później "Nafciarze" objęli prowadzenie. Mateusz Szwoch zagrał do Damiana Rasaka, który precyzyjnym strzałem sprzed pola karnego otworzył wynik. Beniaminek z Łęcznej dążył do szybkiego zniwelowania strat. Sporo kłopotów defensorom Wisły sprawiał Jason Lokilo, natomiast szarże nowego zawodnika Górnika nie przyniosły bramkowego efektu. W końcówce pierwszej połowy podopieczni Kamila Kieresia mieli dwie dobre szanse, lecz najpierw Bartosz Śpiączka nie zdążył do niezłego dośrodkowania Macieja Orłowskiego, a chwilę później Damian Gąska oddał niecelny strzał. Na półmetku rywalizacji to goście prowadzili 1:0. 

 

Druga część spotkania rozpoczęła się znakomicie dla zespołu z Płocka. W 50. minucie Damian Gąska nieprzepisowo zatrzymał w szesnastce Damiana Warchoła. Po konsultacji z systemem VAR Tomasz Wajda podyktował rzut karny dla przyjezdnych. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Mateusz Szwoch i pewnym strzałem pokonał Macieja Gostomskiego, powiększając przewagę swojej drużyny. Pół godziny przed końcem Kamil Kiereś przeprowadził trzy zmiany, wprowadzając na boisko Serhija Krykuna, Szymona Drewniaka i Marcela Wędrychowskiego. Te roszady wniosły sporo ożywienia do gry łęczyńskiego zespołu. Miejscowi konstruowali ataki, szukając swoich szans po dośrodkowaniach i dopięli swego w 69. minucie. Maciej Orłowski precyzyjnie wrzucił z prawej strony na głowę Bartosza Śpiączki, który zdobył gola kontaktowego.

 

Gospodarze błyskawicznie poszli za ciosem. W 74. minucie Damian Gąska zrehabilitował się za sprokurowanie rzutu karnego i posłał prostopadłe podanie do Bartosza Śpiączki. Najlepszy strzelec w historii występów Górnika w Ekstraklasie zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu, doprowadzając do remisu. W końcówce obie ekipy miały szansę na wyprowadzenie decydującego ciosu. Po strzale Marcina Warchoła dobrą interwencję zanotował Kamil Pajnowski, ratując swój zespół przed stratą bramki. O losach tego starcia przesądziła akcja rezerwowych. W doliczonym czasie gry Alex Serrano dograł do Marcela Wędrychowskiego, a młody zawodnik Górnika dobrze znalazł się w polu karnym i pokonał Krzysztofa Kamińskiego. To trafienie zapewniło łęcznianom zwycięstwo 3:2. Dla beniaminka to był pierwszy ligowy triumf w obecnym sezonie Ekstraklasy. 

 

W następnej kolejce PKO Ekstraklasy Górnik Łęczna zagra na wyjeździe z Legią Warszawa (19 września, 17:30). Natomiast Wisła Płock podejmie Jagiellonię Białystok (18 września, 12:30).

 

Górnik Łęczna - Wisła Płock 3:2 (0:1) 

Bramki: 69', 74' Śpiączka, 90+2' Wędrychowski - 14' Rasak, 53' Szwoch (k.)

Górnik Łęczna: Gostomski - Orłowski, Baranowski, Pajnowski, Leandro - Mak (60' Wędrychowski), Gol, Gąska (82' Serrano), Szramowski (60' Drewniak), Lokilo (60' Krykun) - Śpiączka (90+4' Wojciechowski).

Wisła Płock: Kamiński - Lagator, Rzeźniczak, Krytvotsiuk - Vallo (81' Tomasik), Rasak, Lesniak (75' Jorginho), Blachewicz (81' Kocyła) - Szwoch, Sekulski (75' Kolar), Warchoł.

Żółte kartki: Gol, Śpiączka, Drewniak - Krytvotsiuk, Warchoł 

Sędzia: Tomasz Wajda