Liga Mistrzów: fantastyczny spektakl na Anfield. Liverpool pokonuje Milan!
Rept0n1x, https://commons.wikimedia.org/wiki/Category:Anfield_(stadium)#/media/File:Anfield_Stadium_-_IMG_2171.JPG

Liga Mistrzów: fantastyczny spektakl na Anfield. Liverpool pokonuje Milan!

  • Dodał: Kacper Lewandowski
  • Data publikacji: 15.09.2021, 22:55

W ramach pierwszej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów na Anfield Road Liverpool FC podjął AC Milan. Fenomenalne widowisko zgotowali kibicom aktorzy tego piłkarskiego spektaklu. Było naprawdę blisko do powtórki wyniku ze Stambułu w 2005 r., ale ostatecznie trzy punkty w tabeli dopisali sobie gospodarze, przy wyniku 3:2.

 

Punktualnie o 21:00 po raz pierwszy zagwizdał Szymon Marciniak. Samo spotkanie rozpoczęło się od wyraźnej przewagi gospodarzy, którzy wysokim pressingiem niemal zamykali gości na własnej połowie. Postawa ta zdecydowanie popłaciła i już w 9. minucie wynik spotkania otworzył Trent Alexander-Arnold. Reprezentant Anglii wdarł się w pole karne między obrońców po czym oddał strzał, który jeszcze odbił się od interweniującego obrońcy i piłka zatrzepotała w siatce. Ostatecznie w protokole bramka została jednak zapisana Tomoriemu. Zdobyta bramka bynajmniej nie spowolniła gry Liverpoolu. W 13. minucie ręką w polu karnym zagrał Bennacer, za co przyznany został rzut karny dla The Reds. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Mohamed Salah, jednak egzekucja pozostawiła wiele do życzenia i w konsekwencji strzał został obronionu przez Mike'a Maignana. Po 20. minucie natomiast nastąpiło krótkie uspokojenie gry, które zakończyło się nawet akcją ofensywną Milanu. Był to jednak chwilowy zryw, po którym Liverpoolczycy wrócili do wręcz szaleńczego pressingu na połowie rywali. Cóż się jednak wydarzyło w ostatnich pięciu minutach podstawowego czasu gry. Najpierw w 41. minucie w bramce Alissona umieścił Ante Rebić po fenomenalnym dograniu Rafaela Leao. Następnie trzy minuty później Mediolańczycy znów umieścili piłkę w siatce i wyszli na prowadzenie. Tym razem znów akcję wypracował Rebić, piłka po interwencji Robertsona zatrzymała się tuż przed linią bramkową. Pierwszy do piłki dobiegł Brahim Diaz i na wślizgu dokończył zadanie. Trybuny na Anfield niemalże zamilkły. Chwilę później piłkarze zeszli do szatni przy wyniku 1:2.

 

Zaraz po wznowieniu gry Milaniści wygrali rzut rożny, po którym Simon Kjaer umieścił piłkę w siatce na 1:3. Sędzia liniowy uniósł jednak chorągiewkę, a VAR potwierdził - podczas rozegrania zawodnik gości znalazł się na spalonym i bramka nie została uznana. Dwie minuty później do wyrównania doprowadził natomiast Mohamed Salah po tym, gdy Divock Origi przelobował obrońców, wystawiając Egipcjaninowi sytuację sam na sam. Po doprowadzeniu do remisu obydwie drużyny grały na mniej więcej podobnym poziomie, z lekkim wskazaniem na gospodarzy. Po niemal 20 minutach spokojnej gry efektownego gola zza pola karnego zdobył kapitan Liverpoolu, Jordan Henderson. Po nieudanym rozegraniu rzutu rożnego znalazł się w dobrym miejscu na dobitkę i wyegzekwował strzał nisko, tuż przy słupku. Planem na przywrócenie wyniku remisowego drużyny Stefano Pioli'ego było wykorzystanie stałych fragmentów gry. Niestety dla kibiców Milanu to Liverpool prowadził grę, więc rzadko kiedy była możliwość dośrodkowania ze stojącej piłki. Sama końcówka meczu była raczej spokojna. Po ostatnim gwizdku utrzymał się wynik ustalony przez Hendersona, 3:2.

 

Liverpool FC – AC Milan 3:2
Bramki:
9' Tomori (s.), 49' Salah, 69' Henderson - 42' Rebić, 44' Diaz
Liverpool:
Alisson – Alexander-Arnold, Matip, Gomez, Robertson – Keita (71' Thiago), Fabinho, Henderson (84' Milner)– Salah (84' Oxlade-Chamberlain), Origi (63' Mane), Jota (71' Jones)
Milan: Maignan – Calabria, Kjaer, Tomori, Hernandez – Bennacer (71' Tonali), Kessie – Saelemaekers (62' Florenzi), Diaz, Leao (62' Giroud) - Rebić (83' Maldini)
Żółte kartki: 13' Bennacer, 62' Diaz - 90+3' Milner
Sędziował: Szymon Marciniak

Kacper Lewandowski – Poinformowani.pl

Kacper Lewandowski

Aplikant Radcowski, prywatnie ogromny kibic Premier League, śledzę też ligę włoską, portugalską i polską.