Festiwal błędów Realu. Atletico Madryt z Superpucharem Europy

  • Dodał: Igor Wasilewski
  • Data publikacji: 15.08.2018, 23:32

Piłkarze Atletico Madryt pokonali w Tallinie 4:2 Real Madryt w spotkaniu o Superpuchar Europy. Onacza to, że choć sezon 2018/2019 jeszcze na dobre się nie rozpoczął, to „Królewscy” mają już za sobą dwa przegrane pojedynki o trofea.

 

Od mocnego uderzenia spotkanie rozpoczęli piłkarze Atletico. Na zegarze nie minęła jeszcze minuta, a na tablicy wyników widniało już 1:0. Po przerzucie z własnej połowy, pojedynek główkowy wygrał Diego Costa, a chwilę później ograł niezdecydowanych Varane’a i Ramosa i z ostrego kąta umieścił piłkę w bramkę Keylora Navasa. Zaskoczeni „Królewscy” od razu wzięli się do odrabiania strat. Pierwszą okazję na wyrównanie mieli po kwadransie, kiedy to podanie Marcelo na bramkę starał zamienić się Asensio. Czujny Oblak wybronił co prawda strzał Hiszpana, lecz już 10 minut później musiał wyciągać piłkę z siatki. Po doskonałym rajdzie Gareth Bale dośrodkował w pole karne, a doskonale ustawiony Karim Benzema z impetem wpakował piłkę między słupki. Podopieczni Lepetegui’ego chcieli pójść za ciosem, ale wszystkie ich okazje do końca pierwszej części gry były skutecznie neutralizowane przez przeciwników.

 

Początek drugich 45 minut, tak samo jak w pierwszej połowie, należał do zawodników Atletico. Piłkarze Simeone przeważali na boisku, jednak po dośrodkowaniu z jednego z rzutów rożnych Juanfran dotknął piłki ręką we własnym polu karnym. Szymon Marciniak nie miał żadnych wątpliwości i wskazał na jedenasty metr. Karnego na gola zamienił Sergio Ramos i Real był na najlepszej drodze do wywalczenia pierwszego trofeum w sezonie 2018/2019. Jednak w 79. minucie karygodny błąd w obronie popełnił Marcelo. Brazylijczyk za wszelką cenę starał się, by piłka nie wyszła za linię boczną, ale w walce odebrał mu ją Juanfran i bez asekuracji wbiegł w pole karne. Po dwóch szybkich podaniach futbolówka trafiła pod nogi Costy, który nie miał żadnego problemu z ponownym pokonaniem Navasa. Od tego momentu oba zespoły skupiły się na grze w defensywie, co oznaczało dodatkowe emocje w Tallinie.

 

Dogrywka rozpoczęła się bardzo spokojnie i nic nie zapowiadało tego, co może wydarzyć się za chwilę. W 98. minucie kolejny błąd linii defensywnej Realu wykorzystali piłkarze Diego Simeone. Zamieszanie w polu karnym „Królewskich” zużytkował Thomas, po którego dośrodkowaniu pięknym strzałem z woleja popisał się Saul. Sprawę tytułu ostatecznie rozwiązał pięć minut później Koke. Kilka dokładnych podań w polu karnym Realu, zakończonych perfekcyjnym technicznie strzałem, pozbawiło jakichkolwiek złudzeń zdobywców trofeum sprzed roku. Zrezygnowany Real  próbował co prawda odmienić losy meczu, ale bezradni podopieczni Lepetegui’ego nie byli w stanie zagrozić bramce Oblaka.

 

Real Madryt – Atletico Madryt 2:4 (2:2)(1:1)

 

Bramki: Benzema 27’, 63’ Ramos (karny) - Costa 1’, 79’, Saul 98’. Koke 104’

 

Real Madryt: Navas – Marcelo, Varane, Ramos, Carvajal – Isco (83’ Lucas), Casemiro (76’ Ceballos), Kroos (103’ Mayoral)– Asensio (57’ Modrić), Benzema, Bale

 

Atletico Madryt: Oblak – Lucas, Godin, Savić, Juanfran – Koke, Saul, Rodri (71’ Vitolo), Lemar (90+1’ Thomas) – Griezmann (57’ Correa), Costa (108’ Gimenez)

 

Żółte kartki: 35’ Asensio, 54’ Marcelo,60’ Correa, 62’ Costa, 90+1 Ceballos, 101’ Modrić, 105+3’ Vitolo, 113’ Ramos

 

Sędzia: Szymon Marciniak (Polska)