PKO Ekstraklasa: remis Radomiaka ze Śląskiem, gol - marzenie Leandro
Łukasz Wójcik / wikimedia

PKO Ekstraklasa: remis Radomiaka ze Śląskiem, gol - marzenie Leandro

  • Dodał: Rafał Kozieł
  • Data publikacji: 18.09.2021, 19:11

Bardzo dobra pierwsza połowa i nieco gorsza druga – tak w skrócie można określić spotkanie Radomiaka ze Śląskiem w 8. kolejce PKO Ekstraklasy. Ostatecznie po bramkach Erika Exposito oraz Leandro mecz zakończył się podziałem punktów, a jego ozdobą było trafienie Brazylijczyka.

 

Choć wydaje się to nieprawdopodobne, to zespół gości jest jedną z drużyn, z którymi podopieczni Dariusza Banasika mają bardzo skromną ilość ligowych pojedynków. Sobotnie spotkanie było dopiero piątą potyczką obu zespołów w lidze, a bilans wyglądał idealnie równo: po jednym zwycięstwie z każdej z drużyn oraz bilans bramek 4-4. Nieznacznym faworytem wydawali się podopieczni Jacka Magiery, którzy w przypadku zwycięstwa mogli umocnić swoją pozycję na ligowym podium.

 

Pomimo rzęsistego deszczu padającego w Radomiu publiczność dopisała. Na trybunach od pierwszego gwizdka Szymona Marciniaka kibice zagrzewali do walki zespół gospodarzy, który dobrze wszedł w mecz. Już w siódmej minucie Karol Angielski dobrze znalazł się w polu karnym Śląska, jednak po jego strzale Radomiak uzyskał tylko rzut rożny. Chwilę później o sporym szczęściu mógł mówić Michał Szromnik, bowiem po strzale Luisa Machado trafiła w poprzeczkę, a dobitka Portugalczyka minimalnie minęła słupek bramki golkipera gości. W odpowiedzi swoich szans szukali Erik Exposito oraz Robert Pich, jednak za każdym razem kończyło się tylko na strachu. Pomimo optycznej przewagi gospodarzy to gracze Jacka Magiery wyszli na prowadzenie. Kapitalnym długim zagraniem za linię obrony gospodarzy popisał się Mateusz Praszelik. Do piłki jako pierwszy dopadł Exposito, który minął interweniującego za polem karnym golkipera Radomiaka i skierował piłkę do siatki. Cztery minuty później fanów gospodarzy uradował Leandro. Piłkarz będący żywą legendą zespołu z Radomia kapitalnie nawinął Victora Garcię i strzałem z lewej nogi zdobył gola „stadiony świata”, który może śmiało kandydować do gola sezonu Po uderzeniu Brazylijczyka piłka wpadła idealnie w okienko bramki Szromika, nie dając mu szans na skuteczną interwencję. Pomimo starań z obu stron do przerwy kibice zgromadzeni na trybunach nie obejrzeli więcej bramek.

 

Po zmianie stron tempo meczu nieco spadło, pomimo kontroli sytuacji boiskowych przez graczy Dariusza Banasika. Dopiero po niespełna kwadransie gry po raz kolejny poderwali się kibice gospodarzy. Po jednym z wielu rzutów rożnych po raz kolejny swojej bramki szukał Machado, jednak kapitalną interwencją popisał się Szromnik. Chwilę później to golkiper gospodarzy, Filip Majchrowicz fenomenalnie interweniował po uderzeniu Krzysztofa Mączyńskiego. W konstruowaniu ataku pozycyjnego nie ułatwiało grząskie boisko nasiąknięte opadami deszczu. Nie przeszkodziło to jednak gościom w wyprowadzeniu kontrataku, który powinien zakończyć się bramką na 20 minut przed końcem spotkania. Cayetano Quintana świetnym podaniem obsłużył Bartłomieja Pawłowskiego, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Machrowiczem. Były zawodnik m. in. Zagłębia Lubin i tureckiego Gaziantepu przekombinował i świetną interwencją popisał się golkiper Radomiaka. Młody zawodnik stojący między słupkami w bramce gospodarzy w końcówce spotkania wyrósł na głównego bohatera swojego zespołu, broniąc strzały Quintany oraz Picha. Jego koledzy z ofensywnych formacji nie zdołali jednak zdobyć bramki dającej komplet „oczek” gospodarzy i mecz zakończył się remisem. Dzięki temu piłkarze Radomiaka pozostają niepokonani na własnym boisku w tym sezonie. Gracza Jacka Magiery z kolei wskoczyli na pozycję wicelidera, tracąc do liderującego Lecha cztery punkty.

 

Radomiak – Śląsk 1:1 (1:1)

Bramki: 28’ Leandro - 24’ Exposito

Radomia: Majchrowicz – Jakubik, Branco, Cichocki, Abramowicz – Leonardo (82’ Sokół), Karwot (74’ Kaput), Nascimento, Machado (66’ Machado) – Kozak, Angielski (74’ Rondon)

Śląsk: Szromnik – Bejger (82’ Iskra), Golla, Verdasca – Pawłowski (82’ Poprawa), Mączyński, Schwarz (64’ Makowski), Garcia – Pich, Exposito, Praszelik (64’ Quintana)

Żółte kartki: Karwot, Nascimento - Bejger, Bawłowski, Poprawa

Sędzia: Szymon Marciniak