Carabao Cup: wysokie zwycięstwo "The Citizens"

  • Dodał: Izabela Szukowska
  • Data publikacji: 21.09.2021, 22:40

W przedostatni dzień kalendarzowego lata powróciły spotkania Pucharu Ligi Angielskiej. W trzeciej kolejce Carabao Cup Manchester City podejmował grającego w League One Wycombe Wanderers. Pewne zwycięstwo zanotowała ekipa z Etihad Stadium.

 

Nie trudno się domyślić, że faworytami wtorkowego starcia byli gospodarze. Zanim jednak trafili do siatki oponentów, minęło aż pół godziny. Statystyki w pierwszej połowie były wymowne – około 80% posiadania piłki przez Obywateli i ponad 300 wymienionych między sobą podań kontra niespełna 80 na koncie przyjezdnych. Mimo znacznej dominacji na boisku, podopieczni Pepa Guardioli nie potrafili zaskoczyć przeciwników. Nieuwagę The Citizens w 22. minucie spożytkował Brandon Hanlan, w konsekwencji otwierając wynik meczu. Piłka znalazła się w polu karnym, odbiła od obrońcy i trafiła do Ryana Tafazolliego, który posłał ją pod nogami stopera City do idealnie ustawionego Hanlana. Snajper wykorzystał okazję i poruszył kibiców na stadionie. Górowanie Wycombe nie trwało jednak długo. W 29. minucie Phil Foden przeszedł slalomem między stoperami gości, a następnie podał futbolówkę do Kevina De Bruyne, ustawionego na prawej stronie. Belg oddał strzał z krawędzi pola karnego i wyrównał wynik. Chwilę później blisko wyjścia na prowadzenie był Raheem Sterling, ale przyjezdnych „uratował” słupek. Zawodnicy w biało-czerwonych trykotach mieli mniej szczęścia w 43. minucie. Wówczas Josh Wilson-Esbrand podbiegł do linii autowej przeciwników i nie zważając na pilnującego go obrońcę, posłał prostopadłe podanie po ziemi do Riyada Mahreza, który wewnętrzną częścią lewej stopy skierował piłkę na dalszy słupek. Mający na swoim koncie asystę Phil Foden, uzupełnił konto celnym trafieniem do siatki przed zejściem do szatni, uderzając z okolicy 25 metrów w sam środek. Strzał był bardzo silny, dlatego mimo iż David Stockdale miał futbolówkę przez chwilę na rękawicach, nie zdołał jej zatrzymać.

 

Druga część spotkania była nieco spokojniejsza. Manchester City prowadził grę, choć Wycombe Wanderers także miało swoje przebłyski (chociażby w 69. minucie, gdy Jordan Obita stanął "oko w oko" ze stojącym między słupkami Steffenem i omal nie zostawił piłki w siatce). Dorobek bramek tego wieczora zwiększyli tylko Obywatele. W 71. minucie Ferran Torres przejął futbolówkę od Fodena, który kopnął ją w kierunku hiszpańskiego pomocnika z krawędzi pola karnego, przyłożył stopę i nadał właściwy kierunek. Dziesięć minut przed końcem spotkania swoją cegiełkę do zwycięstwa dołożyli Riyad Mahrez oraz Cole Palmer - obaj nie dali się naporom linii defensywnej gości i doskonale wykończyli samodzielne akcje w strefie jedenastki. Wędrowcy pozostali bezradni i będą musieli pogodzić się z wysoką porażką.

 

Manchester City - Wycombe Wanderers F.C. 6:1 (3:1)
Bramki: 29' De Bruyne, 43' i 83' Mahrez, 45+1 Foden, 71' Torres, 88' Palmer – 22' Hanlan
Manchester City: Steffen – Egan-Riley, Burns, Mbete-Tabu, Wilson-Esbrand (72' McAtee) – De Bruyne, Lavia, Foden – Mahrez, Torres, Sterling
Wycombe: Stockdale – Jacobson, Tafazolli, Stewart, Gape (75' Scowen) – Kaikai (68' Horgan), Wheeler, Obita, McCarthy – Hanlan, Akinfenwa (65' Vokes)
Żółte kartki: 40' Lavia
Sędzia: Robert Jones