Carabao Cup: no Ronaldo, no party
Attribution-Sharealike 2.0 Germany

Carabao Cup: no Ronaldo, no party

  • Dodał: Andrzej Kacprzak
  • Data publikacji: 22.09.2021, 23:00

W spotkaniu 1/16 finału Carabao Cup Manchester United poległ na własnym stadionie z West Hamem 1:0. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Manuel Lanzini.

 

Trudno powiedzieć, aby Carabao Cup był priorytetowym pucharem dla któregokolwiek z potentatów ligi angielskiej. Z dwójki West Ham - Manchester United do meczu dużo poważniej podeszli więc Ci pierwsi, którzy wprawdzie zrezygnowali z kilku ważnych graczy, jednak ich skład był bardziej zbliżony do optymalnego niż rywali. W barwach czerwonych diabłów, nawet w kadrze meczowej nie znaleźli się Cristiano Ronaldo, Paul Pogba czy Harry Maguire, natomiast na ławce rozpoczęli Bruno Fernandes oraz Mason Greenwood.

 

W mecz dużo lepiej weszli przyjezdni z Londynu, którzy od początku zaatakowali zupełnie rozkojarzonych gospodarzy. W efekcie bramkę już w 9. minucie zdobył Manuel Lanzini. Prawym skrzydłem popędził Ryan Fredericks, który minął dwóch rywali i zagrał w pole karne, tam w zamieszaniu najlepiej odnalazł się Lanzini, który strzałem po długim słupku pokonał Deana Hendersona. Od tego momentu gracze United wzięli się w garść i zaczęli prowadzić grę. Już w 13. minucie strzał w poprzeczkę oddał Juan Mata. Po kolejnych dwóch stuprocentową sytuację zmarnował Anthony Martial. Dobrą okazję miał również Jesse Lingard, jednak jego strzał zdołał wybronić Alphonse Areola. Do przerwy wynik nie uległ więc zmianie.

 

Na pierwszą dobrą okazję w drugiej połowie czekać musieliśmy aż do 63. minuty, kiedy to wprowadzony na boisko Mason Greenwood odnalazł się w polu karnym, jednak również i tym razem na wysokości zadania stanął bramkarz West Hamu. W kolejnych kilkunastu minutach na boisku nie działo się absolutnie nic, a obaj trenerzy zdecydowali się na kolejne zmiany. Gra znów ożywiła się w ostatnich minutach, kiedy to gospodarze desperacko atakowali bramkę rywali, jednak to nie oni stworzyli sobie kolejne okazje, a czekający na kontry goście. Stuprocentową okazję zmarnował Andriy Yarmolenko, a w jego ślady moment później poszedł Mark Noble, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił prosto w niego. W doliczonym czasie gry mieliśmy pewną kontrowersję. Sędzia wykonał rzut sędziowski na środku boiska, do piłki ku zaskoczeniu wszystkich ruszył wtedy Bruno Fernandes, którego zachowanie niewiele miało wspólnego ze zdrową rywalizacją, jednak nie wydawało się, aby złamał przepisy. Portugalczyk zdobył bramkę, która nie została jednak przez sędziego uznana.

 

Manchester United przegrał więc 1:0 i stracił szansę na jeden z pucharów już we wrześniu. Wydaje się, że zespół z Manchesteru zapłacił najwyższą możliwą ceną za pozostawienie najlepszych graczy poza kadrą meczową, lub na ławce rezerwowych, bowiem ich zmiennicy całkowicie zawiedli.

 

Manchester United - West Ham United 0:1 (0:1)

Bramki: Manuel Lanzini 9'.

Manchester United: Henderson - Dalot, Lindelof, Bailly, Telles (Elanga) - Mata (Greenwood), Matić, Van De Beek - Sancho, Martial, Lingard (Fernandes)

West Ham United: Areola - Fredericks (Coufal), Johnson, Diop, Dawson - Noble, Kral, Yarmolenko, Lanzini (Fornals), Masuaku (Vlasic), Bowen

Sędzia: J.Moss

Andrzej Kacprzak – Poinformowani.pl

Andrzej Kacprzak

Pasjonat sportu i rocka. Piszę głównie o piłce nożnej, koszykówce, tenisie oraz Formule 1.