El. LE: końcowa stacja Lecha

  • Data publikacji: 16.08.2018, 22:05

Nie udało się poznaniakom odrobić strat z pierwszego meczu, nie udało się choćby zremisować. Genk zwycięstwem 2:1 przypieczętował awans do czwartej rundy eliminacji.

 

Mecz w Poznaniu zaczął się dla gospodarzy pechowo. Jeszcze podczas rozgrzewki urazu doznał Kostewycz i w podstawowej jedenastce zastąpił go Vujadinović. Od pierwszego gwizdka przeważali Belgowie. Zawodnicy Genk pokazali, że są o co najmniej dwie klasy lepsi od poznaniaków. Pierwszego gola goście zdobyli w 19. minucie po nieudanym wybiciu piłki przez Vujadinovicia i strzale głową Samatty.

 

Poznaniacy nie byli w stanie odpowiedzieć. Pod koniec pierwszej połowy zaczęli w końcu kreować ciekawsze okazje, ale brakowało konkretu. Tuż przed przerwą poważny błąd popełnił Jóźwiak, który sfaulował rywala we własnym polu karnym. Jedenastkę pewnie wykorzystał Trossard i po pierwszej połowie było 2:0 dla Genk.

 

Drugą połowę Lechici rozpoczęli dużo lepiej. W 50. minucie precyzyjnym uderzeniem zza pola karnego popisał się Cywka, dzięki któemu poznaniacy złapali kontakt z rywalami. Kilka chwil później mogło być już 2:2, ale minimalnie niecelnie uderzał Tiba. Kolejny minuty przyniosły sporo emocji, ale tak klarownych sytuacji już nie było. Belgowie grali bardzo mądrze i bez większego wysiłku utrzymali prowadzenie, eliminując Lecha z Ligi Europy.

 

Lech Poznań - KRC Genk 1:2 (0:2)

Bramki: Cywka (50') - Samatta (19'), Trossard (45+1' - karny)

Lech Poznań: Burić (K) – Janicki, Rogne (29' Orłowski), Vujadinović – Jóźwiak, Tiba, Cywka, De Marco – Gajos (78' Jevtić), Gytkjaer (73' Tomczyk), Amaral

KRC Genk: Vuković – Maehle, Dewaest, Aidoo, Uronen – Berge, Pozuelo (60' Piotrowski), Malinowski (74' Seck) – Ndongala, Samatta, Trossard (61' Zhegrova)

Żółte kartki: Jóźwiak - Malinowski

Sędziował: Marco Guida (Włochy)