MŚ U-20 kobiet: Anglia i Japonia uzupełniły skład półfinałów!

  • Data publikacji: 17.08.2018, 21:34

Dziś odbyły się kolejne dwa ćwierćfinały Mistrzostw Świata kobiet do lat 20, w których Anglia grała z Holandią, a Niemcy z Japonią. Do grona półfinalistek dołączyły Angielki i Japonki.

 

Anglia 2:1 Holandia

Stanway 20', 23' - Pelova 12'

 

Mecz nie miał wyraźnego faworyta, ale minimalnie większe szanse dawano Angielkom, które były dużo skuteczniejsze w fazie grupowej. Jednak to Holenderki rozpoczęły od mocnego uderzenia. Wynik w 12. minucie otworzyła zawodniczka ADO Den Haag Victoria Pelova. Szybka utrata bramki wcale nie załamała wyspiarek, a wręcz przeciwnie podziałała bardzo motywująco. Osiem minut później był już remis, gdy podanie Georgii Allen wykorzystała Georgia Stanway. Po tym golu Angielki nie spoczęły na laurach i w 23. minucie objęły prowadzenie. Po raz drugi do bramki Lize Kop trafiła piłkarka Manchesteru City Georgia Stanway.

 

W drugiej połowie przewaga Anglii była jeszcze bardziej widoczna niż w pierwszej, ale więcej goli już nie padło. Tym samym dołączyły one do Hiszpanek i Francuzek, które awans do półfinałów wywalczyły wczoraj.

 

Niemcy 1:3 Japonia

Minge 82' - Endo 59', Ueki 70', Takarada 73'

 

Od pierwszych minut tego spotkania lepiej prezentowały się reprezentantki Japonii. Dłużej utrzymywały się przy piłce i stwarzały więcej sytuacji podbramkowych. Jednak nie potrafiły przerwać szczelnej, niemieckiej defensywy, albo na drodze stawała im bramkarka Vanessa Fischer. Do przerwy było więc bezbramkowo.

 

Prawdziwe emocje rozpoczęły się niespełna po upływie godziny gry. Wtedy to, w 59. minucie, po podaniu Riko Ueki wynik otworzyła Jun Endo. Następne kilkanaście minut jeszcze bardziej wstrząsneło naszymi zachodnimi sąsiadkami. Najpierw w 70. minucie na 2:0 podwyższyła Riko Ueki, a trzy minuty później kolejnego gola dla Japonii, po zagraniu Nanami Kitamury, strzeliła Saori Takarada. Choć Niemki grały lepiej niż w pierwszych 45 minutach, to co z tego skoro to rywalki trafiały. Udało się jednak strzelić bramkę honorową, a konkretnie zrobiła to Janina Minge przy asyście Jany Feldkamp. Ten wynik okazał się nie tyle sensacją, co na pewno niespodzianką. Piłkarki z Kraju Kwitnącej Wiśni były po prostu skuteczniejsze i w nagrodę zagrają w półfinale.