PHL: Katowice kolejną ofiarą Unii

Re-Plast Unia Oświęcim po słabym początku sezonu obecnie jest na fali wznoszącej, a jej ofiarą po raz drugi z rzędu padł GKS, tym razem z lodowiska pokonani zjechali katowiczanie. 

Spotkanie w Oświęcimiu było niezwykle zacięte, a bohaterem Unii, poza strzelcami bramek, należy uznać Clarke'a Saundersa, który ponad 30 razy bronił strzały GKS-u. W pierwszej tercji Kanadyjczyk pozostał niepokonany, dwa razy za to krążek z siatki musiał wyciągać John Murray. Najpierw pokonał go w 5. minucie MacDonald, kilka minut później Wishart podwyższył na 2:0. Wprawdzie w 35. minucie nadzieję przyjezdnym dał Lehtonen, ale nim jeszcze rozbrzmiała syrena kończąca drugą część spotkania strzałem pod spojenie bramki Murraya pokonał Oriechin. 

Katowiccy hokeiści nie zamierzali się poddawać i początkiem trzeciej tercji ponownie złapali kontakt bramkowy z rywalami za sprawą Hudsona. Napór przyjezdnych trwał, ale Saunders i jego koledzy z defensywy nie dali się pokonać po raz trzeci. Ostatnie sekundy goście zagrali bez bramkarza, nie przyniosło to jednak wyrównania, a tylko kolejną stratę w postaci trafienia Phillipsa i Unia wygrała tym samym drugi mecz z rzędu.

Re-Plast Unia Oświęcim - GKS Katowice 4:2 (2:0, 1:1, 1:1),

Dzięki golom w grze w przewadze GKS Jastrzębie pokonało Zagłębie Sosnowiec. Tylko trafienie z 2. minuty padło przy wyrównanych siłach na tafli, potem jastrzębianie wykorzystywali momenty gry Zagłębia w osłabieniu. Gospodarze postawili zwycięzcy zeszłorocznego sezonu twarde warunki, bo w 41. minucie na tablicy był remis 2:2, potem jednak kolejne dwa trafienia wyjaśniły, że to Jastrzębie jest jednak lepszą ekipą.

Zagłębie Sosnowiec - GKS Jastrzębie 2:4 (0:2, 1:0, 1:2),

Ciarko STS Sanok - Comarch Cracovia Kraków 1:3 (0:2, 0:1, 1:0).