PlusLiga: wyrównane widowisko w Warszawie dla Projektu

  • Dodał: Seweryn Czernek
  • Data publikacji: 08.10.2021, 22:53

Piątkowy wieczór przyniósł kolejne starcie w ramach 2. kolejki rozgrywek PlusLigi. W warszawskim Torwarze siatkarze Projektu podejmowali Cuprum Lubin i z pewnością liczyli na kolejne przekonujące zwycięstwo. Przyjezdni solidnie postawili się faworytom, ale po bardzo wyrównanym spotkaniu zwycięstwo 3:1 zanotowali gospodarze.

 

Spotkanie lepiej rozpoczęli przyjezdni, odskakując po drugiej skończonej akcji Pawła Pietraszko na 1:4. Choć już po chwili wydawało się, że warszawianie doprowadzą do remisu, rywale ponownie uciekli na kilka "oczek". Z biegiem czasu przewaga Cuprum rosła, a gospodarze wydawali się być totalnie pogubieni na swojej hali. Gra prowadzących wyglądała z kolei bardzo dobrze, a dodatkowo wykorzystywali oni kontrataki, co po punktowej akcji Remigiusza Kapicy dawało im prowadzenie 10:15. Choć w późniejszych akcjach siatkarze Projektu zdołali doskoczyć na dwa punkty, goście ponownie podkręcili tempo i dokładali kolejne punkty na swoje konto. Decydującym momentem tej odsłony była seria udanych zagrywek Masahiry Sekito, przy której lubinianie odskoczyli na 15:22 i byli na ostatniej prostej do zwycięstwa. Ich tryumf skutecznym atakiem przypieczętował Wojciech Ferens, dając drużynie zwycięstwo 18:25.

 

Dosyć zaskakująca pierwsza partia pobudziła nieco gospodarzy, którzy powoli zaczęli łapać swój rytm gry i po udanym zbiciu Bartosza Kwolka wyszli na 6:4. Z czasem, przy solidnych zagrywkach Andrzeja Wrony, przewaga faworytów wzrosła do czterech "oczek", a po stronie Cuprum zaczęły pojawiać się błędy. Przyjezdni nie pozwalali odskoczyć rywalom, grając punkt za punkt i utrzymując 2-3 punkty straty. Taka gra zdecydowanie bardziej odpowiadała warszawskiej drużynie, gdzie coraz lepiej prezentował się Michał Superlak, po którego ataku miejscowi prowadzili 16:13. W późniejszych akcjach różnica na korzyść prowadzących, po dwóch punktowych blokach i błędzie własnym lubinian, wynosiła już osiem punktów, co wyraźnie przybliżało ich do wyrównania stanu rywalizacji. Podopieczni Andrei Anastasiego niedługo później zamknęli partię wynikiem 25:17 i dwoma punktowymi blokami z rzędu, a autorem ostatniego był Wrona.

 

Nakręceni zawodnicy Projektu zanotowali mocne wejście w trzecią odsłonę, głównie za sprawą Piotra Nowakowskiego, który zanotował dwa punktowe bloki, a jego skończony atak dał drużynie wysokie prowadzenie 6:1. Przyjezdni nie potrafili na tym etapie sprzeciwić się rywalom, co było tylko wodą na młyn dla warszawiaków. Prowadzący utrzymywali swój poziom z poprzedniego seta i punktowali w każdym elemencie, by po asie serwisowym Wrony prowadzić już 14:8. Po obu stronach siatki było widać też sporo emocji, co przekładało się na popełnianie błędów własnych. Lubinie starali się w późniejszych akcjach niwelować stratę, ale potrafili zbliżyć się do faworytów najbliżej na trzy "oczka". Im bliżej końca partii, tym miejscowi powiększali swoją przewagę, by po dwóch z rzędu punktowych zagrywkach Superlaka prowadzić 22:15. Rywale popełniali z kolei coraz więcej błędów, co dawało łatwe punkty gospodarzom, którzy po kolejnym punktowym ataku Superlaka mogli cieszyć się ze zwycięstwa 25:17.

 

Równie solidnie warszawiacy otwarli kolejną partię, wychodząc po skończonym ataku Kwolka na 5:2. Widać było, że pierwsza partia była ich wypadkiem przy pracy, chociaż przyjezdni nie zamierzali dawać za wygraną. Pierwsze skrzypce w drużynie z Lubina grali Kapica i Marcin Waliński, ale nawet skuteczna gra tego duetu nie pozwalała gościom odrabiać straty. Choć Cuprum zdołało zbliżyć się na dwa "oczka", miejscowi ponownie powiększyli swoją przewagę i po szóstym już punktowym bloku Nowakowskiego prowadzili 13:9. W późniejszych akcjach obie ekipy grały punkt za punkt, chociaż z czasem przewaga podopiecznych Anastasiego stopniała do jednego punktu. Lubinianie nie potrafili wykorzystać swojej szansy, zdobywając naprzemiennie punkty, co przybliżało zawodników Projektu do zwycięstwa. Przyjezdni w końcówce zdołali jednak dopiąć swego i po punktowym ataku Floriana Krage wyrównali na 23:23, by później doprowadzić do gry na przewagi. Pełną emocji i zwrotów akcji walkę zwycięsko zakończyli warszawiacy, którzy po ataku Nowakowskiego wygrali 31:29, zgarniając zwycięstwo 3:1 i kolejne trzy punkty na ligowe konto.

 

Projekt Warszawa - Cuprum Lubin 3:1 (18:25, 25:17, 25:17, 31:29)

MVP: Bartosz Kwolek

Seweryn Czernek

O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.