Hokej - PHL: świetne spotkanie na szczycie dla Jastrzębia
- Dodał: Agnieszka Musiał
- Data publikacji: 15.10.2021, 22:50
To był czas pełen wrażeń w Polskiej Hokej Lidze. Wiele emocji dostarczyło solidne spotkanie Jastrzębia i Tychów, ale to w Sanoku oglądaliśmy aż 13 bramek. Dobry dzień na swoje konto dopisała również drużyna z Oświęcimia.
Zaległy mecz dziewiątej kolejki Polskiej Hokej Ligi skończył się przegraną gospodarzy 12 października. Autorem dwóch bramek spotkania - obu dla Tychów - był Chrystian Mroczkowski. Pierwszy strzał padł późno, dopiero w 18. minucie. Prowadzenie ustabilizowało się pod koniec środkowej części spotkania.
Tauron Podhale Nowy Targ - GKS Tychy 0:2 (0:1, 0:1, 0:0)
Sensacyjnie zaczęła się za to 12. kolejka polskich rozgrywek. GKS Katowice przegrał z Zagłębiem Sosnowiec na własnym lodowisku, nie strzelając ani jednej bramki. Świetną dyspozycją wykazał się bramkarz wygranych, Marcel Kotuła, który obronił aż 47 krążków. Zagłębie wykorzystało przewagę w drugiej tercji i wynik otworzył Jarosław Rzeszutko. Mocna gra Katowic nie przyniosła efektu, a wygraną przypieczętował do pustej bramki Martin Przygodzki.
GKS Katowice - Zagłębie Sosnowiec 0:2 (0:0, 0:1, 0:1)
Świetne widowisko zafundowali hokeiści w Jastrzębiu! Choć na pierwszego gola czekaliśmy dość długo, to końcówka pierwszej tercji zaowocowała aż czterema skutecznymi strzałami. Najpierw Roman Rác strzelił dwie bramki minuta po minucie, później straty próbował odrobić Radosław Galant, jednak Marcin Horzelski podwyższył prowadzenie Jastrzębia i gospodarze prowadzili już 3:1. W środkowej części spotkania żadna z drużyn nie zdołała wypracować przewagi, która zaowocowałaby celnym trafieniem. Tychom nie pomógł również gol Christiana Mroczkowskiego i goście musieli pogodzić się z porażką. Nie pomogła agresja na początku meczu - karą spotkania wysłano do szatni Artioma Smirnowa.
JKH GKS Jastrzębie - GKS Tychy 3:2 (3:1, 0:0, 0:1)
Imponująca wygrana oświęcimian! Pierwsza tercja była zdecydowanie pod kontrolą gości. Na początku spotkania trafił Łukasz Krzemień, pod koniec pierwszych 20 minut przyłożył Dariusz Wanat. Środkową część spotkania ponownie dobrze otworzyła Unia (Victor Rollin Carlsson), jednak mogło się wydawać, że Podhale zdoła się jeszcze podnieść po bramce Łukasza Siuty. Nadzieje na to pogrzebał dość skutecznie Andrej Themár. W trzeciej tercji wynik dla Unii podniósł jeszcze Peter Bezuška i Krystian Dziubiński.
Tauron Podhale Nowy Targ - Unia Oświęcim 1:6 (0:2, 1:2, 0:2)
Dość emocjonalne spotkanie odbyło się w Sanoku. Jak informował portal hokej.net w czasie pierwszej tercji meczu zasłabł trener STS Sanok, Marek Ziętara. Aktualnie przebywa w szpitalu, jego stan jest dobry, a powodem miał być spadek ciśnienia. Do tamtego momentu Sanoczanie stracili już trzy bramki za sprawą Michaiła Szabanowa (wystarczyło mu 11. minut). Później było trochę lepiej - trafienia zanotowali Aleksi Hämäläinen i Konrad Filipek, ale po golach Roberta Karczocha i Michała Kalinowskiego Toruń odskoczył gospodarzom na 2:5. Ostatnią bramkę dla Sanoka zdobył Toni Henttonen na początku trzeciej tercji, ale hokeiści z grodu Kopernika nie odpuścili. Ostatecznie wygrali z przewagą siedmiu trafień.
STS Sanok - KH Energa Toruń 3:10 (1:3, 1:2, 1:5)
Źródło: Hokej.net
Agnieszka Musiał
Od dzieciaka na lodzie, teraz częściej na trybunach. Piszę o łyżwiarstwie figurowym, hokeju i gimnastyce.