Piłka ręczna - Bundesliga: Magdeburg zdał trudny egzamin, a THW Kiel oblał z pozoru łatwy test

  • Dodał: Miłosz Szade
  • Data publikacji: 18.10.2021, 18:10

Magdeburg rozgościł się w fotelu lidera i nie ma zamiaru z niego ustąpić, o czym dobitnie przekonał się wicemistrz z Flensburga. Szczypiorniści z THW Kiel niespodziewanie stracili punkty, przez co muszą spoglądać już na plecy aż dwóch drużyn.

 

Wicemistrzowie Niemiec podchodzili do starcia z niepokonanym Magdeburgiem po fatalnym występie w Lidze Mistrzów. Podopieczni Maika Machulli przegrali z Łożmą Vive Kielce 29:37. W środowym spotkaniu ich katem był Szymon Sićko, który zdobył 9 bramek, zachowując sto procent skuteczności. Na GETEC Arena jeden z piłkarzy Magdeburga pobił wyczyn reprezentanta Polski. Michael Damgaard Nielsen 10-krotnie pokonywał Kevina Mollera, nie myląc się przy żadnej z prób. Swoją nie jedną, a osiem cegiełek, dołożył rownież Ómar Ingi Magnússon. Duńsko-islandzki duet miał udział w ponad 50% bramek całego zespołu. Defensywa gości nie była w stanie powstrzymać rozpędzonych rozgrywających gospodarzy. 

 

Wprawdzie do 20. minuty nic nie wskazywało na wyraźną przewagę jednej z drużyn. W kolejnej fazie meczu Tim Honke i Lukas Mertens wyprowadzili jednak kilka szybkich ciosów, po których dominacja była już widoczna gołym okiem. Starania Lasse Hansena i Johannesa Golli nie wystarczyły na złamanie żelaznej, magdeburskiej defensywy. Koszmar Flensburga trwa i nie zapowiada się na pozytywne prognozy - wicemistrzowie plasują się na szóstym miejscu, ze stratą siedmiu punktów do lidera.

 

SC Magdeburg - SG Flensburg-Handewitt 33:28 (18:13)

 

THW Kiel zaliczył lekkie potknięcie w wyścigu o obronę mistrzowskiego tytułu. Magdeburg nie pękł w starciu z Flensburgiem, Füchse Berlin nie dało się zaskoczyć przez znajdujące się w strefie spadkowej TSV Hannover-Burgdorf (wygrana 25:22), natomiast kilończycy jedynie zremisowali z TBV Lemgo Lippe 21:21. Jak na standardy najlepszej ligi świata, liczba bramek w tym spotkaniu nie powalała. Głównymi sprawcami tego faktu byli przede wszystkim bramkarze obu zespołów. Niklas Landin i Finn Zecher zanotowali kolejno 38 i 43 procent skuteczności obron, znacząco utrudniając życie zawodników z pola. 

 

Domagoj Duvnjak jako pierwszy wpisał się na listę strzelców, natomiast goście za sprawą akcji Bobby’ego Schagena zanotowali pierwsze trafienie dopiero w czwartej minucie. Była to zapowiedź posuchy strzeleckiej, bo przez następne pięć minut do siatki nie trafiła żadna z drużyn. Emocji na trybunach w Lemgo na pewno jednak nie brakowało, bo gospodarze zaliczyli nieśmiałe prowadzenie na koniec pierwszej połowy (10:9). W 44. minucie THW jak na mistrza kraju przystało nie dało za wygraną i odbiegło od rywali na dwie bramki. Różnica została szybko zniwelowana przez Gedeona Guardiole. Co więcej, kilka minut później Lemgo Lippe wygrywało 20:18, ale nie zdołało utrzymać wyniku i “musiało” zadowolić się podziałem punktów w starciu przeciwko obrońcom tytułu.

 

TBV Lemgo Lippe - THW Kiel 21:21 (10:9)

 

Pozostałe wyniki 7.kolejki Bundesligi:

 

TSV Hannover-Burgdorf - Füchse Berlin 22:25 (12:13)

FRISCH AUF Göppingen - MT Melsungen 26:26 (10:14)
TuS N-Lübbecke - HC Erlangen 20:21 (11:11)

Bergischer HC - HSG Wetzlar odwołany

TVB Stuttgart - HBW Balingen-Weilstetten 27:26 (15:14)
Handball Sport Verein Hamburg - GWD Minden 31:27 (13:14)