Liga Mistrzów: do trzech razy sztuka. Bayern zwycięski w Lizbonie

  • Dodał: Paweł Stańczyk
  • Data publikacji: 20.10.2021, 22:50

Z punktu widzenia polskiego kibica najciekawszym środowym pojedynkiem w Lidze Mistrzów wydawało się starcie Bayernu Monachium z Benficą Lizbona. Od pierwszych minut na boisku w Lizbonie grał Robert Lewandowski. Zwycięskim okazał się Bayern, który na pierwsze trafienie czekał do 70. minuty. 

 

Pierwsza połowa bez goli

Kapitan reprezentacji Polski bliskim gola był już w 3. minucie spotkania. Lewandowski otrzymał piłkę na piąty metr, ale w sytuacji sam na sam trafił wprost w interweniującego Vlachodimosa. Bramki jednak i tak by nie było, gdyż Polak był na spalonym. 

 

W 9. minucie znów obsłużonym w polu karnym został Robert Lewandowski. Tym razem Polak główkował z linii pola bramkowego, ale znów górą bramkarz gospodarzy. 33. minuta to popis Darwina Nuneza. Ten znalazł się z piłką w szesnastce przyjezdnych, zwiódł obrońcę i oddał strzał zza pola bramkowego, ale świetnie interweniował Manuel Neuer. Ostatecznie do przerwy obie drużyny remisowały bezbramkowo, choć piłka w siatce zdołała zatrzepotać w 43. minucie. Z prawej strony podanie na krótszy słupek otrzymał bowiem Lewandowski, lecz ten dotykał jej ręką. 

 

Na początku drugiej połowy znów chwilowy powód do zadowolenia mieli monachijczycy. Tym razem do siatki trafił dobijający po interwencji bramkarza Thomas Mueller, ale we wcześniejszej fazie akcji na spalonym był Coman. Ten odegrał w tym wszystkim kluczową rolę. Najpierw na lewej stronie ograł dwóch rywali, po czym odegrał przed pole bramkowe, skąd w bramkarza trafił Sane. Chwilę później znów groźnie pod bramką Neuera. Z prawej strony do środka pola karnego zszedł Goncalves, który zdecydował się na bezpośrednie uderzenie, z czym nie bez problemów poradził sobie wspomniany golkiper Bayernu. Ostatecznie Bawarczycy swego dopięli w 70. minucie. Gola po bezpośrednim uderzeniu z rzutu wolnego zdobył Sane.

Gospodarze pogrążeni 

Benfica strat odrobić nie zdołała, zaś Bayern prowadzenie nawet podwyższył. W 80. minucie spod linii końcowej piłkę wycofywał Gnabry. Ta miała trafić do Sane, lecz do własnej siatki skierował ją Otamendi. Chwilę później z piłką w polu karnym odnajduje się Sane. Ten jednak zamiast strzelać w dogodnej sytuacji podaje do Lewandowskiego, który z bliskiej odległości dopełnia formalności. Ostatecznie wynik spotkania w 86. minucie ustalił uderzający sprzed pola bramkowego Sane.  

 

Po trzech kolejkach Bayern ma na koncie komplet punktów. W kolejnej rundzie Benfica będzie mieć okazję do rewanżu. Do spotkania w Monachium dojdzie 2 listopada. 

 

Benfica Lizbona - Bayern Monachium  0:4

Bramki: 70' Sane, 80' Otamendi (GS), 82' Lewandowski, 85' Sane

Benfica Lizbona: Vlachodimos – Veríssimo, Otamendi, Vertonghen – A. Almeida (C) (40' D. Gonçalves), Mário (81' Taarabt), Weigl, Grimaldo – Silva (81' Pizzi), Jaremčuk (76' Everton), Núñez (81' Ramos)

Bayern Monachium: Neuer (C) – Pavard (66' Gnabry), Süle, Upamecano, Lucas Hernández – Kimmich, Sabitzer (86' Tolisso) – Coman (86' Musiala), Müller (77' Stanišić), Sané – Lewandowski

Kartki:   45' Otamendi, 51' Mário – 56' Upamecano, 59' Lucas Hernández

Sędzia: Ovidiu Haţegan