PlusLiga: wywalczone zwycięstwo Resovii w Nysie
Biuro prasowe PGE Skra Bełchatów

PlusLiga: wywalczone zwycięstwo Resovii w Nysie

  • Dodał: Przemysław Flis
  • Data publikacji: 23.10.2021, 22:56

W 4. kolejce PlusLigi Stal Nysa podejmowała Asseco Resovię Rzeszów. Drużyna z Podkarpacia, która jest jednym z faworytów do zdobycia tytułu mistrza Polski, nie bez kłopotów zwyciężyła 3:1. Architektem rzeszowskiego sukcesu był Klemen Čebulj. Słoweniec zdobył 22 punkty, co pozwoliło mu na wywalczenie statuetki dla najlepszego zawodnika spotkania. 

 

W pierwszych akcjach sobotniej konfrontacji faworyzowani przyjezdni popełnili wiele prostych błędów, co umożliwiło Stali zbudowanie wyraźnej przewagi. Po nieudanym ataku Sama Deroo na tablicy wyników widniał rezultat 10:6 dla podopiecznych Krzysztofa Stelmacha. Rzeszowianie dążyli do zniwelowania strat i dzięki kontratakowi wykończonemu przez Klemena Čebulja różnica stopniała do jednego punktu (12:11). Miejscowi ponownie odskoczyli przeciwnikom i wskutek błędu popełnionego przez Pawła Zatorskiego prowadzili 14:11. Natomiast podkarpacka ekipa błyskawicznie wyrównała stan rywalizacji (14:14). Później trwała zacięta walka, a żadna z drużyn nie potrafiła przejąć inicjatywy. Od stanu 18:18 goście zdobyli dwa punkty z rzędu, co okazało się kluczowe w kontekście końcowych rozstrzygnięć. Ostatecznie pierwsza partia padła łupem Resovii, która zwyciężyła 25:21. 

 

Na początku drugiego seta obserwowaliśmy zaciętą rywalizację, a wynik oscylował wokół remisu. Przy zagrywce Wassima Ben Tary gospodarze zanotowali dobrą serię i po asie serwisowym Tunezyjczyka prowadzili 14:10. Nysianie kontynuowali solidną grę, a wskutek kontrataku wykończonego przez Kamila Kwasowskiego ich przewaga wzrosła do pięciu punktów (19:14). W końcówce podopieczni Krzysztofa Stelmacha prezentowali się świetnie w bloku i wygrali 25:17. Drugą odsłonę zwieńczył nieudany atak Klemena Čebulja. 

 

Dotkliwa porażka w drugiej partii podziałała motywująco na drużynę z Podkarpacia. Już na początku trzeciej odsłony goście wyraźnie odskoczyli przeciwnikom. Dzięki dobrej postawie Klemena Čebulja w polu serwisowym podopieczni Alberto Giulianiego wygrali kilka akcji z rzędu i prowadzili 11:4. Gospodarze nie potrafili powstrzymać rozpędzonych rywali, a po skutecznym plasie Macieja Muzaja przewaga rzeszowskiego zespołu wzrosła do dziewięciu punktów (16:7). W kolejnym fragmencie zdeterminowani siatkarze Stali chcieli zniwelować straty, wykorzystując obniżenie jakości gry przyjezdnych. Wskutek kontrataku wykończonego przez Bartosza Bućko na tablicy wyników widniał rezultat 21:19 dla Resovii. W decydującym fragmencie podkarpacka ekipa utrzymała koncentrację i ostatecznie triumfowała 25:21. 

 

Zawodnicy Stali lepiej rozpoczęli czwartego seta i po skutecznej akcji Bartosza Bućko prowadzili 5:3. Natomiast rzeszowianie szybko odrobili straty i przejęli inicjatywę. Przy zagrywce Sama Deroo goście zbudowali trzypunktową przewagę (11:8). Podopieczni Krzysztofa Stelmacha mieli spore problemy z dokładnym przyjęciem, a reprezentanci Podkarpacia skrzętnie to wykorzystali. Dzięki blokowi Jakuba Kochanowskiego na tablicy wyników widniał rezultat 17:12. Gospodarze nie potrafili znaleźć recepty na dobrze grających rywali, którzy po udanym zagraniu Klemena Čebulja prowadzili 21:15. Te straty okazały się nie do odrobienia dla nyskiego zespołu. Resovia wygrała czwartego seta 25:18, a cały mecz 3:1, notując trzecie ligowe zwycięstwo w obecnym sezonie. 

 

W następnej kolejce PlusLigi siatkarze Stali Nysa zagrają na wyjeździe z Treflem Gdańsk (30 października, 17:30). Natomiast Asseco Resovia Rzeszów podejmie Jastrzębskiego Węgla (31 października, 14:45).

 

Stal Nysa - Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (21:25, 25:17, 21:25, 18:25)

MVP: Klemen Čebulj