PlusLiga: ZAKSA odwróciła losy meczu i wygrała z Projektem
Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie

PlusLiga: ZAKSA odwróciła losy meczu i wygrała z Projektem

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 23.10.2021, 17:25

Nikogo nie zdziwił fakt, że w meczu dwóch tak wyrównanych drużyn Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygraną z Projektem Warszawa zapewniła sobie po pięciu setach. Goście po pierwszym i po trzecim secie prowadzili w tym spotkaniu, ale zwycięstwa nie dowieźli.

 

Co łączy dzisiejszych rywali, czyli zespoły Projektu Warszawa i Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle? Między innymi to, że oba zespoły swoje ostatnie spotkania rozegrały z obecnym mistrzem Polski – Jastrzębskim Węglem. Kończyły je jednak w zupełnie innych nastrojach W ubiegły piątek w ramach PlusLigi – mimo, że przegrywali już 0:1 i 1:2 zwyciężyli rywala z Jastrzębia 3:2 po morderczym czwartym secie (32:30) oraz tie-breaku (22:20). ZAKSA z JSW mierzyła się z kolei w środku tygodnia, gdy w ramach Superpucharu Polski przegrała 0:3. Teraz zwycięzca ostatniej Ligi Mistrzów chciał wrócić na zwycięską ścieżkę, a rywale z Warszawy marzyli o przedłużeniu dobrej zwycięskiej passy.

 

Początek spotkania był bardzo wyrównany. Drużyny szły punkt za punkt, choć obie nie ustrzegły się pierwszych błędów w ataku. Prowadzenie wyższe niż dwupunktowe jako pierwsi osiągnęli kędzierzynianie, gdy od stanu 5:5 dzięki błędom rywala, ale też udanemu atakowi Semeniuka nktów ugospodarze osiągnęli prowadzenie 9:5. Przewaga trzech – czterech punktów utrzymywała się przez dalszą część seta, gdy obie drużyny grały punkt za punkt. Dopiero przy stanie 14:12 dla ZAKSY asa serwisowego zagrał Bartosz Kwolek, po chwili rywale popełnili błąd w ataku i z wcześniejszej przewagi nie zostało już nic. Odbudowywać przewagę ZAKSA zaczęła w okolicach 20 punktu, gdy David Smith asem serwisowym dał swojemu zespołowi 19:17. Wydawało się, że w końcówce seta to podopieczni Gheorge Cretu będą faworytami i znowu doszło do remisu – 21:21, co zapowiadało świetną końcówkę. Ciągle to ZAKSA była na minimalnym prowadzeniu, ale doszło do gry na przewagi. Inicjatywę goście przejęli po zagrywce punktowej Igora Grobelnego, który po chwili skończył seta atakiem z drugiej linii. Projekt zwyciężył seta 27:25.

 

Podrażnieni gospodarze szybko podnieśli się po porażce. W drugiej partii zaczęli od prowadzenia 3:0, później było nawet 7:2. Później jednak z każdym punktem goście znowu zbliżali się do gospodarzy. Bardzo nieudany atak Aleksandra Śliwki przybliżył zawodników z Warszawy na dwa punkty – 7:9. Przyjmujący reprezentacji Polski odbudował się jednak kilka chwil później, gdy jego zespół znowu zaczął odpracowywać przewagę i wyszedł na 14:10. Tym razem ZAKSA wyglądała bardzo dobrze w większości elementów i punktowała rywala, popisując się przy tym znakomitą obroną. Seria punktów zatrzymana na wyniku 18:14 tym razem sprawiła, że końcówka seta tak zacięta nie była. Po asie serwisowym Hubera na 20:14 zrobiło się jeszcze spokojniej. Gospodarze pewnie doszli do końca seta, wygrywając go 25:18. Autorem ostatniego skutecznego ataku w secie okazał się Kamil Semeniuk.

 

Pierwsze akcje w trzecim secie nie świadczyły o tym, że któraś z drużyn ma wyraźnie odskoczyć od rywala. Jako pierwsi przewagę tym razem osiągnęli goście – dobra postawa na skrzydłach Kwolka i Grobelnego, do tego blok w akcji na 9:5 i tym razem to podopieczni Andrei Anastasiego mieli wyraźną przewagę. Gheorge Cretu zaczął szukać alternatyw dla siatkarzy znajdujących się na boisku – postawił na Wojciecha Żalińskiego w przyjęciu i Michała Kozłowskiego na rozegraniu. Prowadzenie rosło i gdy Dusan Petković wybił piłkę o blok na aut, zrobiło się 14:8. ZAKSA tylko momentami pokazywała jakość do której przyzwyczaiła swoich kibiców. Kryzys trwał też w dalszej części seta i właściwie został on zakończony bez historii – w pewnym momencie przewaga osiągnęła dwucyfrową wartość i set zakończył się wynikiem 25:14. To był istny nokaut.

 

Początek kolejnego seta znów był zacięty, ale poziom gry obu zespołów trochę się obniżył przez zepsute zagrywki. Na boisku po stronie warszawskiej zabrakło Bartosza Kwolka, który został zmieniony przez Jana Fornala. Po początkowym bardzo wyrównanym obrazie seta wreszcie zaskoczył blok gospodarzy. Dwa z rzędu zdobyte tym elementem punkty dały prowadzenie 10:6. Taka sytuacja sprawiała, że coraz wyraźniej na horyzoncie widziano potencjalnego tie-breaka. W dalszej części seta prowadzenie jeszcze rosło, po ataku Łukasza Kaczmarka wynosiło 6 punktów – 16:10. Rozegrał się Łukasz Kaczmarek, dobrze u gospodarzy działały poszczególne elementy i to musiało doprowadzić do tie-breaka. Przewaga ani na chwilę nie zmalała. Były momenty, w których Projekt próbował pokazywać swoją grę z trzeciego seta, ale były za krótkie, by coś zmienić. Najlepiej wykazuje to wynik 25:18, jakim skończyła się przedostatnia partia tego meczu.

 

O zwycięstwie w nim zdecydował tie-break. Pierwsze punkty zdobyli w nim Kamil Semeniuk z jednej i Igor Grobelny z drugiej strony. Po chwili ZAKSA odskoczyła na 3:1, a później 6:3. Gospodarze dużo lepiej wyglądali w tym momencie meczu, byli dużo bardziej aktywni na siatce i to było widać w wypracowanej przewadze. Po bloku na Kwolku było 8:5 – przy tym rezultacie nastąpiła zmiana stron. Po niej asa serwisowego zagrał Marcin Janusz. Cztery punkty utrzymywały się jeszcze przez chwilę, a później przewaga jeszcze urosła – ze stanu 10:7 do 14:7. Kolejne dwie piłki meczowe warszawianie jeszcze wybronili, ale przy trzeciej byli bezradni. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała decydującego seta 15:9.

 

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Projekt Warszawa 3:2 (25:27, 25:18, 14:25, 25:18, 15:9)

 

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.