Boks - MŚ: Daniel Adamiec poza turniejem

Kolejny dzień pięściarskich Mistrzostw Świata i kolejna zdecydowana porażka reprezentanta Polski... Tym razem wyższość swojego rywala musiał uznać Daniel Adamiec (75 kg), który w stosunku 0:5 uległ Węgrowi Palowi Kovacsowi. Porażka ta oznacza, iż w stolicy Serbii pozostało jeszcze tylko dwóch Polaków. 

Adamiec nie miał zbyt wiele do powiedzenia w walce z Kovacsem. Węgier dominował niemal w każdym aspekcie pięściarskiego rzemiosła. Jego przewaga uwidoczniła się już w pierwszej rundzie, żeby w kolejnych jeszcze wzrastać. Czasami wydawało się, iż Polak stara się czymś zaskoczyć Kovacsa, chce zmienić taktykę i częstotliwość zadawania ciosów, ale niewiele z tego wychodziło. Kovacs był dziś znacznie lepszy, więc zasłużenie wygrał u wszystkich pięciu sędziów punktowych. 

Dziś w Belgradzie jeszcze sporo dobrego boksu przed nami, ale już bez polskich akcentów. W sesji wieczornej dojdzie m.in. do doskonale zapowiadającego się starcia między Andy Cruzem a Nicolasem de Jesusem. Obserwowanie kubańskiego mistrza zawsze jest przyjemnością. Kibice technicznego boksu powinni także zwrócić uwagę na Saidjamszida Jafarowa, uzbeckiego kandydata do medalu w kategorii do 75 kg. 

My będziemy z nadzieją wypatrywać już jutra. W pierwszej sesji zaprezentuje się Sebastian Wiktorzak (86 kg), który o awans do ćwierćfinału powalczy z reprezentantem Demokratycznej Republiki Konga Christopherem Luteke. Dobry występ Wiktorzaka jest potrzebny nie tylko Waleremu Korniłowowi, trenerowi męskiej reprezentacji, ale także całemu polskiemu boksowi.