Badminton - French Open: japońska dominacja trwa

W kolejnym turnieju World Tour najwięcej medali zdobyli badmintoniści z Japonii. Zanotowano kilka niespodzianek.

W singlu mężczyzn dość niespodziewany triumf zanotował Kanta Tsuneyama. Japończyk, pozostający w cieniu Kento Momoty wykorzystał kontuzje i krecze dwóch najlepszych zawodników ostatnich lat - Viktor Axelsen z gry zrezygnował po pierwszej wymianie meczu pierwszej rundy, a Momota skreczował w półfinałowym starciu z przyszłym triumfatorem. Jednak w finale Tsuneyama udowodnił, że na tytuł zasłużył w pełni - po pięknej walce pokonał Tien Chen Chou.

Finał gry pojedynczej pań był wewnętrzną sprawą Japonek. Rozstawiona z jedynką Akane Yamaguchi pokonała w nim Sayaką Takahashi. W półfinałach Japonki pokonały Pusarlę Sindhu i An Seyoung. W grze podwójnej pary japońskie zajęły cały najniższy stopień podium. W półfinałach Nami Matsuyama i Chinaru Shida oraz Yuki Fukushima i Arisa Higashino przegrały z duetami z Korei. W finale Lee Sohee i Shin Seungchan pokonały Kim Soyeong i Konh Heeyong.

Do Korei pojedzie też tytuł w deblu męskim. Dość niespodziewanie wywalczyli go Ko Sung Hyun i Shin Baekcheol, którzy w ćwierćfinale odprawili Mohammada Ahsana i Hendrę Setiawana, w półfinale okazali się lepsi od Aarona Chia i Soh Wooi Yik, a w wielkim finale nie dali szans Marcusowi Gideonowi i Kevinowi Sukamuljo. Pokonanie trzech tak mocnych par w jednym turnieju robi wrażenie.

Grę podwójną wygrali Yuta Watanabe i Arisa Higashino. Japończycy pokonali w finale jedynych Europejczyków w strefie medalowej French Open, Mathiasa Christiansena i Alexandrę Boeje.

Kwalakada World Tour przenosi się obecnie do Saarbrucken, gdzie we wtorek rusza Hylo Open.

Wyniki finałów French Open