PlusLiga: Cuprum Lubin z drugim zwycięstwem w sezonie

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 06.11.2021, 19:41

Cuprum Lubin wygrał we własnej hali z GKS-em Katowice. Zdobyte trzy punkty pozwoliły „Miedziowym" wyprzedzić dzisiejszych rywali i awansować na dziewiątą pozycję w tabeli.

 

Mecz drużyn sąsiadujących ze sobą w tabeli zapowiadał się niezwykle interesująco. Kibiców ciekawiła zwłaszcza forma katowiczan, którzy na poprzedni mecz z Indykpolem AZS-em Olsztyn wyszli zaledwie w „ósemkę". Na starcie z „Miedziowymi" wciąż w pełni gotowy nie był kapitan GieKSy Jakub Jarosz, którego grę utrudniała kontuzja palca prawej dłoni. Większość siatkarzy GKS-u musiało natomiast mierzyć się ze skutkami COVIDU.

 

Początek spotkania był bardzo wyrównany. Bardzo dobrze na skrzydle prezentował się Jakub Jarosz, a jego koledzy z drużyny utrzymywali stabilną linię przyjęcia. Lubinianie także byli bardzo skoncentrowani, dzięki czemu gra toczyła się punkt za punkt 11:11. Dopiero na półmetku gospodarze odskoczyli na dwa „oczka" po asie serwisowym Marcina Walińskiego (13:11). Niedługo potem lubinianom odwdzięczył się jednak Jarosz, który popisał się dwoma pojedynczymi blokami. Czwarty punkt z rzędu podarował GieKSie Ferens, który zaatakował w aut. W efekcie katowiczanie zmienili rywali na prowadzeniu (15:13). Tym razem w roli goniących wynik sprawdzili się jednak „Miedziowi", a tablica wyników znów pokazał remis. Sytuacja powtarzała się kilkakrotnie i o zwycięstwie w secie przesądziła gra na przewagi. Ostatecznie po nerwowej końcówce seta wygrali katowiczanie po udanym bloku na 27:25.

 

Kolejna odsłona na początku wyglądała bardzo podobnie. Obie drużyny utrzymywały wysoki procent pierwszej akcji i walczyły punk za punkt (10:10). Problemy gości zaczęły się na półmetku. Wówczas blok przestał gubić Micah Ma'a, a lubinianie punktowali seriami. W efekcie w decydującej fazie gry gospodarze prowadzili już 20:15. Choć katowiczanie do samego końca próbowali odrobić straty, tym razem nie zdążyli wyrównać i przegrali 20:25.

 

Podbudowali zwycięstwem w poprzednim secie „Miedziowi" bardzo szybko zaczęli budować przewagę (5:1). Trójkolorowi nie zamierzali jednak łatwo oddać seta i już na półmetku odrobili część strat (10:12). Z czasem ekipa Cuprum zaczęła jednak dominować i znów zwiększyła przewagę. Ostatecznie lubinianie wygrali 25:19 i objęli prowadzenie w meczu 2:1.

 

Ostatni set od początku do końca przebiegał już pod dyktando Cuprum. Wysoka skuteczność w ataku oraz uporządkowana gra w obronie sprawiła, że lubinianie już na początku odskoczyli na 8:2. Siatkarze GKS-u popełniali coraz więcej błędów i nie potrafili zagrozić rywalom żadnym elementem gry. W efekcie przegrali 19:25 po asie serwisowym Remigiusza Kapicy.

 

Cuprum Lubin – GKS Katowice 3:1 (25:27, 25:20, 25:19, 25:19)

MVP: Wojciech Ferens