Lekkoatletyka - ME: Rano bez medalu

  • Dodał: Arkadiusz Kubiak
  • Data publikacji: 23.08.2018, 11:58

Bez medalu skończyli sesję poranną w Berlinie polscy lekkoatleci, podczas trwających tam mistrzostw Europy. Najbliżej podium byliśmy w pchnięciu kulą i rzucie oszczepem.

 

W sesji porannej czwartego dnia mistrzostw czekały nas 3 finały z udziałem biało-czerwonych. Blisko radości było w tym z udziałem oszczepników w kat. F55. Dobrze już na samym początku zaprezentował się Damian Ligęza. Zawodnik Startu Tarnów już w pierwszym rzucie uzyskał swój nowy rekord życiowy - 24.49 m. Tutaj warto zaznaczyć, że zawodnicy nie rzucali na zmianę. Każdy ze startujących wykonywał 6 prób z rzędu, tak więc większość oszczepników nie miała możliwości reakcji na poczynania rywali. Ligęza po swoich rzutach plasował się na pierwszej pozycji, ale niedługo potem zrzucił go z niej jego kolega z kadry, Joachim Krężelok. Jego 25.06 m z ostatniej kolejki dawało szansę na bardzo dobre miejsce, ale szybko okazało się, że Polacy nie zdobędą dzisiejszego ranka kolejnego złota. Rzucający chwilę później Bułgar Mustafa Jusejnow wynikiem 25.47 m zepchnął dwójkę naszych reprezentantów o jedno miejsce niżej. Chwilę później to samo zrobił jego rodak Georgi Kiriakow (28.03 m), a do końca zostało jeszcze dwóch zawodników. I niestety obaj okazali się lepsi od Polaków. Wygrał ostatecznie Serb Milos Zarić z nowym rekordem mistrzostw 31.60 m.

 

Dość pechowo zakończył się dla nas konkurs kulomiotów w kat. F37. W finale mieliśmy tam aż 3 Polaków, niestety żadnemu z nich nie udało się zmieścić na podium. Tomasz Ściubak zajął 4. (12.70 m), Tomasz Blatkiewicz 5. (11.92 m), a Jakub Mirosław 6. (11.01 m) miejsce. Do medalu potrzebne było 13.38 m. Wygrał, z nowym rekordem mistrzostw (15.28 m), Grek Apostolos Charitonidis.

 

Naszego reprezentanta oglądaliśmy też w finale skoku w dal w kat. T20. Mariusz Pietrucha w najlepszej próbie uzyskał 6.33 m i wystarczyło to do zajęcia 5. pozycji. Z rekordem mistrzostw (7.28 m) triumfował Chorwat Zoran Talić. Trzeci na podium Holender Oberoi skoczył 7.13 m. 

 

Dobrze poszło za to naszym sprinterom w porannych półfinałach. Joanna Mazur, prowadzona przez Michała Stawickiego, wygrała swój bieg na 100 m w kat. T11 z czasem 13.94 s. Na tym samym dystansie w kat. RR3, do finału z czasem awansowała Karolina Szade. Odpadła niestety Marcelina Dziuba. 

 

U panów w półfinałach T13 na 100 m swój bieg wygrał Mateusz Michalski (10.89 s), a w finale zobaczymy też Jakuba Nicponia, który z nową "życiówką" (11.11 s) zajął drugie miejsce w drugim biegu. Zrezygnowano z rozgrywania półfinałów w kat. T47 na 200 m, dlatego Michała Derusa obejrzymy bezpośrednio w popołudniowym finale. 

Arkadiusz Kubiak

Z wykształcenia dziennikarz i hispanista. Zagorzały fan lekkiej atletyki, olimpizmu i kina. Na igrzyska24 od 2012 roku, pisząc głównie o Królowej Sportu i taekwondo olimpijskim.