Bundesliga: emocjonujące mecze na zakończenie 11. kolejki

  • Dodał: Kacper Tyczewski
  • Data publikacji: 07.11.2021, 21:41

Hertha Berlin zremisowała u siebie z Bayerem Leverkusen 1:1 w spotkaniu 11. kolejki Bundesligi. W pozostałych niedzielnych meczach oglądaliśmy podział punktów w Kolonii oraz bardzo emocjonującą końcówkę w spotkaniu Greuther Furth z Eintrachtem Frankfurt.

 

Hertha Berlin - Bayer Leverkusen 1:1 (42' Jovetić - 90' Andrich)

Pierwszą niezłą akcję w Berlinie oglądaliśmy w 7. minucie gry, gdy na strzał z daleka oddał Stevan Jovetić, ale pewnie poradził sobie z nim Lukas Hradecky. Kilka minut później na podobny pomysł wpadł Marco Richtem i tak samo, jak przy próbie Joveticia problemów z interwencją nie miał finlandzki golkiper, który miał tego dnia dużo pracy w bramce. Hradecky później, znów dobrze się zaprezentował, tym razem zatrzymując Suata Serdara, oddajacego mocny strzał z pola karnego. Jednak Fin tego dnia nie zachował czystego konta, ponieważ skapitulował pod koniec pierwszej połowy, gdy bardzo dobrym uderzeniem w prawe okienko bramki pokonał go Stevan Jovetić.

 

Po przerwie do głosu trochę bardziej zaczęli także dochodzić goście. W 70. minucie mocny strzał pod porzeczkę oddał Kerem Demirbay, ale świetnie w bramce spisał się Alexander Schwolow. Kolejny "pojedynek" z Demirbay'em bramkarz Herthy wygrał już w następnej akcji, gdy obronił strzał z daleka pomocnika gości. Gospodarze spotkania byli blisko wygranej, ale wszystko zniweczył gol w końcówce Roberta Andricha. Niemiec najlepiej odnalazł się w zamieszaniu po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i z bliskiej odległości skierował piłkę do siatki, a sam mecz zakończył się podziałem punktów. W barwach Herthy w 88. minucie na placu gry pojawił się Dennis Jastrzembski. Natomiast Krzysztof Piątek spędził całe spotkanie na ławce rezerwowych.

 

FC Koeln - Union Berlin 2:2 (7', 86' Modeste - 9' Ryerson, 45'+1 Promel)

Rywalizacja w Kolonii rozpoczęła się z C, ponieważ już w 7. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Potężny strzał z dystansu w poprzeczkę oddał Florian Kainz, ale na szczęście piłkarzy FC Koeln piłka spadła pod nogi Anthony'ego Modeste'a, a ten z bliskiej odległości skierował ją do bramki. Jednak na odpowiedź gości nie musieliśmy długo czekać, ponieważ już dwie minuty później na tablicy wyników widniał remis. Nico Giesselmann świetnie wyłożył piłkę przed pole karne do Julian Ryersona, a pomocnik Unionu płaskim strzałem pokonał Timo Horna. Później w okolicach 40. minuty gry swoje szansę na bramkę mieli Modeste i Ondrej Duda, ale w obaj nieznacznie się pomylili. Na ich nieszczęście w doliczonym czasie pierwszej połowy nie pomylił się Grisha Promel, który wraz z kolegami z drużyny wykorzystał błąd w obronie zawodników FC Koeln. Union mógł jeszcze podwyższyć prowadzenie, lecz fantastycznie przy strzale z piątego metra Taiwo Awoniyiego zachował się Timo Horn.

 

Po zmianie stron szansę na doprowadzenie do wyrównania miał Dejan Ljubicić, ale z jego strzałem z daleka poradził sobie Andreas Luthe. Niedługo po próbie Ljubicić minimalnie pomylił się Jonas Hector. Gospodarze wciąż pieli do swego i to osiągnęli w 86. minucie za sprawą Modeste'a. Francuz oddał rewelacyjny strzał głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Floriana Kainza i pokonał bramkarza gości. Chwilę po golu Modeste'a szansę na trzy punkty dla zespołu z Kolonii zmarnował Kainz, nie trafiając w bramkę z bliskiej odległości. Paweł Wszołek oraz Tymoteusz Puchacz znaleźli się poza kadrą meczową Unionu Berlin.

 

Greuther Furth - Eintracht Frankfurt 1:2 (90'+2 Itten - 75' Rode, 90'+4 Borre)

W ostatnim spotkaniu 11. kolejki Bundesligi można być zadowolonym z powodu ostatnich piętnastu minut rywalizacji, a w szczególności z doliczonego czasu gry. W 75. minucie oglądaliśmy pierwszego gola za sprawą Sebastiana Rode, który wykorzystał złe wyprowadzenie piłki w obronie gospodarzy. Wydawało się, że Eintracht dowiezie jednobramkowe prowadzenie, lecz wtedy w doliczonym czasie gry lepiej grające Greuther Furth doprowadziło do wyrównania. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego szczęście uśmiechnęło się do Cedrica Ittena, który był tuż przed bramką, a piłka zleciała pod jego nogi, dzięki czemu Niemiec strzelił gola. Niestety dla gospodarzy nie była to ostatnia bramka tego dnia, ponieważ niedługo później zwycięskiego gola dla Eintrachtu zdobył Rafael Borre po dośrodkowaniu Rafaela Kosticia. Już na tym etapie sezonu można przypuszczać, że tylko eksplozja formy może ochronić Greuther Furth przed spadkiem, ponieważ w jedenastu meczach beniaminek wywalczył tylko jeden punkt.

Kacper Tyczewski – Poinformowani.pl

Kacper Tyczewski

Kochający wiele sportów. Odpowiedzialny w głównej mierze odpowiedzialny za sporty zimowe, kolarstwo i lekkoatletykę, lecz innymi sportami nie pogardzi.