TAURON Liga: Chemik bez litości dla wrocławianek
Biuro prasowe Chemik Police

TAURON Liga: Chemik bez litości dla wrocławianek

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 12.11.2021, 22:11

Już pierwszy set wygrany przez Grupę Azoty Chemik Police 25:12 świadczył o tym, że kibice w Policach będą raczej widzieli jednostronny mecz. W kolejnych partiach gospodynie wygrywały 25:22, 25:21 i zakończyły spotkanie wygraną 3:0.

 

Wicelider tabeli z Polic po siedmiu spotkaniach tego sezonu Tauron Ligi miał na koncie 18 punktów. Podopieczne Jacka Nawrockiego we wszystkich sześciu wygranych meczach zdobyły trzy punkty, ale zdarzyło im się też potknięcie w starciu z ŁKS-em Łódź, gdy przyszła przegrana 1:3. Na innym biegunie są siatkarki #VolleyWrocław, które przed piątkowym meczem mogły się zadowolić trzema zwycięstwami i czterema porażkami, co dawało 9. miejsce w tabeli. Dla zespołu ze stolicy Dolnego Śląska promykiem nadziei mogą być jednak dwa ostatnie mecze, gdy najpierw ograł on 3:1 wspomniany już zespół z Łodzi oraz po tie-breaku Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz. Tak czy inaczej, dość zdecydowanym faworytem tego meczu były gospodynie.

 

Jovana Brakocević dobrym atakiem, a Marlena Kowalewska asem serwisowym zaczęły piątkowe spotkanie w Policach – szybko zrobiło się 3:0 i gospodynie przejęły inicjatywę. Kompletnie nie radziły sobie wrocławianki w aspektach defensywnych – przede wszystkim przyjęciu, więc nie miały dużo do powiedzenia też w ofensywie. Dopiero po bloku Kossanyiovej na Brakocević-Canzian mogło coś ruszyć. Przyjezdne zbliżyły się na 7:9. Przerwa dała jednak Jackowi Nawrockiemu możliwość bardzo szybkiego ustawienia zespołu, bo po chwili było już 14:8 i to trener Mateusz Żarczyński musiał brać przerwę. W zespole z Wrocławia za atak odpowiedzialne były w sumie tylko dwie zawodniczki, a to od razu ułatwiało pracę drugiej stronie, bo wystarczyło nastawić się na powstrzymanie Kossanyiovej i Murek, co się bardzo dobrze udawało. Pierwszy set przebiegł bez historii. Po asie serwisowym Igi Wasilewskiej na 19:9 przewaga osiągnęła dwucyfrowy rezultat, a partia zakończyła się wynikiem 25:12.

 

Początek drugiego seta znowu dla Chemika. Bardzo długa wygrana akcja na 3:1 mogła jeszcze podbudować gospodynie. Wrocławianki doszły jeszcze na 3:4, ale kolejne dwa bloki Marty Pol i Bojany Milenković znowu pozwoliły odskoczyć na bezpieczniejszą odległość. Siatkarki z Wrocławia tym razem jednak walczyły dzielnie, a po ataku Izabeli Bałuckiej zbliżyły się z powrotem na punkt. Od stanu 9:9 tryb zdobywania punktów włączyła Martyna Czyrniańska, zdobywając dwa punkty z rzędu. Przewaga przez środkową fazę partii oscylowała jednak wokół dwóch – trzech punktów, co było dalekie od komfortu, w jakim Chemik grał w pierwszej partii. Dopiero po bloku Wasilewskiej i Czyrniańskiej na Natalii Murek przewaga wzrosła do pięciu punktów na 19:14. Ten moment seta był decydujący, bo do końca partii przewaga już nie zmalała. Chemik zwyciężył 25:22 po pewnym ataku Bojany Milenković.

 

Kolejna partia znowu zaczęła się lepiej dla Chemika – po bloku na Natalii Murek gospodynie objęły prowadzenie 5:3. Po kolejnej długiej akcji przy stanie 6:5, w której cuda defensywne wyczyniała Maria Stenzel utrzymała się przewaga dwóch punktów. Kolejne akcje toczyły się według dość zaskakującego scenariusza. Dużo śmiechu było po jednej z zagrywek Aleksandry Rasińskiej, która trafiła w Jovanę Brakocević-Canzian… stojącą jakieś dwa metry za linią boczną po swojej stronie boiska. Wrocławianki tym razem nie odpuszczały i remis był często widzianym rezultatem na tablicy wyników. Po ataku Andrei Kossanyiovej siatkarki z Wrocławia objęły nawet prowadzenie i o przerwę musiał prosić Jacek Nawrocki. To pomogło, bo po chwili Chemik zanotował serię punktów i wrócił wynikiem na dobre tory. W decydującą fazę seta policzanki wchodziły przy 20:18. Na samym finiszu gospodynie jeszcze trochę pograły skutecznym blokiem i to doprowadziło do szczęśliwego końca tego spotkania. Grupa Azoty Chemik Police pewnie zakończyły mecz wynikiem 25:21.

 

Grupa Azoty Chemik Police - Volley Wrocław 3:0 (25:12, 25:22, 25:21)

MVP: Bojana Milenković

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.