TAURON Liga: pewne zwycięstwo Legionovii, bielszczanki bez szans
Zorro2212, https://commons.wikimedia.org/wiki/Category:LTS_Legionovia_Legionowo#/media/File:LTS_Legionovia_Legionowo_2017-2018.jpg

TAURON Liga: pewne zwycięstwo Legionovii, bielszczanki bez szans

  • Dodał: Seweryn Czernek
  • Data publikacji: 13.11.2021, 20:50

W drugim sobotnim pojedynku w ramach rozgrywek TAURON Ligi drużyna z Legionowa podejmowała bielski BKS. Faworytkami spotkania były gospodynie, które, w przeciwieństwie do swoich rywalek, miały dodatni bilans dotychczasowych spotkań i walczyły o piąte zwycięstwo. Legionowianki wywiązały się wzorowo z tej roli, pokonując u siebie zespół z Bielska-Białej 3:0.

 

Początek meczu przyniósł wyrównaną grę z obu stron siatki, a skuteczne akcje przeplatane były błędami własnymi. Żadna z drużyn nie potrafiła zbudować przewagi, a każdorazowa ucieczka punktowa szybko była nadrabiana, co przekładało się na utrzymujący się remis. Dopiero w środkowej fazie seta, po skutecznym zbiciu Aleksandry Kazały, na 11:14 zdołały odskoczyć bielszczanki. Choć gospodynie po dwóch skutecznych blokach zmniejszyły nieco dystans, rywalki ponownie uciekły na cztery "oczka". Przewaga prowadzących zaczęła topnieć wraz z zbliżającym się końcem seta, a po asie serwisowym Olivii Różański na tablicy widniał wynik 18:19. Decydująca faza była już popisem legionowianek, które wysforowały się na prowadzenie i wyraźnie górowały w ostatnich piłkach, a zwycięstwo 25:21 dała drużynie punktowa zagrywka Gyselle Silvy Franco.

 

Również druga odsłona od pierwszych piłek upływała pod znakiem gry na remis, gdzie w dalszym ciągu swoją rolę grały zepsute akcje. Z biegiem czasu, za sprawą punktowej "czapy" Mai Tokarskiej, na dwa "oczka" i 8:6 uciekły siatkarki Legionovii, którym późniejsza gra punkt za punkt pozwalała utrzymywać się z przodu. Niedługo później prowadzenie gospodyń wzrosło do trzech punktów, a wszystko za sprawą zepsutego ataku Weroniki Szlagowskiej. Choć w środkowej fazie seta bielszczanki zdołały zniwelować swoją stratę i miały remis w zasięgu ręki, prowadzące ponownie powiększyły różnicę na swoją korzyść, by z czasem odskoczyć na 19:14. Przyjezdne nie zamierzały się jednak poddawać i po wygraniu pięciu kolejnych piłek doprowadziły do wyrównania i emocjonującej końcówki. Obie drużyny długo grały punkt za punkt, ale dwa decydujące "oczka" padły łupem miejscowych, które po zbiciu Różański cieszyły się z wygranej do 23.

 

Kolejny set tylko z początku był wyrównany, a z czasem rozpędu zaczęły nabierać siatkarki BKS-u, które po ataku Dominiki Pierzchały uciekły na 3:8. W późniejszych fragmentach obie drużyny oddawały rywalkom sporo punktów za darmo, popełniając dużo błędów. Dość stwierdzić, że na 9 rozegranych piłek tylko 3 zakończyły się punktową akcją gospodyń, co pozwoliło im wyrównać na po 10. Napędzone legionowianki niedługo później wyszły na prowadzenie, odskakując po punktowym zbiciu Aleksandry Gryki na 14:11. Bielszczanki nie dawały jednak za wygraną, odrabiając stopniowo stratę, by po błędzie rywalek wyjść na remis. Z biegiem czasu przyjezdne wyszły nawet na jednopunktowe prowadzenie, ale końcówka ponownie należała do drużyny Legionovii. Gospodynie zapisywały na swoim koncie kolejne punkty, by finalnie, po ataku Yarpak Erkek, zwyciężyć 25:22 i odnieść pewną wygraną 3:0. Tryumf ten pozwolił legionowiankom wspiąć się na 5. lokatę w tabeli.

 

IŁ Capital Legionovia Legionowo - BKS BOSTIK Bielsko-Biała 3:0 (25:21, 25:23, 25:22)

MVP: Aleksandra Gryka

Seweryn Czernek

O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.