NBA: pokaz siły Warriors, Clippers pokonali Spurs
flickr.com, NBA Meraki

NBA: pokaz siły Warriors, Clippers pokonali Spurs

  • Dodał: Michał Rejterowski
  • Data publikacji: 17.11.2021, 09:44

Brooklyn Nets na własnym parkiecie ulegli Golden State Warriors 99:117. Los Angeles Clippers pokonali San Antonio Spurs 106:92.

 

Brooklyn Nets – Golden State Warriors

Według wielu, tak właśnie będzie prezentować się para finałowa Playoffs 2022. To nie był zwykły mecz sezonu regularnego. Oba zespoły starały się coś udowodnić i widać to było od pierwszej minuty. Intensywność była ogromna i żadna z ekip nie stworzyła dwucyfrowej przewagi w pierwszej połowie. Skuteczność rzutów była na podobnym poziomie i wszystko zapowiadało wyrównany mecz do samego końca, jednak jak to zwykle bywa z drużyną Warriors, kluczowa okazała się trzecia kwarta.

 

Wiggins i Curry otworzyli drugą połowę kilkoma celnymi rzutami, które wyprowadziły gości na kilkunastopunktowe prowadzenie. Wtedy to gwiazdy Warriors zapobiegawczo zeszły z parkietu z powodu czterech fauli na koncie. Wydawało się, że to ten moment, gdy Nets mogą odwrócić losy meczu. Nic bardziej mylnego. W zespole z San Francisco funkcjonuje system i gracze zwyczajnie nie schodzą poniżej pewnego poziomu. Częściowo rezerwowy skład powiększył przewagę do ponad 20 punktów. Rolę lidera szybko przejął Draymond Green, który przewodził po obu stronach parkietu. To właśnie on miał największy wpływ na dyspozycję Kevina Duranta. Gwiazdor Nets i najlepszy strzelec w lidze spudłował wszystkie osiem rzutów w trzeciej kwarcie.

 

Nie można wykonać lepszej pracy w obronie, niż to, co zrobił Draymond dziś wieczorem. – trener Steve Kerr.

 

W ostatniej odsłonie, dzieła dokończył Curry. Rozgrywający skończył mecz z 37 punktami, trafiając 12/19 z gry. Co ciekawe, Barclays Center wypełniły okrzyki „MVP! MVP!” w stronę lidera gości. To musiało być upokarzające dla Duranta. Sam Curry przyznał, że poczuł się dziwnie.

 

Warriors poprawili swój bilans na 12-2 i jeszcze wygodniej rozsiadli się w fotelu lidera. Nets z bilansem 10-5 zajmują trzecie miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Następne spotkanie obu zespołów przewidywane jest na 30.01.2022.

 

Los Angeles Clippers – San Antonio Spurs

Obie ekipy zaczęły ostro w obronie, a sędziowie pozwalali na twardą grę. Paul George prezentuje solidną kandydaturę do miana MVP tego sezonu. 31-latek zdaje się nie mieć słabych punktów po obu stronach parkietu. Dziś znów pokazał szeroki wachlarz umiejętności i zaliczył statystyki na poziomie 34/9/4. Wspierany był głównie przez Reggiego Jacksona (21/6/4), który po kiepskim starcie, złapał rytm w odpowiednim czasie. Clippers wyszli na kilkunastopunktowe prowadzenie w drugiej kwarcie. Ławka rezerwowych u gospodarzy, choć wąska, spisywała się świetnie. Trener Popovich musiał szybko reagować. Postawił na przeniesienie gry pod kosz, gdzie Clippers wydają się najsłabsi. Taktyka okazała się trafna. Gracze Spurs wykorzystywali wady Ivicy Zubaca i w punktach zdobytych z trumny, przewyższyli rywali aż o 16 oczek. Dzięki temu, w połowie trzeciej kwarty na tablicy wyników znów widniał remis. Liderował Dejounte Murray, który otarł się o triple-double, notując linię statystyczną 26/12/9.

 

Od połowy trzeciej kwarty, mecz przejął wspomniany Jackson. Rozgrywający w ciągu paru minut pokazał rzuty trzypunktowe, penetracje pod kosz, świetne asysty, a także efektowny blok. Dzięki temu, na ostatnią część meczu gospodarze wychodzili z trzynastopunktową przewagą. Spurs starali się odrabiać straty, jednak zabrakło głębi składu. Clippers przejęli całkowitą kontrolę i na spokojnie dowieźli zwycięstwo.

 

Komplet wyników z minionej nocy:

Brooklyn Nets – Golden State Warriors 99:117 (34:31, 24:32, 18:35, 23:19)

James Harden 24pkt/4zb/4as – Stephen Curry 37pkt/7zb/5as

Utah Jazz – Philadelphia 76ers 120:85 (30:28, 33:19, 34:19, 23:19)

Bojan Bogdanovic 27pkt/6zb – Shake Milton 18pkt/3zb/4as

Los Angeles Clippers – San Antonio Spurs 106:92 (25:20, 32:33, 26:18, 23:21)

Paul George 34pkt/9zb/4as – Dejounte Murray 26pkt/12zb/9as/3prz