CEV Liga Mistrzyń: dobre Fatum policzanek i zwycięstwo w Szczecinie
Piotr Sumara Polska Liga Siatkówki

CEV Liga Mistrzyń: dobre Fatum policzanek i zwycięstwo w Szczecinie

  • Dodał: Aleksandra Suszek
  • Data publikacji: 24.11.2021, 19:15

Na inaugurację rozgrywek Ligi Mistrzyń policzanki mierzyły się z węgierskim klubem, Fatum Nyiregyhaza. Podopieczne Jacka Nawrockiego zdeklasowały przeciwniczki i wygrały w szybkich trzech setach. 

 

Pierwszy punkt na przełamanie zdobyła Kowalewska, a później posłała jeszcze potężną zagrywkę. Rywalki szybko wyrównały wynik dzięki dobrej ofensywie. Kolejna próba budowania przewagi była już bardziej udana. Po skutecznym zbiciu Brakocevic-Canzian z prawej flanki było już 6:3 dla Chemika. Skrzydłowe w zespole gospodyń grały bardzo skutecznie, a dobre decyzje podejmowała Kowalewska. Dzięki temu policzanki cały czas miały po swojej stronie bezpieczną przewagę. Po uruchomieniu bloku na siatce było już 14:7, a następny darmowy punkt przyjezdne oddały po zepsutej zagrywce. Zawodniczki z Węgier popełniały sporo błędów i nie potrafiły znaleźć sposobu na świetnie grające policzanki. Po ataku Czyrniańskiej w sam narożnik boiska na tablicy wynik wskazywał już osiem "oczek" na plusie dla gospodyń. Końcówka seta była już tylko formalnością - as serwisowy De Almeidy zwieńczył świetny fragment gry w wykonaniu Chemika. 

 

Jeszcze lepiej wyglądał drugi set, w którym zawodniczki z Węgier nie miały za wiele do powiedzenia. Policzanki rozpoczęły "z wysokiego C" i szybko zbudowały sobie czteropunktowe prowadzenie. Krotki epizod dobrych akcji zanotowały też przyjezdne, ale to gospodynie dyktowały warunki na siatce - 6:2. Nawet powtórzona akcja nie wybiła podopiecznych Jacka Nawrockiego z rytmu. Brakocevic-Canzian utrzymywała poziom w ataku i było już o sześć "oczek" więcej na koncie Chemika. Pokaźna seria punktowa ze strony gospodyń dała im możliwość bezpiecznej i spokojnej gry, ale wcale nie spuszczały z tonu. Dopiero Vasileva przełamała impas w drużynie Fatum, ale było to tylko chwilowe. W decydującą fazę seta policzanki wkraczały bowiem z dziesięciopunktową przewagą - 19:9. Już do końca obie ekipy wymieniały się ciosami, aż przy piłce setowej szybką akcją zawodniczki z Polic zapewniły sobie zwycięstwo. 

 

Dla zespołu z Nyiregyhazy był to ostatni moment na przełamanie wyniku. Początek był więc dość wyrównany, ale policzanki utrzymywały bardzo dobry poziom gry. Przyjezdne trochę się pogubiły, przez co nie mogły wyprowadzić ataku, a to tylko dało zielone światło gospodyniom, które odskoczyły na 6:3 po tej akcji. Długo obie drużyny grały punkt za punkt, ale policzanki znacznie lepiej wyglądały w ataku. Przy stanie 12:8 rozpoczęła się kolejna seria dobrych decyzji podejmowanych przez podopieczne trenera Nawrockiego. Gospodynie nie pozostawiły rywalkom złudzeń i pewnie stawiały ostatnie kroki na drodze po wygraną. 

 

Grupa Azoty Chemik Police - Fatum Nyiregyhaza 3:0 (25:11,  25:13, 25:14)

MVP: Agnieszka Kąkolewska 

Aleksandra Suszek – Poinformowani.pl

Aleksandra Suszek

Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.