Liga Mistrzów: "dubletowa" środa za nami, awans do 1/8 finału kolejnych drużyn

Zakończyła się piąta kolejka piłkarskiej Ligi Mistrzów. W środę trwała rywalizacja w grupach A – D. W ośmiu spotkaniach aż pięciokrotnie byliśmy świadkami dwóch bramek jednego zawodnika. A co działo się w poszczególnych spotkaniach? Zapraszamy na krótkie podsumowanie.

 

GRUPA A

 

Manchester City – PSG 2:1 (63’ Sterling, 76’ Jesus - 50’ Mbappe)

Hitowe spotkanie 5. kolejki Ligi Mistrzów nie rozczarowało. Ofiarne interwencje obrońców, niewykorzystane sytuacje, bramki i interwencje bramkarzy – to wszystko na własne oczy oglądali kibice zgromadzeni na Eithad Stadium. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy, a więcej na temat tego spotkania przeczytacie Państwo TUTAJ.

 

Club Brugge – RB Lipsk 0:5 (12’, 90+3’ Nkunku, 17’ (k.), 45+1’ Forsberg, 27’ Andre Silva)

Stawką środowej potyczki było prawdopodobne zajęcie trzeciej lokaty i przywilej gry w Lidze Europy wiosną. Widać było, że stawka w ogóle nie przeraziła piłkarzy spod szyldu Red Bulla, którzy wybili gospodarzom nadzieję na korzystny wynik w pół godziny. Kapitalnego gola zdobył Andre Silva, który strzałem głową nie dał najmniejszych szans Mignoletowi. W doliczonym czasie gry pierwszej części meczu swojego drugiego gola zdobył Forsberg, całkowicie dobijając piłkarzy z Brugii. W drugiej połowie niemiecka drużyna nie forsowała tempa, jednak gospodarze nie potrafili zdobyć chociaż gola honorowego. W doliczonym czasie gry swojego drugiego gola zdobył za to Nkunku, ustalając wynik spotkania.

 

GRUPA B

 

Liverpool - Porto 2:0 (52’ Alcantara, 70’ Salah)

Kibice zgromadzeni na Anfield Road obejrzeli prawdziwą wymianę ciosów. Gospodarze, pewni awansu z pierwszej lokaty, w początkowej fazie spotkania dali wyszumieć się gościom z Portugalii, a następnie powoli przejmowali inicjatywę. Niewiele zabrakło, a w końcówce pierwszej połowy spotkania udokumentowaliby to bramką, jednak VAR anulował trafienie Sadio Mane, który znajdował się na spalonym. Na początku drugiej połowy kapitalnym uderzeniem z okolic 30 metra popisał się Tiago Alcantara, dając prowadzenie „The Reds”. Piłkarze „Smoków” dążyli do wyrównania, jednak to gospodarze zadali drugi cios. W 70 minucie precyzyjnym strzałem zza linii pola karnego popisał się Mohamed Salah, ustalając wynik spotkania. Pomimo porażki piłkarze z Portugalii w dalszym ciągu mają szansę na wyjście z grupy. Decydujące będzie ostatnie spotkanie, kiedy to na własnym stadionie podejmą Atletico.

 

Atletico - Milan 0:1 (87’ Messias)

„Rossoneri” wracają do gry! Po meczu przeznaczonym dla koneserów Milan dość niespodziewanie pokonał Atletico na Wanda Metropolitano. Bramkę podtrzymującą przy życiu graczy ze stolicy mody zdobył w końcówce meczu Junior Messias. Taki wynik sprawia, że w ostatniej kolejce obie drużyny będą walczyły nie tyle o 1/8 Ligi Mistrzów, co o awans do wiosennych rozgrywek europejskich pucharów. Na temat tego spotkania więcej informacji znajdą Państwo TUTAJ.

 

GRUPA C

 

Besiktas – Ajax 1:2 (23’ Ghezzal (k.) – 54’, 69’ Haller)

Pojedynek w Stambule miał bardzo duże znaczenie dla gospodarzy. W przypadku zwycięstwa piłkarze Besiktasu w dalszym ciągu pozostawali w grze o udział w Lidze Europy na wiosnę. Rywal nie był jednak prosty – gracze Erika ten Haga w dotychczasowych czterech spotkaniach stracili zaledwie dwie bramki. Do przerwy jednak gospodarze prowadzili po bramce Rachida Ghezzala z rzutu karnego. Po przerwie jednak dubletem popisał się Sebastien Haller i to gracze z Johan Cruyff Areny przypieczętowali awans do 1/8 finału. Podobać mogła się zwłaszcza druga bramka dla graczy z Amsterdamu, zdobyta po sprytnie wykonanym rzucie wolnym. Piłkarzom znad Bosforu pozostało już tylko jedno spotkanie w europejskich pucharach w tym sezonie, bowiem wiosną ich nie zobaczymy.

 

Sporting – Borussia Dortmund 3:1 (30’, 39’ Goncvales, 81’ Porro – 90+3’ Malen)

Nie zobaczymy zawodników BVB w wiosennych rozgrywkach Ligi Mistrzów. Po festiwalach błędów w obronie i dwóch trafieniach Pedro Goncvalesa piłkarze z Zagłębia Ruhry spadli na trzecią pozycję, dając się wyprzedzić środowemu rywalowi. W końcówce meczu wynik podwyższył Pedro Porro, umieszczając piłkę odbitą od słupka po rzucie karnym, a honorowego gola dla gości zdobył Donyell Malen. Spotkanie w ostatniej kolejce będzie bez znaczenia dla „żółto – czarnych”, bowiem ich pozycja w tabeli nie zmieni się. Sporting z kolei zagra z Ajaxem o zwycięstwo w grupie.

 

GRUPA D

 

Inter – Szachtar 2:0 (61’, 67’ Dżeko)

Mistrzowie Włoch w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Przez godzinę spotkania z wicemistrzem Ukrainy piłkarze ze Stadio Giuseppe Meazza bili głową w mur, pomimo optycznej przewagi na boisku. Co prawda jeszcze w pierwszej połowie do bramki Trubina trafił Ivan Perisić, jednak ze względu na spalonego trafienie nie mogło zostać uznane. Od czego jednak Inter ma w swoich szeregach Edina Dżeko. Bośniacki napastnik najpierw ładnie przymierzył z linii pola karnego, a następnie skutecznie głową ustalił wynik spotkania. Szachtar po najbliższym spotkaniu z Sheriffem żegna się z Europą co najmniej do następnego sezonu. Podopieczni Simone Inzaghiego z kolei – dzięku zwycięstwu Realu – awansowali do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Choć trudno w to uwierzyć, dla piłkarzy włoskiego klubu będzie to pierwszy udział w 1/8 finału najbardziej prestiżowych rozgrywek w Europie … od sezonu 2011/2012.

 

Sheriff - Real 0:3 (30’ Alaba, 45+1’ Kroos, 56’ Benzema)

Niesamowitą historię pisze drużyna z Mołdawii. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem arbitra zespół Jurija Wernyduba miał zapewniony udział co najmniej w Lidze Europy na wiosnę dzięki porażce Szachtara w Mediolanie. „Królewscy” wybili jednak gospodarzom fazę pucharową Ligi Mistrzów z głowy, prowadząc do przerwy już dwoma bramkami. W drugiej połowie trzeciego gola dla Realu zdobył Karim Benzema, a piłkarze z Madrytu z nawiązką zrewanżowali się rywalom za pierwsze spotkanie. Więcej informacji na temat tego spotkania znajdą Państwo TUTAJ.