Tenis stołowy - MŚ: niesamowite, Dyjas eliminuje Harimoto!

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 25.11.2021, 08:09

Jakub Dyjas pokonał w II rundzie indywidualnych mistrzostw świata w tenisie stołowym jednego z faworytów do medali, Japończyka Tomokazu Harimoto! Przegrał za to swój mecz z Kriastianem Karlssonem Marek Badowski.

 

Tomokazu Harimoto top tak naprawdę Chińczyk, od kilku lat posiadający japońskie nazwisko. Ma 18 lat, ale już zapisał się w historii światowego tenisa stołowego, choćby jako najmłodszy triumfator turnieju World Tour w kategorii do 21 lat (miał ich wtedy 12) oraz najmłodszy triumfator World Tour Finals. W czasie igrzysk w Tokio grał w drużynie, która sięgnęła po brązowy medal. Był jednym z faworytów mistrzostw, a na pewno spotkania z Jakubem Dyjasem. I długo wyglądało na to, że z Polakiem wygra, choć nasz zawodnik grał naprawdę dobrze. Japończyk prowadził w setach 1:0, 2:1 i 3:2. Końcówka jednak należała do naszego brązowego medalisty mistrzostw Europy z 2016 roku. Stan meczu wyrównał wygrywając do 8, a decydującą partię przy niesamowitych emocjach i nerwach po obu stronach stołu zwyciężył w stosunku 11:9. W kolejnej rundzie rywalem Dyjasa będzie Niemiec Ruwen Filus. 

 

Nie poszedł niestety w ślady swojego kolegi Marek Badowski. W spotkaniu ze Szwedem Kristianem Karlssonem też nie był faworytem, ale mecz zaczął bardzo dobrze, od wygranych dwóch setów do 9 i do 7. Potem było już coraz gorzej. Trzecią partię przegrał po długiej grze na przewagi, by w kolejnych słabnąć w oczach. Być może dołączyły się jakieś kłopoty zdrowotne, bo szóstą, ostatnią jak się okazało partię, przegrał do zera. 

 

Jakub Dyjas - Tomokazu Harimoto (Japonia) 4:3 (-7, 5, -7, 6, -6, 8. 9)

Marek Badowski - Kristian Karlsson (Szwecja) 2:4 (9, 7, -14, 7, 6, 0)

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.