EHF Liga Mistrzów: Fenomenalne Vive, rewanż Aalborga i 9 bramek Syprzaka

  • Dodał: Miłosz Szade
  • Data publikacji: 25.11.2021, 23:03

Ósma kolejka Ligi Mistrzów przyniosła kilka przewidywalnych wyników, ale nie brakowało też niespodzianek. Łomża Vive Kielce po raz kolejny ograła Barcelonę, PSG Kamila Syprzaka nie dało szans ekipie FC Porto, Aalborg zrewanżował się kilończykom, a Mieszkow Brześć kontynuuje fatalną passę.

 

Grupa A:

 

Najistotniejszy mecz odbył się pomiędzy głównymi pretendentami do podium. Elverum Handball podejmował THW Kiel i to gospodarze wyszli zwycięsko z tego starcia. Komplet punktów w głównej mierze  zawdzięczają Nikolajowi Laesø Christensenowi, który aż 9 razy wpisał się na listę strzelców. Duńczyk przypieczętował też wynik w ostatnich sekundach spotkania na 35:33, potwierdzając minimalnie lepszą dyspozycję Aalborga.

 

Drugiej skandynawskiej drużynie z tej grupy tak dobrze już nie poszło. Norweski Elverum Handball nie podołał pieklenie trudnemu wyzwaniu, jakim był mecz wyjazdowy przeciwko Montpellier. Obecny lider grupy poradził sobie z przyjezdnymi bez większych problemów, wygrywając 39:32. W ataku przewodził im Hugo Descat - strzelec jedenastu bramek.

 

W pojedynku na dole tabeli zawiódł Mieszkow Brześć. Drużyna Pawła Paczkowskiego przegrała z PPD Zagrzeb 24:31, ponownie tracąc cenne punkty. Ekipa z Białorusi nadal pozostaje jedyną drużyną tej edycji Ligi Mistrzów, której nie udało się odnotować żadnej wygranej.

 

Ze zdobyciem kompletu punktów nie mieli za to problemu zawodnicy Picku Szeged, którzy ograli Vardar Skopje 30:27. Finalny zwycięzca był łatwy do przewidzenia już po pierwszej połowie, która zakończyła się rezultatem 16:9 na korzyść przyjezdnych z Węgier.

 

Montpellier - Elverum Handball 39:32

Aalborg Handbold  - THW Kiel 35:33

 PPD Zagrzeb - Mieszkow Brześć 31:24

Vardar Skopje - Pick Szeged 27:30

 

Gruba B:

 

Po sensacyjnej wygranej z Barceloną w Palau Blaugrana w poprzedniej kolejce szczypiorniści Vive ponownie zwyciężyli z katalońską drużyną, tym razem w kieleckiej Hali Legionów. Wygrana 29:27 utrzymała ich pozycję na fotelu lidera, zwiększając przewagę nad drugim miejscem do 4 oczek. O samej rywalizacji z Barcą więcej TUTAJ.

 

Kolejne potknięcie Barcelony zostało wykorzystane przez Telekom Weszprem. Dzięki domowej wygranej z Motorem Zaporoże węgierski klub uplasował się na drugiej pozycji z dorobkiem 10. punktów na koncie. Gospodarze zapewnili sobie solidną przewagę w okolicach 25. minuty meczu i konsekwentnie utrzymywali ją do ostatniego gwizdka.

 

Na polu bitwy o wiele dłużej utrzymywali się zawodnicy Dinamo Bukareszt podczas pojedynku z Flensburgiem-Handewitt. Wicemistrzowie Niemiec odskoczyli od przeciwników dopiero w ostatnim kwadransie - wcześniej nie potrafili odstąpić rywali z Rumunii na więcej niż jedną bramkę. Być może doszłoby do niespodzianki, gdyby nie kapitalny występ Benjamina Burica - bramkarz Flensburga obronił aż 17 rzutów, notując 46 procent skuteczności obron.

 

PSG, które nie ma sobie równych w lidze francuskiej, zaprezentowało wysoką formę również na arenie europejskiej. Paryżanie udali się do Porto z jednym prostym celem - wywalczeniem zwycięstwa, które pozwoliłoby im na dalszą walkę o czołówkę. Plan się powiódł, a jego głównym wykonawcą był Kamil Syprzak, który z 9 bramkami na koncie został najlepszym strzelcem meczu.

 

Łomża Vive Kielce - Barcelona 29:27

FC Porto - Paris Saint-Germain 30:39

Telekom Weszprem - Motor Zaporoże 36:29

Dinamo Bukareszt - SG Flensburg-Handewitt 20:28