PlusLiga: beniaminek lepszy od Resovi, niemoc rzeszowian trwa
Polska Liga Siatkówki

PlusLiga: beniaminek lepszy od Resovi, niemoc rzeszowian trwa

  • Dodał: Seweryn Czernek
  • Data publikacji: 27.11.2021, 22:55

Spisująca się jak do tej pory poniżej oczekiwań Resovia w spotkaniu 9. kolejki PlusLigi podejmowała u siebie beniaminka z Lublina. Obie drużyny okupowały do tej pory środek tabeli i miały podobny bilans spotkań. Choć na parkiecie w Rzeszowie obie drużyny dały z siebie wiele, lepiej w końcówkach partii zaprezentowali się lublinianie, pokonując miejscowych 3:1.

 

Początek pojedynku upływał pod znakiem wyrównanej gry i sporej ilości błędów własnych z obu stron siatki, głównie w polu serwisowym. Przez długi czas żadna z drużyn nie potrafiła zbudować po swojej przewagi, utrzymując grę punkt za punkt. Sytuacja zmieniła się dopiero w środkowej fazie seta, kiedy po zepsutym ataku Jana Kozamernika przyjezdni zdołali odskoczyć na trzy punkty i 15:18. Choć po chwili rzeszowianie zbliżyli się do rywala na jedno "oczko", prowadzący ponownie zwiększyli swoją przewagę. Siatkarze Politechniki nie dali się już dogonić, a punkt na wagę zwycięstwa w tej partii 21:25 dał im Jakub Bucki, psując zagrywkę.

 

Choć na początku kolejnej odsłony Resovia odskoczyła na 3:1, po chwili, po punktowym bloku Jakuba Wachnika, na tablicy wyników zawitał remis. W późniejszych akcjach drużyny powróciły do wyrównanej gry z pierwszej partii, po której przewagę zaczęli budować gospodarze. Z czasem, po asie serwisowym Sama Deroo, prowadzili już oni 12:9, by później utrzymywać się na prowadzeniu. Lublinianie nie byli w stanie odrobić strat i złapać kontaktu z prowadzącymi. Z czasem przyjezdnym udało się podgonić wynik i po ataku Bartosza Filipiaka zbliżyć się na 20:19. Podopieczni Alberto Giulianiego wytrzymali jednak napieranie rywali w końcówce, zapisując na swoim koncie seta wynikiem 25:23, a decydujący punkt na koncie drużyny zapisał skutecznym atakiem Jakub Kochanowski.

 

Lepsze otwarcie trzeciego seta zanotowali lublinianie, odskakując po kolejnej skutecznej akcji ofensywnej Filipiaka na 3:6. Z czasem przewaga na ich korzyść wynosiła nawet cztery "oczka", co jednak nie zdeprymowało miejscowych. Rzeszowianie stopniowo zaczęli odrabiać straty, by po skutecznym ataku Macieja Muzaja wyrównać na po 11. Ich radość nie trwała jednak długo, bowiem trzy kolejne akcje zapisali na swoim koncie siatkarze Politechniki, by później utrzymywać swoją przewagę. Gospodarze starali się ponownie wyrównać, ale zdołali się zbliżyć najbliżej na jeden punkt. Zmotywowani podopieczni Dariusza Daszkiewicza pewnie zmierzali w kierunku zwycięstwa i powrotu na prowadzenie w meczu, które stało się faktem po zepsutym serwisie Jakuba Kochanowskiego przy stanie 22:25.

 

Gospodarze na początek czwartej odsłony, po asie serwisowym Klemena Cebulja, wyszli na 4:2. Ich przewaga nie trwała jednak długo, bowiem lublinianie szybko doprowadzili do wyrównania i zaczęli później budować przewagę po swojej stronie, by po punktowej zagrywce Wachnika odskoczyć na 6:9. Siatkarze Resovi starali się za wszelką cenę doprowadzić do wyrównania, ale prowadzący pozwolili im zbliżyć się maksymalnie na jeden punkt. Z czasem miejscowi dopięli jednak swego, wyrównując po punktowej akcji ofensywnej Deroo na 17:17. Późniejsze akcje upływały pod znakiem wyrównanej gry z obu stron, co zwiastowało emocjonującą końcówkę. Lepiej w niej zaprezentowali się lublinianie, którzy pokonali rywali 23:25, zapewniając sobie zwycięstwo 1:3 i cenne trzy punkty.

 

Asseco Resovia Rzeszów - LUK Politechnika Lublin (21:25, 25:23, 22:25, 23:25)

MVP: Jakub Wachnik

Seweryn Czernek

O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.