ZIO za 64 dni: Dziennikarze Bez Granic ostrzegają reporterów wybierających się do Chin
pixabay.com

ZIO za 64 dni: Dziennikarze Bez Granic ostrzegają reporterów wybierających się do Chin

  • Dodał: Szymon Frąckiewicz
  • Data publikacji: 02.12.2021, 22:18

Organizacja Dziennikarze Bez Granic ostrzega reporterów, którzy przybędą w lutym do Chin relacjonować igrzyska olimpijskie w Pekinie. Instytucja działająca na rzecz ochrony wolności słowa i dostępu do informacji przestrzega przed chińskimi systemami inwigilacji. Z tego względu zaleca nie pobierać pewnych aplikacji oraz nie ulegać naciskom lokalnych władz.

 

Głównym zaleceniem jest niepobieranie aplikacji, które mogłyby umożliwić chińskiemu rządowi śledzenie dziennikarzy. Nawołuje się także do tego by potępiać ewentualną ingerencję lokalnych władz w treści medialne. "Igrzyska olimpijskie stwarzają prezydentowi Xi Jinpingowi doskonałą okazję do poprawy swojego wizerunku i odwrócenia uwagi od katastrofalnych naruszeń praw człowieka, włączając w to wolność prasy i prawa do informacji" – powiedział Cedric Alviani, będący przewodniczącym Dziennikarzy Bez Granic w rejonie Azji wschodniej. "Jest słusznym dla mediów relacjonowanie tego dużego międzynarodowego wydarzenia, jednak muszą być ostrożni wobec prób manipulacji ze strony reżimu i chronić swoich dziennikarzy przed inwigilacją i możliwymi naciskami" – kontynuował.

 

Wśród dalszych zaleceń jest też unikanie przechowywania, nawet tymczasowo, haseł i informacji, które mogą narazić dziennikarzy lub ich źródła, jeśli trafią do chińskich rąk. Wskazane jest również korzystanie z systemu VPN (wirtualna sieć prywatna) i zadbanie o to jeszcze przed wyjazdem do Chin. Dziennikarze będący na miejscu są też proszeni o zgłaszanie wszelkich naruszeń i problemów do Dziennikarzy Bez Granic.

 

Dziennikarze cały czas namawiani są do nieulegania lokalnym naciskom i niezakłamywania rzeczywistości. Mają nie stosować utartych przed chiński reżim określeń mających wybielać jego działania. Tak chociażby nakłania się, by nie pisać o represjach wobec Ujgurów w Sinciangu jako "walce z terroryzmem", czy też określania masakry na placu Tiananmen mianem "wydarzeń z Tiananmen". Dziennikarze mają unikać źródeł powiązanych z propagandą Partii Komunistycznej. Reporterzy zaproszeni do Chin mają mieć świadomość tego, czego może się od nich oczekiwać w zamian.

Szymon Frąckiewicz

Miłośnik sportu i muzyki alternatywnej. Pasjonat geografii.