Bundesliga: grad goli w Dortmundzie!

  • Data publikacji: 26.08.2018, 19:52

Borussia Dormund zwyciężyła w hicie kolejki z RB Lipsk. Mimo szybkiego objęcia prowadzenia przez przyjezdnych, to drużyna Łukasza Piszczka może cieszyć się z pierwszych trzech punktów w sezonie.

 

Spotkanie rozpoczęło się od zaskakującego ciosu wyprowadzonego przez RB Lipsk, bowiem już w 1 minucie Jean-Kevin Augustin dopadł do piłki w polu karnym i strzałem w lewy, dolny róg bramki zdobył pierwszego gola. Taki początek był szokujący dla wszystkich fanów zebranych na Signal Iduna Park. Wystarczyło jednak tylko kilka minut, by Borussia podniosła się z desek, otrząsnęła i oddała swojemu rywalmi. W 21 minucie Marcel Schmelzer dośrodkował piłkę w pole karne, a tam Mahmoud Dahoud dopełnił formalności i wpakował futbolówkę do bramki, równocześnie wyrównując stan spotkania. W 29 minucie ponownie Augustin z RB Lipsk otrzymał możliwość zdobycia gola, jednak Roman Burki dzisiaj był w doskonałej dyspozycji i obronił strzał. Na pochwały nie zasłużył Marcel Sabitzer, czyli gracz drużyny gości. W 40 minucie pomylił strony i wpakował piłkę do własnej bramki. Gracze z Lipska nie zdążyli się jeszcze otrząsnąć po samobójczym trafieniu, a już w 43 minucie Axel Witsel, zdobył swoją drugą bramkę w żółto-czarnych barwach. Pierwsza połowa to był istny roller-coaster, na którym jednak lepiej zabawili się gracze gospodarzy i to oni schodzili do szatni z uśmiechami na twarzach.

 

RB Lipsk chciał zacząć drugą połowę z równie mocnym przytupem, jak pierwszą część spotkania. W 50 minucie spotkania Lukas Klostermann bez przyjęcia i zastanowienia uderzył piłkę prostym podbiciem, jednak po raz kolejny Burki zameldował się w bramce, instynktownie broniąc strzał z bliskiej odległości. Dwubramkowe prowadzenie dało Borussi na tyle duży komfort, że zawodnicy z żółto-czarnych strojach skupili się raczej na defensywie, licząc na udane kontrataki w wykonaniu Pulisicia i Reusa. Ataki RB Lipska spełzały na niczym, w 85 minucie kapitalną okazję zmarnował Poulsen, który nie trafił w piłkę w sytuacji, gdy Burkiego nie było na bramce. Chwilę później szybko o sobie dał znać Bruma, który zameldował się na boisku kilka sekund przed tym, jak oddał obiecujący strzał. W 91 minucie Konate stracił piłkę w środkowej strefie boiska, piłkę przejął Dahoud, podał do Reusa, a ten pomknął na bramkę rywala i z łatwością wpakował piłkę do siatki. Jest to jednocześnie setna bramka Reusa na boiskach Bundesligi. Borussi Dortmund z pewnością należą się brawa za ten mecz, za to jak się podnieśli i za to jak odpowiedzieli na bardzo szybko straconą bramkę. Pierwsze trzy punkty zostają na Signal Iduna Park!

 

Borussia Dortmund - RB Lipsk 4:1 (3:1)

 

Bramki: 1:1 Dahoud 21', 2:1 Sabitzer 40' (sam.), 3:1 Witsel 43', 4:1 Reus 90+1' - 0:1 Augustin 1'

 

Borussia Dortmund: Burki - Schmelzer (87' Guerreiro), Diallo, Akanji, Piszczek, Delaney, Witsel, Dahoud, Reus, Philipp (70' Wolf), Pulisic (77' Sancho)

 

RB Lipsk: Gulacsi - Klostermann, Konate, Upamecano, Saracchi, Sabitzer (46' Werner), Kampl, Demme (85' Bruma), Forsberg, Augustin (72' Cunha), Poulsen

 

Kartki: 68' Diallo, 75' Dahoud - 7' Upamecano, 23' Saracchi, 

 

Sędziował: D. Aytekin (Niemcy)