PlusLiga: Trefl Gdańsk niespodziewanie wyjeżdża z Rzeszowa z kompletem punktów

  • Dodał: Liwia Waszkowiak
  • Data publikacji: 05.12.2021, 16:40

Asseco Resovia przegrała z Treflem Gdańsk 0:3. Gdańszczanie zaliczyli swego rodzaju odrodzenie w tym meczu, Resovia była kompletnie bezbarwna, w wyniku czego to właśnie goście zapisali na swoim koncie komplet punktów.

 

Niedzielne popołudnie "umiliło" starcie Asseco Resovii z Treflem Gdańsk. Trefl nie prezentował szczytowej formy w ostatnim czasie i w meczach z czołówką tabeli z kretesem przegrywał. Resovia w ostatnich spotkaniach również zaliczyła wpadki, natomiast do tego pojedynku przystępowała mimo wszystko w roli faworyta.

 

Początkowo jednak gra była wyrównana, drużyny wymieniały punkt za punkt i po 14 akcjach był remis 7:7. Wynik definiowały również „potknięcia” zawodników, nieudane zagrywki i błędy w ataku. Po długiej i zaciętej walce, na czteropunktowe prowadzenie wyszła drużyna Trefla Gdańsk. Resovii dolegał częsty blok-aut, z kolei w Treflu prowadzenie pomógł zyskać Mariusz Wlazły swoim świetnym serwisem. Gdańszczanie grali odważnie, starali się wyciągać piłki, dzięki czemu pierwszy set padł ich łupem – 21:25.

 

W drugiej partii wspomniany wcześniej Wlazły, który w pierwszej zaliczył trzy nieudane ataki, swoim czwartym zdobył punkt dla Trefla. Każdy kolejny również był bardziej udany, dzięki czemu Gdańsk wyszedł na prowadzenie 9:6. Błędy własne Resovii, między innymi Kuby Kochanowskiego, przyczyniły się do zwiększenia przewagi gości do sześciu punktów. Gdańsk grał odblokowany, prezentował się dynamicznie, a nawet powoli zauważalna była dominacja przyjezdnych, którzy poszczycić się mogli też dwukrotnie wyższą skutecznością. U gospodarzy problematyczny był również blok, którego po prostu nie było. Dopiero przy wyniku 14:20 rozpoczęło się odrabianie strat przez nagle ożywiony zespół Resovii. Jednakże ostatnim skutecznym blokiem Bartłomiej Mordyl oraz Mateusz Mika zapewnili Treflowi zwycięstwo w drugim secie 20:25.

 

Te same błędy popełniali zawodnicy gospodarzy także i w trzecim secie, co działało na korzyść przyjezdnych z Gdańska. Trefl nabrał wiatru w żagle, chociaż duża część punktów, które zdobywała Resovia, wynikała z ich potknięć. Takich jak chociażby przy zagrywkach posyłanych na aut przez Mariusza Wlazłego. W trzeciej partii serwisy goście psuli znacznie częściej, ale rzeszowianie nie potrafili z tego skorzystać. W samej końcówce gospodarze mimo usilnych prób kompletnie nie potrafili się podnieść. W ten sposób dość niespodziewanie Trefl Gdańsk zwyciężył z Asseco Resovią 3:0.

 

Asseco Resovia - Trefl Gdańsk 0:3 (21:25, 20:25, 21:25)

MVP: Mateusz Mika

Liwia Waszkowiak

20-letnia studentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej, aspirująca na dziennikarkę sportową. Od dzieciństwa pasjonatka żużla i piłki nożnej, związana niegdyś z siatkówką, tańcem, a także przez dłuższą chwilę z lekkoatletyką.