Koszykówka: przyzwoite lato polskich drużyn

  • Data publikacji: 27.08.2018, 18:16

Lipiec i sierpień to tradycyjnie już okres koszykarskich mistrzostw Europy kadetów, młodzieżowców i juniorów. Jak na tych turniejach poradzili sobie Biało-Czerwoni? Bez fajerwerków, ale całkiem nieźle. W porównaniu do ubiegłego roku, regres zaliczyły tylko dwie kadry, jedna rezultat z ubiegłorocznych mistrzostw wyrównała, trzy natomiast - poprawiły się.

 

ME U20 mężczyzn - 1. miejsce w dywizji B

 

Zdecydowanie najlepszy polski występ tego lata jeżeli chodzi o kadry męskie. Biało-Czerwoni nie dali swoim rywalom w dywizji B żadnych szans, wygrywając wszystkie siedem spotkań. Zaczęło się niemrawie, od zwycięstwa zaledwie jednym punktem nad Gruzją, później przyszły jednak kolejne, zdecydowanie bardziej przekonujące wygrane nad Finlandią, Portugalią i Kosowem. W fazie pucharowej ekipa trenera Przemysława Frasunkiewicza najpierw zwyciężyła Czechy, by w kolejnym spotkaniu czterema punktami pokonać Łotwę i zapewnić sobie powrót do dywizji A po czterech latach przerwy. W finale nasi chłopcy okazali się lepsi od Słowenii (71:60) i triumfowali w całym turnieju. Łukasz Kolenda (17,1 pkt, 4 zb, 3,6 as, 42% za trzy) zgarnął statuetkę MVP, a także wraz z Adrianem Boguckim (10,9 pkt, 9,9 zb) znalazł się w najlepszej piątce turnieju.

 

ME U18 mężczyzn - 12. miejsce w dywizji B

 

Niestety w ślad starszych kolegów nie poszli nasi młodzieżowcy, czyli reprezentacja U18. Polacy na turnieju dywizji B w Skopje zajęli dopiero 12. miejsce, co w ogólnym rozrachunku daje mało chlubną 28. pozycję w Europie. Podopieczni trenera Mariusza Niedbalskiego pokonali tylko Szwajcarię, Rumunię i Austrię, ulegli natomiast takim koszykarskim "potęgom" jak Portugalia, Białoruś, Norwegia, Izrael i Bułgaria.

 

ME U16 mężczyzn - 5. miejsce w dywizji B

 

Oklepane powiedzonko o jednym słabszym meczu na turnieju brutalnie sprawdziło się w przypadku naszej reprezentacji do lat 16. Polacy na EuroBaskecie dywizji B w Sarajewie wygrali siedem spotkań, przegrali tylko jedno. Niestety, to najważniejsze - w ćwierćfinale z Czechami (85:104). Późniejsze wygrane nad Wielką Brytanią i Islandią wiele już nie zmieniły - Polacy, mimo że wyglądali na być może nawet najmocniejszą drużynę na tym turnieju, nie wywalczyli awansu do dywizji A.

 

ME U20 kobiet - 12. miejsce w dywizji A

 

W odróżnieniu od drużyn męskich, wszystkie nasze kobiece kadry rywalizowały w tym roku o medale "właściwych" mistrzostw Europy. I wszystkim udało się spełnić cel minimum, czyli utrzymanie. W przypadku kadry U20, przyszło to z największym trudem. W kluczowym meczu Polki pokonały Słowenki 81:77 i to wystarczyło do uniknięcia spadku. Późniejsze porażki z Belgią (72:79) i Łotwą (57:71) sprawiły, że Biało-Czerwone zakończyły tegoroczny EuroBasket na 12. pozycji, co jest kolejnym minimalnym regresem w porównaniu do lat ubiegłych (od 2014 kolejno: szóste, siódme, ósme i dziesiąte miejsce).

 

ME U18 kobiet - 11. miejsce w dywizji A

 

"Oczko" wyżej od swoich starszych koleżanek uplasowały się nasze dziewczyny na Mistrzostwach Europy do lat 18 we włoskim Udine. Polki rozpoczęły bardzo obiecująco, od miażdżącego zwycięstwa nad Irlandią i choć przegranych, to bardzo wyrównanych bojów z europejskimi potęgami - Francją oraz Rosją. Niestety, zespół trenera Macieja Gordona miał ogromnego pecha - w 1/8 finału wpadł bowiem na przyszłe mistrzynie Europy - Hiszpanki, które rozgromiły naszą drużynę 61:40. W kolejnym spotkaniu Biało-Czerwone potwierdziły swoją siłę, pewnie pokonując Słowenki (79:51) i choć dwa dni później uległy Chorwatkom aż 49:75, mistrzostwa zakończyły pozytywnie - miażdżącym zwycięstwem nad Serbkami (74:48). Biorąc pod uwagę, że to nasz pierwszy od 2015 roku występ w dywizji A na EuroBaskecie w tej kategorii wiekowej - turniej zdecydowanie na plus.

 

ME U16 kobiet - 8. miejsce w dywizji A

 

Podobnie jak "osiemnastka", bardzo obiecująco swoje mistrzostwa Europy rozpoczęły nasze kadetki, czyli reprezentacja do lat 16. Polki na otwarcie turnieju w Kownie rozgromiły Chorwatki 95:63. Niestety, w kolejnym meczu same zostały rozgromione przez Włoszki (36:74), a na koniec fazy grupowej uległy Węgierkom (57:65). Miały jednak nieco więcej szczęścia niż ich starsze koleżanki i w 1/8 finału trafiły na Niemki, które pewnie zwyciężyły 73:56. W ćwierćfinale tak łatwo już nie było - po drugiej stronie parkietu stanęły bowiem Hiszpanki, które bez większych kłopotów rozgromiły nasze dziewczyny 72:32. W meczach o miejsca 5.-8. zespół Lubow Szewcowej-Knap nieco zamazał dobre wrażenie z tego turnieju, zdecydowanie ulegając Francji (46:70) i Węgrom (59:78). Ósme miejsce w Europie - swoją drogą identyczny rezultat jak przed rokiem - to jednak wynik, z którego powinniśmy być zadowoleni.