Kwiatkowski nadal liderem Vuelty, sprinterska moc Vivianiego

Elia Viviani wygrał trzeci etap wyścigu Vuelta a Espana. Był to jeden z niewielu finiszów sprinterskich na tym wyścigu. Michał Kwiatkowski pozostał liderem.

Dzisiejszy etap z Mijas do Alhaurin de la Torre praktycznie rozpoczął się od podjazdu pierwszej kategorii. Potem teren był pofałdowany, ale nie najtrudniejszy. Końcówka była dość płaska. Kolarze mieli do pokonania 178 kilometrów.

Ucieczkę stworzyli: lider klasyfikacji górskiej Luis Angel Mate (Hiszpania, Cofidis Solutions Credit), Hector Saez (Hiszpania, Euskadi-Murias), Pierre Rolland (Francja, Education First Team), Nans Peters (Francja, AG2R La Mondiale), Jordi Simon (Hiszpania, Burgos BH) i Antonio Molina (Hiszpania, Caja Rural). Odjazd był kontrolowany przez peleton, a szczególnie grupę lidera Michała Kwiatkowskiego, Team Sky. Z jazdy w ucieczce zrezygnował Pierre Rolland. Na ponad 40 kilometrów przed metą z ucieczki samotnie zaatakował Jordi Simon. W tym samym czasie z peletonu do pozostałych uciekinierów dojechali: Victor Campenaerts, Jelle Wallays (obaj Belgia, Lotto Soudal), Lukas Postlberger (Austria, Bora-hansgrohe) i Alexis Gougeard (Francja, AG2R). Chwilę później grupa pościgowa dogoniła Simona. Z ucieczki odpadł najpierw Jelle Wallays, a potem Nans Peters.

Na zjeździe przewrócił się atakujący z ucieczki Victor Campenaerts. Potem na samotny atak zdecydował się Lukas Postlberger. Austriak został dogoniony przez peleton 6 kilometrów przed metą. Ostatecznie swoją szansę mieli sprinterzy. Wspaniałą pracę kolegów z Quick Step Floors wykorzystał Elia Viviani. Mistrz Włoch wyprzedził swojego rodaka Giacomo Nizzolo (Trek Segafredo) i Petera Sagana. Michał Kwiatkowski przyjechał w czołówce, a dokładnie na 13. miejscu i utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Wysoko przyjechał również Rafał Majka. Kolarz Bora-hansgrohe był 23. i utrzymał 14. miejsce w klasyfikacji wyścigu ze stratą 42 sekund.