Snooker - Scottish Open: Trump odpada, O'Sullivan awansuje

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 10.12.2021, 00:55

Odpadnięcie Judda Trumpa po dramatycznym meczu z Davidem Gilbertem było największą niespodzianką czwartkowych gier turnieju Scottish Open w Llandudno. Drugi mecz z rzędu w siedmiu partiach rozstrzygnął za to na swoją korzyść Ronnie O'Sullivan.

 

Część zawodników w czwartek musiała rozegrać dwa mecze, by móc myśleć o piątkowych ćwierćfinałach. Tak miało być w przypadku Judda Trumpa i pierwszy krok wykonał on zgodnie z planem - wręcz koncertowo. David Lilley został zmieciony w stosunku 4:0 brejkami 83, 109, 96 i 86. Rywal Trumpa tylko w pierwszej partii meczu zdobył 34 oczka, resztę frejmów przesiedział na swoim krzesełku. Wieczorem mistrz świata z 2019 roku stworzył za to niesamowicie dramatyczny pojedynek z Davidem Gilbertem, który po południu również bez straty frejma ograł Hammada Miah. Mecz Trumpa z Gilbertem kapitalnie zaczął starszy z Anglików - wygrał pierwszą partię, w drugiej atakował maksymalnego brejka po to, by spudłować 13-tą czarną na 104 punkty, w kolejnym frejmie zaliczył 106-punktowe podejście. Przy 0:3 Trump ruszył do odrabiania strat - w czwartej partii wbił 113, dwa kolejne frejmy wygrał bez wysokiego brejka. Przy remisie 3:3 i jeden i drugi snookerzysta mieli kapitalne okazje na skończenie meczu, ale po fatalnie spudłowanej prostej zielonej, Trump oddał stół i odpadł ze Scottish Open.

 

Również w deciderze, ale szczęśliwym dla siebie, mecz wygrał Ronnie O'Sullivan, który w czwartek naprzeciw miał za rywala Jamiego Jonesa. Anglik zaczął mecz od wbicia 96 punktów, ale dostał świetną ripostę w postaci 131-punktowego brejka i wygranego frejma na 2:1. Później O'Sa wbił 73 i 85 wychodząc na prowadzenie 3:2. Jones nie poddał się i był blisko setki (94), gdy wyrównał na 3:3. Ostatni frejm, podobnie jak w meczu z Liangiem Wenbo, należał jednak do Anglika w czym pomógł brejk 66. W piątkowym ćwierćfinale "The Rocket" stanie naprzeciw Li Hanga, który wygrał z Martinem O'Donnellem 4:2.

 

Niesamowita przypadłość zadziała się za to w meczu Marka Selby'ego z Anthonym McGillem. Pewnie będzie to dość trudne do uwierzenia, ale aktualny mistrz świata w meczu do czterech wygranych frejmów wbił... pięć brejków 50+, a mimo to przegrał spotkanie 3:4. Mecz zaczął się lepiej dla McGilla, który skromnie wysokim, ale notowanym brejkiem 51 doprowadził do wyniku 1:0. W dwóch kolejnych partiach Selby wbijał 55 i 64, ale pierwszego z frejmów przegrał pięcioma punktami, a drugiego jedenastoma po brejku 75 McGilla. Selby na dobre zaczął odrabiać straty od 0:3 - wbił 115, 116 i 79, ale w ostatnim frejmie meczu - jedynym bez wysokich brejków - lepszy był McGill, który w ćwierćfinale stworzy szkockie derby ze Stephenem Maguirem.

 

WYNIKI

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.