Serie A: sześć goli i podział punktów w Rzymie!

  • Data publikacji: 27.08.2018, 22:26

W meczu zamykającym 2. kolejkę Serie A, na Stadio Olimpico Roma podejmowała Atalantę Bergamo. Po pierwszej połowie wydawało się, że goście wyjadą z kompletem punktów, ale w drugiej połowie Roma pokazała wielki charakter.

 

W pierwszej kolejce oba zespoły zdobyły po trzy punkty. Rzymianie w samej końcówce wygrali z Torino, natomiast piłkarze Atalanty zwyciężyli aż 4:0 z beniaminkiem Frosinone. To spotkanie nie mogło się lepiej zacząć dla podopiecznych Eusebio Di Francesco. Już w 2. minucie cudownego gola piętą zdobył Javier Pastore, który wykorzystał podanie Cengiza Undera. Po tej bramce, goście mieli całą serię rzutów rożnych, ale Ali Adnan nie potrafił ich dobrze wykonać. W 19. minucie powinien być już remis, jednak strzał Duvana Zapaty trafił w lewy słupek bramki Robina Olsena. Co nie udało się Zapacie, udało się dosłownie kilka sekund później Timothy'emu Castagne. Dopadł on do odbitej piłki i z najbliższej odległości wpakował ją do siatki. Rozochoceni goście poszli za ciosem i w 22. minucie wyszli na prowadzenie. Podanie aktywnego Zapaty, ładnym strzałem wykończył Emiliano Rigoni. Kolejne minuty, to kolejne ataki niebiesko-czarnych. Bliski szczęścia w 27. minucie był znów Rigoni, lecz jego potężne uderzenie z dystansu minimalnie minęło lewy słupek rzymskiej bramki. 120 sekund potem, Mario Pasalić znalazł się w dogodnej sytuacji, ale w ostatniej chwili został zablokowany przez jednego z obrońców. W 35. minucie jedną z niewielu szans Romy próbował wykorzystać Edin Dżeko, ale jego strzał łatwo obronił Pierluigi Gollini. Trzy minuty później piłkę przejął Pasalić, dograł ją do Rigoniego, a ten strzałem w lewy dolny róg zdobył swojego drugiego dziś gola.

 

Na drugą połowę, Di Francesco zdecydował się posłać dwóch świeżych zawodników - Stevena N'Zonziego i Justina Kluiverta. Rzymianie zaczęli atakować, aby szybko odrobić straty. Pierwszy spróbował Under, ale jego strzał dobrze wybronił Gollini. Następnie Kluivert, ale jego uderzenie pozostawiło wiele do życzenia. Jednak w 60. minucie kontaktowego gola zdobył Alessandro Florenzi. W środku pola piłkę przejął Dżeko, zrobił kółeczko z obrońcą na plecach i odegrał do Florenziego, który strzałem w środek bramki pokonał golkipera Atalanty. Ten zaś, powinien zachować sie zdecydowanie lepiej przy tej interwencji. W 73. minucie Florenzi zmuszony był do opuszczenia murawy z powodu kontuzji. W jego miejsce pojawił się Patrick Schick. To właśnie rezerwowy Romy miał swoją szansę tuż po wejściu na boisko, lecz jego strzał przeleciał wysoko nad poprzeczką. Osiem minut później do bezpańskiej piłki w polu karnym dopadł Kostas Manolas i strzałem z prostego podbicia doprowadził do wyrównania. Chwilę po tej bramce, kolejną okazję miał Schick, ale jego uderzenie z bliskiej odległości wyłapał Gollini. Atalanta zmuszona do defensywy szukała pojedynczych okazji, ale próby Rigoniego i Pasalicia pełzły na niczym. Sędzia doliczył cztery minuty, w których kolejne szanse zmarnowali Pasalić i rezerwowy Toloi. Mecz ostatecznie zakończył się remisem 3:3, co powinno cieszyć gospodarzy, którzy wrócili z dalekiej podróży.

 

AS Roma 3:3 Atalanta Bergamo (1:3)


Bramki: Pastore 2', Florenzi 60', Manolas 83' - Castagne 19', Rigoni 22', 38'


AS Roma: Olsen - Florenzi (73' Schick), Manolas, Fazio, Kolarov - Cristante (46' N'Zonzi), De Rossi, Pastore - Under, Dżeko, Pellegrini (46' Kluivert)


Atalanta: Gollini - Palomino, Mancini (64' Toloi), Djimsiti - Adnan, Pessina (50' Hateboer), Valzania (54' de Roon), Castagne, Rigoni, Pasalić - Zapata


Żółte kartki: N'Zonzi - Djimsiti


Sędzia: Michael Fabbri