PlusLiga: ZAKSA znowu górą. Indykpol nie zatrzymał najlepszego klubu w Europie
Aleksandra Suszek/Poinformowani.pl

PlusLiga: ZAKSA znowu górą. Indykpol nie zatrzymał najlepszego klubu w Europie

  • Dodał: Agnieszka Nowak
  • Data publikacji: 10.12.2021, 22:20

W piątkowy wieczór kędzierzynianie meczem z Indykpolem AZS Olsztyn zainaugurowali 11. kolejkę PlusLigi. Zespół wicemistrzów Polski podtrzymał serię zwycięstw, wygrywając 3:0.

 

Rywalizację celnym atakiem otworzył Łukasz Kaczmarek, kolejne kontrataki kończone przez atakującego i punktowy serwis były gwarancją mocnego startu w wykonaniu Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (5:1). Tę serię przerwał Butryn, po chwili dzięki regularności swojego atakującego goście odzyskali kontakt punktowy (5:4). Kolejne zagrania po prostej kończył jednak Aleksander Śliwka, w atakach z drugiej linii skutecznością imponował Kamil Semeniuk. Zawodnikom ZAKSY odpowiadali Butryn z Andringą (10:11). Ponownie  ustawienie z Łukaszem Kaczmarkiem w polu serwisowym pozwoliło im odzyskać kontrolę nad przebiegiem rywalizacji, i tak po ataku Krzysztofa Rejno z przechodzącej piłki prowadzili 13:11. Zaliczki ZAKSA nie utrzymała zbyt długo i po chwili Gheorghe Cretu musiał interweniować (13:14). Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Wicemistrzowie Polski kolejno odzyskiwali i tracili jednopunktową zaliczkę. Niezawodny był jednak Łukasz Kaczmarek, a piłki posyłane przez Marcina Janusza do atakującego były gwarantem zdobyczy punktowych. W końcówce seta ZAKSA nie ustrzegła się problemów z przyjęciem i olsztynianie niebezpiecznie oddalili się, ponownie zmuszając trenera gospodarzy do interwencji (16:19). Zespół ZAKSY z trudnej sytuacji serią znakomitych zagrywek wyprowadził Norbert Huber (21:21). Czujnością na siatce popisał się jeszcze Kamil Semeniuk, swoje noty w ataku poprawił Łukasz Kaczmarek i prowadzili 23:21. Tę zaliczkę utrzymali do końca, a seta atakiem z lewego skrzydła zakończył Kamil Semeniuk (25:23).

 

Po wyrównanym początku drugiego seta (3:3), błędy własne przyjezdnych i konsekwencja zawodników ZAKSY na siatce miały jednak odzwierciedlenie na tablicy wyników (9:5). W dłuższych wymianach mogli oni liczyć na skutecznośćAleksandra Śliwki. Na środku siatki równie pewnie kolejne akcje kończył Norbert Huber i przewaga kędzierzynian systematycznie się zwiększała (8:5). Podobnie jak w odsłonie premierowej swój zespół do walki poderwał jeszcze Karol Butryn, a po kolejnym ataku DeFalco gra się niemal wyrównała (10:9). Na odpowiedź lidera PlusLigi nie musieliśmy długo czekać. Kiedy w polu serwisowym pojawił sięŁukasz Kaczmarek siatkarze AZS-u mieli wyraźne problemy z przyjęciem zagrywek atakującego. Kolejne dłuższe wymiany kończone przez siatkarzy ZAKSY pozwoliły odbudować pięciopunktowy dystans (16:11). ZAKSA nie ustrzegła się błędów własnych, co ponownie dało nadzieję przyjezdnym (18:17). Potknięcia Firleja i as serwisowy Olka Śliwki przyniosły oczekiwane rezultaty (21:17). Tej zaliczki zespół rumuńskiego szkoleniowca nie wypuścił z rąk. Seta atakiem ze środka zakończył Krzysztof Rejno (25:20).

 

Pierwsze akcje trzeciego seta to pewny start w wykonaniu podopiecznych Gheorghe Cretu, w kontrach szans nie marnował Krzysztof Rejno (3:1), o czujności kędzierzyńskiego bloku przekonał się jeszcze Andringa i prowadzenie systematycznie wzrastało (6:3). Zagrania Butryna czy De Falco dawały jeszcze nadzieję gościom jednak konsekwencja na siatce i cierpliwa gra ZAKSY sprzyjały utrzymywaniu prowadzenia (10:7). W tej odsłonie Akademicy nie zdołali już odzyskać kontaktu punktowego kolejne zagrania z drugiej linii Kamila Semeniuka czy regularność Krzysztofa Rejno na środku siatki powalały zwiększyć dystans (14:9). Na tak grającą ZAKSĘ olsztynianie nie byli w stanie znaleźć sposobu, kędzierzynianie do celnych ataków dodali kolejne punktowe bloki. Tym razem serię punktową zanotowali przy zagrywkach Krzysztofa Rejno i przy stanie 19:11 trener przyjezdnych postanowił interweniować. Nie zdołało to odwrócić losów seta, pewni swego kędzierzynianie spokojnie zmierzali do końca partii i spotkania. Kolejne ataki Aleksandra Śliwki przybliżały nas do celu (21:13), seta zakończył Kamil Semeniuk (25:16).

 

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Indykpol AZS Olsztyn 3:0
(25:23, 25:20, 25:16)

MVP: Marcin Janusz