La Liga: wymęczone zwycięstwo Sevilli
Fernando Jiménez/COPYRIGHT, 2009

La Liga: wymęczone zwycięstwo Sevilli

  • Dodał: Hubert Dondalski
  • Data publikacji: 11.12.2021, 22:57

Sobotni dzień z La Ligą zakończył mecz pomiędzy Athletic Bilbao, a Sevillą FC. Po ciekawym spotkaniu z bardzo widowiskową pierwszą połową zwycięstwo odnieśli podopieczni Julena Lopetegui, a jedyną, ale jakże piękną bramkę w tym spotkaniu zdobył Thomas Delaney. Gospodarze sami prawdopodobnie nie wiedzą, jak przegrali to spotkanie, gdyż pierwszą połowę mogli zakończyć ze sporą zaliczką. Skuteczność to podstawa w piłce nożnej. 

 

Początek spotkania na San Mames był bardzo przyjemny do oglądania i bardzo wyrównany, gdyż piłka krążyła od bramki do bramki. W 8. minucie goście przeprowadzili całkiem ładną akcję, gdy Mir uderzył piłkę głową, a futbolówka odbiła się od obrońcy Bilbao i minęła bramkę gospodarzy. Minutę później wyśmienitą sytuację miał Inaki Williams, lecz hiszpański napastnik pomylił się w niesamowicie dogodnej sytuacji. Kolejne ostrzeżenie od Athleticu padło w 22. minucie, gdy Dani Garcia huknął z szesnastu metrów prosto w słupek bramki Bono. 

 

Mijały minuty, a inicjatywę na boisku na stałe przejęli gospodarze. W 32. minucie Nico Williams oddał bardzo groźny strzał z rogu pola karnego i piłka po rykoszecie minimalnie minęła słupek bramki Sevilli. Podopieczni Julena Lopetegui popełnili tak kardynalne błędy, że tylko gracze Athleticu nie wiedzieli, dlaczego jeszcze nie wygrywają. W 35. minucie defensywa gości fatalnie rozegrała piłkę spod własnej bramki, a futbolówka jakimś cudem spadła pod nogi Raula Garcii, który przegrał pojedynek ze świetnie dysponowanym Bono. Dobrze znany powiedzenie tej dyscypliny głosi, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Tak też się stało. W 38. minucie Sevilla dostała się pod pole karne Unaia Simona, piłka trafiła przed pole karne do Thomasa Delaneya, który technicznym strzałem w samo okienko pokonał przeciwnego golkipera! W 41. minucie kolejną okazję miał Inaki Williams, ale napastnik gospodarzy ponownie się pomylił. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Dani Garcia ponownie spróbował szczęścia z dystansu i ponownie uderzył w słupek! Po tej akcji ta niefortunna połowa dla gospodarzy dobiegła końca.

 

Druga połowa, przynajmniej jej pierwszy kwadrans znacznie odbiegał poziomem od jej poprzedniczki - pojawiło się mnóstwo fauli i nieczystej gry. Szczególnie widać to było po stronie gospodarzy, którzy zainkasowali trzy bardzo szybkie żółte kartki. W 69. minucie doskonałą okazję na podwyższenie prowadzenia miał Iker Muniain, jednak skierował piłkę wysoko ponad poprzeczką. Minuty mijały nieubłagalnie, a gospodarze nie wiedzieli, jak wyrównać stan spotkania. Między innymi dlatego to spotkanie zakończyło się zwycięstwem drużyny gości. 

 

Athletic Bilbao - Sevilla FC 0:1 (0:1)

Bramki: 38' Delaney

Athletic: Simon - Lekue (66' Petxa), Alvarez, Martinez, Balenziaga - Williams (75' Berenguer), Garcia (66' Zarraga), Vencedor, Muniain - Raul Garcia (57' Sancet), Williams

Sevilla: Bono - Montiel, Kounde, Diego Carlos, Augustinsson (67' Rekik) - Torres (66' Jordan), Reges, Delaney - Papu Gomez, Mir (78' Munir), Oscar Rodriguez (85' Gudelj)

Żółte kartki: Lekue, Dani Garcia, Vencedor, Martinez -  Reges, Rekik, Kounde

Sędzia: Alejandro Hernandez

Hubert Dondalski

Student dziennikarstwa na Uniwersytecie Szczecińskim. Od dziesięciu lat w toksycznym związku z Arsenalem. Fanatyk esportu.