PlusLiga: przełamanie Resovii i zwycięstwo w Suwałkach

Asseco Resovia Rzeszów przełamała swoją złą passę i pokonała na wyjeździe drużynę Ślepska Malow Suwałki 3:0 w ramach meczu 11. kolejki PlusLigi. Kluczem do zwycięstwa rzeszowskiej drużyny była przede wszystkim zagrywka, którą podopieczni Alberto Giulianiego zdobyli aż dziewięć punktów.

Premierowa odsłona rozpoczęła się od zaciętej wymiany ciosów, jednak to goście jako pierwsi zbudowali dwupunktowe prowadzenie po udanych uderzeniach Muzaja i Cebulja - 2:4. Gospodarze szybko odpowiedzieli na atak rywali przy mocnych zagrywkach Pawła Halaby i doprowadzili do remisu. W ekipie z Suwałk dobrze działało lewe skrzydło, gdzie ręki nie zwalniali Halaba i Buchowski, a gdy Cezary Sapiński popisał się szczelnym blokiem, wynik odwrócił się na korzyść Ślepska - 7:5. Suwałczanie przez chwilę utrzymywali wypracowaną zaliczkę, ale siatkarze z Rzeszowa potrafili wykorzystać swoje szanse i zniwelować straty po udanym ataku Muzaja i błędzie wystawy Tuanigi - 9:9. Od tego momentu gra toczyła się punkt za punkt. Oba zespoły nie wstrzymywały ręki na zagrywce, ale to gospodarze częściej mylili się w tym elemencie. Goście jednak również nie byli bezbłędni, co wykorzystali podopieczni Andrzeja Kowala, ponownie wychodząc na dwupunktowe prowadzenie po autowym ataku Kochanowskiego i udanej kontrze Bartłomieja Bołądzia - 16:14. Radość suwałczan nie trwała długo, gdyż dobrze prezentujący się w ofensywie rzeszowianie najpierw szybko doprowadzili do remisu, a następnie odskoczyli na dwa „oczka” po asie serwisowych Kochanowskiego - 18:20. To właśnie zagrywka okazała się kluczem do sukcesu dla Asseco Resovii. Świetne serwisy Kochanowskiego, a potem Muzaja zupełnie rozbiły przyjęcie gospodarzy, a atakujący z Rzeszowa domknął seta uderzeniem z prawej flanki - 21:25.

Zmotywowana pomyślnym wynikiem Resovia rozpoczęła kolejną odsłonę z wysokiego „C”. Podopieczni Alberto Giulianiego nie tylko robili różnicę odrzucającą od siatki zagrywką, ale ręki nie zwalniali również w ataku, prowadząc 6:2 po uderzeniu Jana Kozamernika ze środka. Natomiast siatkarze Ślepska największe problemy mieli w przyjęciu, gdzie nie radził sobie Adrian Buchowski, który już na początku drugiej partii został zmieniony przez Kevina Klinkenberga. To jednak nie odmieniło gry gospodarzy, którzy z akcji na akcję popełniali coraz więcej błędów. Z kolei rzeszowianie grali pewnie i oprócz dobrze działającej ofensywy świetnie prezentowali się również w obronie i bloku. Tym samym, gdy atak Halaby został zatrzymany przez Kozamernika, tablica wyników pokazała ośmiopunktową przewagę zespołu z Rzeszowa - 8:15. Gospodarze próbowali odrabiać straty, ale dobra dyspozycja Pawła Halaby, który ciągnął drużynę z Suwałk, nie wystarczyła na tak grających gości. Rzeszowianie natomiast nie zwalniali tempa i gdy Klemen Cebulj popisał się kolejnym punktowym uderzeniem z lewej flanki, zapisali na swoim koncie drugą odsłonę - 18:25.

Trzecią partię gospodarze rozpoczęli od udanych ataków Pawła Halaby i Bartłomieja Bołądzia, co pozwoliło im wypracować dwupunktową przewagę - 3:1. Rzeszowianie szybko zdołali odrobić straty, ale podstawieni pod ścianą podopieczni Andrzeja Kowala ponownie wykorzystali swoje szanse i jeszcze raz odskoczyli rywalom po kolejnym udanym ataku Halaby - 7:5. Resovia jednak nie pozwoliła suwalskiej ekipie powiększyć prowadzenia, a wykorzystując swoje dwa największe atuty - zagrywkę i blok, odwróciła wynik na swoją korzyść - 8:10. Gospodarze tę różnicę zdołali zniwelować, ale świetne serwisy Cebulja i fantastyczna gra rzeszowian w asekuracji i obronie szybko powiększyła prowadzenie przyjezdnych. Siatkarze z Podkarpacia napędzani kolejnymi udanymi akcjami, jak natchnieni zdobywali cenne „oczka”, a po wykorzystanej przez Kochanowskiego krótkiej piłki prowadzili już 19:14. W końcówce Ślepsk próbował jeszcze walczyć o odmienienie losów tego meczu, ale Maciej Muzaj skutecznym atakiem zapewnił Resovii zwycięstwo w całym meczu.

Ślepsk Malow Suwałki - Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (21:25, 18:25, 22:25)
MVP: Klemen Cebulj