Piłka ręczna - MŚ: Hiszpanki i Dunki górą w meczach na szczycie
Paweł Bejnarowicz - ZPRP

Piłka ręczna - MŚ: Hiszpanki i Dunki górą w meczach na szczycie

  • Dodał: Seweryn Czernek
  • Data publikacji: 12.12.2021, 22:59

Na światowym czempionacie w piłce ręcznej kobiet rozgrywanym w Hiszpanii pozostały już tylko trzy niepokonane drużyny. Na zwycięskiej fali, oprócz Francuzek, w dalszym ciągu wznoszą się gospodynie, które w meczu na szczycie grupy czwartej pokonały Brazylijki 27:24. W grupie trzeciej solidne spotkanie rozegrały Dunki, pewnie odprawiając niemiecką drużynę 32:16 i kontynuując zwycięską serię.

 

Grupa 3

 

Na pierwszy ogień w grupie trzeciej poszły drużyny z końca tabeli, które liczyły na przerwanie serii porażek. Mowa o szczypiornistkach Kongo, które mierzyły się z Czeszkami. Pierwsza połowa tego starcia była bardzo wyrównana, a obie drużyny wymieniały się wzajemnymi ciosami, grając na remis. Choć w końcowych fragmentach pierwszej części na dwie bramki odskoczyły Kongijki, rywalki szybko odrobiły stratę, schodząc do szatni z wynikiem 11:11. Druga połowa od początku była już rozgrywana pod dyktando czeskiej ekipy, która wyraźnie nabrała rozpędu i coraz bardziej zaczęła uciekać. Prowadzące najwyżej odskoczyły przeciwniczkom na pięć trafień, by po 60 minutach zdystansować zawodniczki z Afryki na trzy bramki i wygrać 21:24.

 

Kongo - Czechy 21:24 (11:11)

 

Kolejny pojedynek był walką ekip, które w dalszym ciągu utrzymywały matematyczne szanse na awans do kolejnej fazy turnieju, czyli Koreanek i Węgierek. Spotkanie lepiej otwarły zawodniczki z Europy, które szybko wypracowały sobie kilka bramek przewagi. Choć rywalki szybko się otrząsnęły i wyrównały wynik, po fragmencie wyrównanej gry przewagę po swojej stronie zaczęły budować Węgierki, zamykając pierwszą połowę wynikiem 15:18. Prowadzące utrzymywały kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami także w drugiej części, zdobywając seriami kolejne bramki. Koreanki były bezsilne wobec świetnej postawy rywalek i nie potrafiły gonić wyniku, który był dla nich coraz bardziej niekorzystny. Ostatecznie ze zwycięstwa cieszyły się szczypiornistki z Węgier, wygrywając 28:35.

 

Korea Południowa - Węgry 28:35 (15:18)

 

Najważniejszym punktem dnia w tej grupie było starcie na szczycie, gdzie o utrzymanie zwycięskiej serii walczyły Dunki i Niemki. Rewelacyjne wejście w spotkanie zanotowały pierwsze z wymienionych, szybko odskakując na pięć trafień i zaznaczając swoją przewagę na boisku. Przygaszone świetną grą rywalek niemiecki zawodniczki nie umiały złapać swojego rytmu i nawiązać walki z prowadzącymi, które prezentowały pewną grę i zakończyły pierwszą część wynikiem 13:8. Dominacja Dunek trwała również po powrocie na boisko, a z czasem na tablicy wyników było już dziesięć trafień różnicy na ich korzyść. Kolejne bramkowe serie pozwalały im jeszcze bardziej dobijać rywalki, by po końcowym gwizdku mogły się one cieszyć z tryumfu 32:16. Wygrana ta pozwoliła Dunkom zachować miano niepokonanych na tych mistrzostwach, a Niemki odniosły swoją pierwszą porażkę.

 

Dania - Niemcy 32:16 (13:8)

 

Grupa 4

 

Faworytkami w pierwszym niedzielnym meczu w grupie 4 były Japonki, które mierzyły się z Argentynkami. Pierwsza połowa przyniosła wyrównaną walkę z obu stron, gdzie lekko z przodu utrzymywała się argentyńska ekipa. Choć w końcowych fragmentach prowadzące miały dwie bramki przewagi, ostatnie słowo należało do Japonek, które na półmetku prowadziły 13:14. Po przerwie wyraźniej do głosu doszły Azjatki, odskakując z czasem na cztery trafienia i budując sobie bezpieczną przewagę. Różnica na ich korzyść utrzymywała się już do końca pojedynku, a rywalki nie dały rady zbliżyć się do prowadzących. Ostatecznie japońskie szczypiornistki pokonały Argentynki 27:31.

 

Argentyna - Japonia 27:31 (13:14)

 

Interesująco zapowiadało się z kolei starcie grupowego outsidera z Austrii i drużyny Chorwacji. Austriaczki zaskakująco dobrze prezentowały się już od pierwszego gwizdka, szybko uciekając na kilka trafień i nie dając przeciwniczkom szans na złapanie rytmu gry. Różnica na korzyść prowadzących utrzymywała się już do końca pierwszej połowy, wygranej przez nie 15:10. Po powrocie na boisku nadal lepiej prezentował się outsider, dokładając do swojej przewagi kolejne trafienia. Chorwatki wzięły się za odrabianie strat w drugiej połowie tej części, jednak na walkę było już za późno. Tym samym z pierwszego zwycięstwa w tej fazie mogły cieszyć się Austriaczki, zwyciężając 27:23.

 

Austria - Chorwacja 27:23 (15:10)

 

Najważniejszym wydarzeniem dnia było bez wątpienia kolejne spotkanie gospodyń, w którym ich rywalkami były Brazylijki. Hiszpanki zaliczyły solidne otwarcie, odskakując na cztery trafienia i zaznaczając swoją przewagę na bosku. Przeciwniczki nie były w stanie gonić wyniku, utrzymując się w cieniu rozpędzonych prowadzących i przegrywając pierwszą część 12:10. Po powrocie na boisko Brazylijki od razu wyrównały wynik, ale z czasem gospodynie ponownie zaczęły budować sobie przewagę. Rywalki nie potrafiły już dogonić nakręconych Hiszpanek, a seria czterech trafień z rzędu w ostatnich minutach nie przyniosła spodziewanego efektu. Finalnie szczypiornistki Hiszpanii zanotowały kolejną wygraną, pokonując Brazylijki 27:24 i wydłużając zwycięską serię. Canarinhas musiały z kolei po raz pierwszy przełknąć gorycz porażki.

 

Hiszpania - Brazylia 27:24 (12:10)

 

 

 

Seweryn Czernek

O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.