Serie A: po dwóch porażkach Roma powraca na zwycięską ścieżkę
Aleksandr Osipov/Wikimedia Commons

Serie A: po dwóch porażkach Roma powraca na zwycięską ścieżkę

  • Dodał: Artur Zagała
  • Data publikacji: 13.12.2021, 22:57

W meczu zamykającym 17. kolejkę Serie A Roma podejmowała na własnym boisku klub z północnych Włoch, Spezie Calcio. Dzięki lepszemu wykonaniu stałych fragmentów gry gospodarze wygrali 2:0 i awansowali na szóstą pozycję w tabeli. To pierwsza wygrana piłkarzy Mourinho w lidze od 28 listopada.

 

W ostatnich czterech kolejkach Serie A piłkarze z miasta La Spezia zdobyli tylko jeden punkt i po szesnastu spotkaniach znajdują się tuż nad strefą spadkową. Sytuacja w tabeli oraz fakt mierzenia się na Stadio Olimpico ze znacznie mocniejszą Romą wyraźnie „wiązał” nogi piłkarzy Thiago Motty. Klub z Rzymu rozpoczął spotkanie tak jak przystało na faworyta, od mocnego uderzenia. W 6. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę do bramki skierował Chris Smalling. Był to pierwszy gol w lidze w tym sezonie byłego obrońcy Manchesteru United. Prowadzenie 1:0 wydawało się zadowalać podopiecznych Jose Mourinho i mecz wyraźnie zwolnił. W 17. minucie kontuzji w drużynie gości doznał Sala i został zmieniony przez Jakuba Kiwiora. Kilka minut później, po dośrodkowaniu tego młodzieżowego reprezentanta Polski, bliski zdobycia gola był drugi z Polaków, Arkadiusz Reca, ale próba strzału prawą nogą nie powiodła się. Kolejna groźna sytuacja w tym spotkaniu miała miejsce dopiero w 45. minucie. Po mocnym strzale Abrahama piłka odbiła się jednak od poprzeczki. Co ciekawe nikt w tym sezonie Serie A nie trafiał tak często w poprzeczkę jak Tammy Abraham.

 

Drugą połowę, aby ratować się przed kolejną porażką, trener gości rozpoczął od potrójnej zmiany. Ożywiło to grę i po ładnej wymianie piłki między Verde i Manajem, reprezentant Albanii był bliski wyrównania wyniku. Co się nie udało Spezi, powiodło się w kolejnej akcji Romie. Po raz drugi w tym meczu po rzucie rożnym i po raz drugi po strzale głową rzymianie zdobyli gola i z wynikiem 2:0 umocnili się na prowadzeniu. W 62. minucie po akcji rozpoczętej przez Arkadiusza Rece i asyście Bastoniego, Rey Manaj umieścił piłkę w bramce gospodarzy. Po weryfikacji VAR gol został jednak anulowany, gdyż napastnik Spezi oddał strzał ze spalonego. Zawodnicy gości, próbowali jeszcze kilkakrotnie, jednak bez skutku, zagrozić bramce Rui Patricio. W doliczonym czasie gry gola na 3:0 strzelił Afena-Gyan, ale przyjmując piłkę pomógł sobie ręką. Trafienie nie zostało uznane, a sędzia ukarał osiemnastolatka drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką. Mecz zakończył się wynikiem 2:0.

 

W wyjściowym składzie Spezi wyszedł na boisko Arkadiusz Reca. Jego występ był bardzo nierówny. Z jednej strony miał duży udział przy utracie pierwszego gola, ale z drugiej kilkakrotnie pokazał się dobrze w akcjach ofensywnych. W pierwszej połowie na boisku, w drużynie gości, pojawił się drugi Polak, Jakub Kiwior. Wniósł trochę świeżości do gry i był bliski zaliczenia asysty w tym spotkaniu. W drużynie Mourinho cały mecz z ławki rezerwowych obejrzał Nicola Zalewski.

 

AS Roma – Spezia 2:0 (1:0)

Bramki: Smalling 6’, Ibanez 56’

Żółte kartki: Vina, Kumbulla, Afena-Gyan - Gyasi

Czerwona kartka: Afena-Gyan

AS Roma: Patricio, Ibanez, Smalling (64’ Diawara), Kumbulla, Karsdorp, Veretout (90+3’ Bove), Cristante, Mkhitaryan, Vina, Mayoral (64’ Afena-Gyan), Abraham

Spezia: Provedel, Amian, Erlic, Nikolaou, Gyasi, Kowałenko (53’ Agudelo), Sala (17’ Kiwior), Maggiore (53’ Bastoni), Reca, Strelec (53’ Verde), Manaj

Sędzia: A.Prontera