Badminton - MŚ: rozstawieni górą

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 15.12.2021, 21:36

W środę dokończono mecze II rundy badmintonowych mistrzostw świata. Tym razem zabrakło bardzo zaskakujących rozstrzygnięć, choć odpadnięcie Kenty Tsuneyamy można uznać za niespodziankę.

 

Liczba faworytów singla mężczyzn, którzy pożegnali się z turniejem w dwóch pierwszych rundach jest szokująca, listę pokonanych wzbogacił dziś Kanta Tsuneyama pokonany przez Hansa-Kristiana Vittinghusa. Duńczyk to doskonały zawodnik, więc jego zwycięstwa nie należy rozpatrywać w kategoriach sensacji, ale notowania Japończyka stały wyżej. Kto zatem staje się na dziś faworytem do mistrzowskiego złota? Może Anders Antonsen, który pokonał Nikukę Karunaratne ze Sri Lanki, a może jego rodak Rasmus Gemke, on z kolei odprawił Hiszpana Luisa Penalvera. Świetną formę prezentuje pogromca Viktora Axelsena, Loh Kean Yew. Singapurczyk dziś oddał 12 punktów Luce Wraberowi i zagra o ćwierćfinał z Kantaphonem Wangharoenem.

 

Faworytki trzymają się zdecydowanie lepiej. Co prawda Busanan Ongbamrungphan skreczowała dziś w meczu z Line Christophersen, a Nozomi Okuhara wycofała się w ogóle z turnieju, ale pozostałe rozstawione trzymają się mocno. Świetną dyspozycję pokazała Ratchanok Intanon, bardzo pewnie do 3. rundy awansowała An Seyoung. Dwie czołowe Japonki, Akana Yamaguchi i Sayaka Takahashi dziś także wygrały, ale jutro przeciwko sobie powalczą o ćwierćfinał.

 

W III rundzie męskiego debla dziś wycofaniu pary indonezyjskiej znaleźli się Norwegowie Torjus Flaatten i Vegard Rikheim. O ćwierćfinał powalczą teraz z Niemcami Markiem Lamsfussem i Marvinem Seidelem, którzy dziś pokonali duet z Hiszpanii. W III rundzie są też Rosjanie Vladimir Ivanow i Iwan Sozonow oraz Duńczycy Kim Astrup i Anders Rasmussen. Któraś z tych czterech par stanie na podium mistrzostw, bo tak ułożyło się losowanie. Charakterystyczne dla tych mistrzostw pełnych rezygnacji jest, że w III rundzie znalazła się też para, która dotąd nie wyszła na kort, otrzymując dwa walkowery. Takie "szczęście" dotknęło Niemców Bjarne Geissa i Jana Voelkera. Teraz czeka ich jednak poważna przeprawa z Malezyjczykami Goh V Shem i Tan Wee Kiong. 

 

W dolnej połówce drabinki debla pań znalazła się tylko jedna para europejska. Maiken Freuergaard i Sara Thgesen pokonały swoje rodaczki, Alexandrę Boeje i Mette Poulsen. Poza tym o ćwierćfinał powalczą pary azjatyckie, w tym rozstawione z dwójką Koreanki Lee Sohee i Shin Seungchan oraz wysoko notawane Tajlandki - Jongkolphan Kititharakul i Rawinda Prajonjai.

 

W grze mieszanej mieliśmy dziś aż trzy walkowery, w ten sposób do 3. rundy awansowały pary z Danii, Hongkongu i Malezji. Za to dwie europejskie pary wywalczyły sobie prawo gry o ćwierćfinał dzięki twardej walce na korcie. Mowa tu o Duńczykach Mathiasie Christianesnie i Alexandrze Boeje oraz Niemcach Marku Lamsfussie i Isabel Lohau. Główni faworyci do wygranej, Tajlandczycy Dechapol Puavaranaurokh i Sapsiree Taerattanachai pokazali dziś moc, gromiąc Niemców Patricka Scheiela i Franziskę Volkmann.

 

Środowe wyniki

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.