Rudy Molard - lider z ucieczki

  • Dodał: Kamil Karczmarek
  • Data publikacji: 30.08.2018, 10:00

Michał Kwiatkowski wczoraj stracił koszulkę lidera wyścigu Vuelta a Espana. Prowadzenie w klasyfikacji generalnej objął Rudy Molard. Poznajmy nieco bliżej historię francuskiego lidera.

 

Historia kariery każdego kolarza jest inna i wyjątkowa. Tak oczywiście jest w przypadku Rudy'ego Molarda, który wyruszy na trasę dzisiejszego etapu w czerwonej koszulce. Piąty etap wygrał Australijczyk Simon Clarke, ale Molard przyjechał w grupie pościgowej ze stratą 8 sekund i zajął 6. miejsce. Francuz obronił ponad minutową przewagę nad Michałem Kwiatkowskim, która później została zmniejszona do 41 sekund, gdyż na 10 kilometrów przed metą Molard pobrał bidon z samochodu dyrektora sportowego, co jest niedozwolone. Upał na wyścigu jest niebywały, więc nie ma co się Francuzowi dziwić. Tym bardziej że cały dzień jechał w ucieczce, walczył w niej o zwycięstwo etapowe i koszulkę lidera. Jednak Rudy Molard nie planował jazdy w odjeździe, do której zabrał się dość przypadkowo. Po przekroczeniu linii mety Molard czekał na peleton i nie był jeszcze pewny, czy zdobędzie koszulkę, ale jednak się udało.

 

We Francji Rudy Molard jest bohaterem. Jest on pierwszym Francuzem od 2014 roku, który jest liderem wielkiego touru. Podczas Tour de France 2014 na jeden dzień liderem został Tony Gallopin. Oznacza to, że Francuzi czekali na lidera trzytygodniowego wyścigu dłużej niż my. Jeszcze dłużej trzeba było czekać na francuskiego kolarza w koszulce lidera Vuelty. W 2011 roku w klasyfikacji generalnej hiszpańskiego wyścigu prowadził Sylvain Chavanel. Warto dodać, że ostatnim kolarzem grupy FDJ, który został liderem Vuelty, był Amerykanin Bradley McGee, który prowadził w wyścigu w 2005 roku od drugiego do piątego etapu.

 

Rudy Molard awansował na pierwsze miejsce z 28. pozycji, którą zajmował po czterech etapach. Przed Vueltą Francuz dobrze pojechał w Clasica San Sebastian, gdzie uplasował się na 11. miejscu. Wcześniej jechał w Tour de France, gdzie nie osiągnął żadnego sukcesu. Największy sukces w karierze osiągnął podczas tegorocznego Paryż-Nicea. Na szóstym etapie z Sisteron do Vence, Molard trzymał się na górskim etapie z najlepszymi kolarzami wyścigu. Francuz zaatakował ponad kilometr przed metą i nie był goniony przez grupę lidera. Dzięki sprytowi Molard wygrał etap prestiżowego wyścigu. W 2015 roku kolarz Groupama FDJ wygrał etap Tour de Limousin i zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej.

 

Kariera Rudy'ego Molarda to nie tylko kolarstwo. Dziesięć lat temu Francuz został mistrzem świata juniorów w triathlonie zimowym. Zawody składały się z biegu przełajowego, kolarstwa przełajowego oraz biegów narciarskich. Co ciekawe, Molard nie był najlepszy na rowerze, a największe zyski zdobył w dwóch pozostałych konkurencjach. Oprócz biegów narciarskich lubi również narciarstwo alpejskie. Ma nawet uprawnienia instruktora. Jednak jego największą pasją jest kolarstwo. Jego ojciec był kolarzem-amatorem, a Rudy zapragnął, że zostanie profesjonalistą. Swój pierwszy rower wyścigowy dostał w wieku 12 lat i potem startował w wyścigach.

 

Idolami Rudy'ego Molarda są Alejandro Valverde i Davide Rebellin. Francuz najbardziej lubi wyścigi klasyczne, a szczególnie ardeńskie. W tym sezonie był 15. w Amstel Gold Race, 13. w Strzale Walońskiej i 26. w ulubionym Liege-Bastogne-Liege. Do lubianych przez niego wyścigów należą również Mediolan-San Remo i Il Lombardia. Jego debiutem w wielkim tourze był start w 2012 roku w Vuelta a Espana. W tym samym roku był chory na mononukleozę, ale ukończył swój pierwszy tak ważny wyścig. Po Vuelcie przyznał, że preferuje wyścigi niższej kategorii, gdzie wszystko nie jest aż tak obliczone i zaplanowane. Jednak teraz został liderem hiszpańskiego wyścigu.

 

Oprócz kolarstwa i sportów zimowych francuski kolarz lubi także góry i podróże, szczególnie do Azji. Z charakteru Rudy Molard jest osobą nieśmiałą, sumienną, spokojną, pewnie dążącą do celu i znającą swoje możliwości. Teraz kolarz zespołu Groupama FDJ wie, że może utrzymać koszulkę lidera do niedzieli. Na dziewiątym etapie na kolarzy czeka podjazd na Alto de Covatilla. Jeśli Molard obroni prowadzenie w wyścigu na tym etapie, to może być liderem jeszcze na początku drugiego tygodnia. Rudy Molard dobrze wie, że liderem jego zespołu jest Thibaut Pinot. Groupama FDJ chce zakończyć wyścigu z koszulką lidera na barkach Pinota, ale teraz bohaterem jest Molard.

Źródło: VeloVoices/ProCyclingStats/DirectVelo/CyclingNews

Kamil Karczmarek – Poinformowani.pl

Kamil Karczmarek

Pasjonat sportu, a przede wszystkim igrzysk olimpijskich. Na portalu zajmuję się każdą odmianą kolarstwa, a także koszykówką, narciarstwem dowolnym, snowboardem, piłką ręczną i hokejem na lodzie.