Tour de Ski: Iivo Niskanen powtórzył sukces siostry
By Granada - Own work, CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons

Tour de Ski: Iivo Niskanen powtórzył sukces siostry

  • Dodał: Remigiusz Nowak
  • Data publikacji: 29.12.2021, 16:30

Po wtorkowych sprintach drugim etapem Tour de Ski panów było 15 kilometrów stylem klasycznym ze startu indywidualnego. Na starcie stanęli trzej Polacy: bracia Bury oraz Maciej Staręga, a najlepszym wynikiem na mecie wylegitymował się Fin Niskanen.

 

Na liście startowej widniało dziś 105 zawodników, w tym sportowcy z tak egzotycznych krajów jak Nigeria czy Brazylia. Z Polaków pierwszy chwilę po najmocniejszej grupie wyruszył Dominik Bury.


Jednym z pierwszych liderów korespondencyjnego pojedynku między zawodnikami został Niemiec Janosch Brugger, za jego plecami plasował się jego rodak Moch. Panowie startowali odpowiednio z 9. i 10. numerem startowym, wiadomym więc było, że raczej zbyt długo z prowadzenia cieszyć się Niemcy nie będą. Sytuacja w czołówce zaczęła zmieniać się w momencie, gdy na trasę wyruszyli reprezentanci Finlandii, Norwegii i Rosji. Na pierwszych pomiarach czasu świetnie radził sobie Iivo Niskanen, za którego plecami trwała zażarta walka norwesko-rosyjska Po niecałych 4 kilometrach zmagań przewaga Fina nad koalicją przeciwników wynosiła już ponad 13 sekund, bardzo podobny czas na tym etapie notowali Bolszunow, Krueger i Nyenget. 

 

Po niecałych 6 kilometrach wciąż na czele listy był Niskanen, dało się jednak zauważyć, że nieco mocniejsze tempo narzucił sobie Aleksander Bolszunow, do 20 sekund wzrosła natomiast strata trójki Norwegów, pośród których był Klaebo. Na półmetku niewiele zmieniła sytuacja między liderem, a wiceliderem, swoją kandydaturę do podium zaczął zgłaszać Iwan Jakimuszkin, rosła za to stara Norwegów. Po przebiegnięciu niemal 11 kilometrów sprawa zwycięstwa wciąż była otwarta, bo ani Niskanen ami Bolszunow nie spuszczali z tonu, niespodziewanie w czołówce (w pierwszej szóstce) zaczęto notować Włocha de Fabiani, który ruszając na trasę z wcześniejszym numerem ostatnie kilometry zmagań pokonywał w bardzo dobrym tempie. Na 1300 metrów przed metą Fin miał 20 sekund przewagi nad głównym oponentem i spokojnie dowiózł zwycięstwo do mety, przed  Bolszunowem i i Golbergiem, który zachował najwięcej sił na koniec, czwarty był Klaebo, który tym samym utrzymał prowadzenie w cyklu Tour de Ski. 

 

Pierwszym z Polaków był Dominik Bury, który startując z numerem 53 notował na kolejnych odcinkach miejsca w okolicy 30. miejsca, niestety za połową dystansu jego bieg stracił tempo i do mety dobiegł pod koniec czwartej dziesiątki, po nim startowało jeszcze 50 zawodników ostatecznie nasz zawodnik skończył rywalizację na 42. pozycji, dokładnie 30 miejsc dalej znalazł się jego brat Kamil, Maciej Staręga był 87.

 

Tour de Ski, bieg na 15 kilometrów mężczyzn:

 

  1. Iivo Niskanen (Finlandia) 34:51.7,
  2. Aleksander Bolszunow (Rosja) 35:11.0,
  3. Paal Golberg (Norwegia) 35:16.9,
  4. Johannes Klaebo (Norwegia) 35:26.0,
  5. Iwan Jakimuszkin (Rosja) 35:26.3,
  6. Francesco de Fabiani (Włochy) 35:45.8,

...

 

    42. Dominik Bury (Polska) 37:10.3,

    72. Kamil Bury (Polska) 38:44.5,

    87. Maciej Staręga (Polska) 40:01.4.